Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Niee wcale.- również się roześmiałam.- Tylko pokażę ci jak fajnie się ustawić i przeżyć liceum.- uśmiechnęłam się przebiegle, po czym zwróciłam się do Susan.
- Wiesz może co teraz mamy, bo zapomniałam planu?
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
Ciekawe co Crystal wymyśli...
Wtedy przyszedł kolejny sms
tata:Można, ale tylko na dzisiaj. Masz jakieś plany?
zoe:oprócz nauki... Nie. To jedyny wyjazd, z którego się będę cieszyć.
tata:skoro masz naukę to nigdzie..
zoe:jedziemy i kropka.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Kiwnęłam głową potakująco.
- T-tak. Mamy teraz angielski, a później zastępstwo za geografię z wuefistą. - mówię zdenerwowana. Ta dziewczyna mnie przytłacza.
No one even tries to understand me... But I need it so badly.
Offline
- Okej dziękuję.- uśmiechnęłam się słodko.- Powiesz mi jeszcze w jakiej mamy sali?- zamrugałam uroczo rzęsami.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
Po co ona się tak zachowuje?
- Taaak w 49. - wskazałam salę na końcu korytarza.
No one even tries to understand me... But I need it so badly.
Offline
- Dzięki Susan.- uśmiechnęłam się z wdzięcznością i poszłyśmy z Zoe pod salę 49.- Musimy koniecznie razem pójść na zakupy a potem zrobić imprezę jakoś.- uśmiechnęłam się.- Booże, jak ja dawno nie byłam na imprezie.- powiedziałam już lekko rozmarzona planując wszystko.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
Impreza? Zakupy? Czy Crystal trochę nie ponosiło?.. Ale w sumie...Liceum to nie tylko nauka, a mojego ojca zazwyczaj nie było w domu...
- Jeśli chcesz możemy zorganizować ją u mnie - powiedziałam nieco pewniej z uśmiechem na twarzy.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Pewnie, uwierz mi ze mną nie będziesz się nudzić, będziemy żyć pełnią życia- uśmiechnęłam.- Będąc z Haydenem, straciłam reputacje, popularność i pseudo-przyjaciół oraz od tamtego momentu praktycznie nie imprezowałam ani nie miałam życia poza Haydenem. Pora to nadrobić oraz odzyskać to co utracone.- uśmiechnęłam się szeroko.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- Cześć, dziewczyny. - podbiegłem do Zoe i Crystal. Zacząłem grzebać w plecaku. W końcu je znalazłem. - Crystal, tu masz papiery. Żeby zostać pełnoprawną opiekunką Alice.musisz je podpisać. - uśmiechnąłem się - Zoe, chcesz może psa albo kota?
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
- Masz rację. - dodałam.
Czas przestać być milutką córeczką rodziców. Oni w moim wieku bawili się na imprezach i robili szalone rzeczy... A ja? Byłam tylko cieniem. - Kiedy chcesz iść na zakupy? - uśmiechnęłam się najszerzej jak mogłam.
Wiadomość dodana po 02 min 21 s:
- Psa, kota... Bardzo chciałabym mieć kota... A co masz do zaoferowania? - zaśmiałam się
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Czeeść Scander- uśmiechnęłam się szeroko i na pobliskiej ścianie podpisałam papiery i oddałam chłopakowi.- Polecam korzystanie z jego usług.- roześmiałam się.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- Myślę, że skorzystam - zapewniłam ich. - kiedy mogłabym zobaczyć zwierzątka?
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Dzisiaj po szkole? Schronisko jest niedaleko. Na pewno znajdziesz kogoś dla siebie.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
- Okej. Zajrzę dzisiaaa... Nie mogę. Jutro wpadnę. - uśmiechnęłam się nieśmiało. Oby tylko nie pytali o powód...
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- A i Scander jesteś oczywiście zaproszony na imprezę którą planujemy z Zoe.- uśmiechnęłam się.- A tak przy okazji to jaki jest twój ulubiony kolor?
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- Ulubiony kolor? Mam dwa. Czerwony i niebieski. A co?
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
- A zobaczysz na imprezie jak się pojawisz.- uśmiechnęłam się tajemniczo.- Zoe to może jutro jak wrócisz z schroniska pójdziemy na te zakupy? A w sobotę zrobimy imprezę?
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- Zakupy? Ja nie wnikam. A do schroniska jak najbardziej, jutro będzie dobrze.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
Podszedłem do kółeczka wzajemnej adoracji. - Cześć Scander. Crystal. - kiwnąłem głową w stronę dziewczyny i spojrzałem na Zoe. - Cześć, Kopciuszku.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
- Witaj księciu z bajki - przegryzłam wargę - tak, w sobotę będzie idealnie... - Mamusiu, tatusiu możecie być ze mnie dumni. Wasza mała córeczka zorganizuje z jedną ze szkolnych gwiazd imprezę. - a co do zakupów, jak najbardziej. - popatrzyłam się chwilę na Thomasa, ale szybko opuściłam wzrok.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Uderzyłem dłonią w twarz. - O matko, co za... ech, nie ważne. Mój tata mnie zatłucze. Czyli sobota?
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
- Co jest w sobotę?
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
- No, więc...jakby to wytłumaczyć... Crystal pomyślała...
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Impreza roku, najlepsza bo ja ją organizuję.- uśmiechnęłam się szeroko. Zdecydowanie wraca dawna Crystal.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- No właśnie... - zaczerwieniłam się.
Chwila. Przystopuj. Na twoich policzkach nigdy nie ma rumieńców...
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline