Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Przejrzałam kilka sklepów i wreszcie znalazłam Zoe i Thomasa.
- Cześć Thomas.- uśmiechnęłam się.- Zoe zgaduj kogo spotkałam.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- Cześć, Crystal.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
- Hej, Crystal. Przepraszam, że cię zostawiłam samą... - ściągnęłam z wieszaka podarte jeansy i czarny t-shirt z napisem "So bad".- przymierz to. - podałam mu naręcze ubrań i usiadłam na pufie obok blondynki. - o co chodzi?
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Spotkałam naszą niedoszłą sukę.- roześmiałam się
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
-Jak miło... Chciała poszpanować? - zaśmiałam się .
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- O tak, nawet próbowała mi doradzić w kwestiach ubrań. i była z jakoś lalunią.- roześmiałam się jeszcze bardziej wyciągając przed siebie nogi w szpilkach.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
Wyszedłem z przebieralni. - Wyglam jak klaun. Litości.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
-Ugh, znowu one! - powiedziałam do Danielle, zajadającej się świństwami z McDonalda.
- Kto? - zapytała się mnie, patrząc na burgera.
- Zoe, Crystal i ten lovelas... - przewróciłam oczami.
- ZOE? - prawie krzyknęła.
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
- Może to? - westchnęłam. - marynarka, t-shirt i jeansy, powinny być ok?
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Mhm. - po chwili wróciłem z przymierzalni. - I jak?
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
- Jest fajnie.- uśmiechnęłam się do chłopaka i pokazałam znak okejki.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
Popatrzyłam się na niego. Wyglądał bardzo, ale to bardzo przystojnie.
- Jest super! - klasnęłam w dłonie i wtedy zobaczyłam Caroline i jakąś dziewczynę.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Przewróciłam oczami.- Musiały przyleźć za mną albo mnie śledziły.- mruknęłam, patrząc w ich stronę.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- Uff, to dobrze. - przebrałem się szybko. - Idę zapłacić.
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
- Okej - powiedziałam do Thomasa - Może pójdziemy się przywitać? - zapytałam i puściłam do niej oko.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Danielle, zmywamy się - powiedziałam. - Szczerze nienawidzę tej grupki i gówno mnie obchodzi twój autograf.
- Jesteś moją przyjaciółką? - zapytała, a potem zrobiła minę zabitego pieska.
- Ehh - przerwóciłam oczami.
Możemy uznać, że przewracanie oczami jest moim znakiem rozpoznawczym.
- Cześć Zoe - przywitała się Danielle.
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
-Pozwolisz, że sobie daruję tą przyjemność- uśmiechnęłam się wygładzając sukienkę.- Cudnie, nawet nie musiałyśmy nigdzie iść.- jęknęłam po tym jak do nas podeszły.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
- Nie chce z wami rozmawiać i wolę was unikać, ale ona - spojrzałam z nienawiścią na Danielle. - Mi na to nie pozwala. Po prostu mnie zignorujcie, bo nie mam ochoty się kłócić.
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
Wróciłem do dziewczyn. Świetnie. To ta nowa. Ech... - Cześć
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
Odwróciłam się.
- Cześć Caroline... I....
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
- Danielle - moja przyjaciółka podała rękę Zoe i mocno nią potrząsnęła. - Chciałam cię prosić o autograf. Jestem wielką fanką twojego taty!
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline
- Tylko się pośpieszcie, bo trochę nam się spieszy dzisiaj.- mruknęłam i zaczęłam oglądać swoje paznokcie.
Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly.
Offline
-Przykro mi, ale nie rozdaję autografów - uśmiechnęłam się nieśmiało. - Niestety, ale musimy iść - popatrzyłam się na nią smutno i popchnęłam Crystal i Thomasa w stronę drzwi.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Co tu się przed chwilą stało? A z resztą? - Macie ochotę na milk shake'i? Ja stawiam?
Your eyes, they shine so bright
I wanna save that light
I can't escape this now
Unless you show me how
Offline
- Karoca czeka? - zaśmiałam się.
- Umm... - Danielle zaczęła ''grzebać'' po swoich kieszeniach. W końcu wyjęła długopis i kartkę. - Przygotowałam się na to, bo Caroline powied...
Spiorunowałam ją wzrokiem.
- Caroline wspomniała mi o tym, że jesteś w jej szkole - dokończyła i się uśmiechnęła. - Wielka szkoda, że nie chodzę z wami do jednego liceum.
Kto umarł, ten nie żyje. Amen.
Offline