Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Patrzę na swój popękany zegarek.
- Faktycznie. - Wstaję i prostuję się. - Będziemy musieli się już zbierać. Dziękuję za rozmowę.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
O. Czyżby Jay nadal nosił zegarek od taty? Jakoś cieplej mi się robi na sercu.
Ale potem przypominam sobie, że ukradł mi telefon i przestaję się cieszyć. Biorę swój ręcznik.
- Przepraszam za wtargnięcie. - Uśmiecham się.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
*CHRIS*
- Och, nie nie ma problemu. Wpadajcie częściej - roześmiałem się - Do zobaczenia.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
- Postaramy się jeszcze złożyć wizytę, ale może lepiej nie w takich okolicznościach. - Powstrzymuję śmiech. - Dziękujemy i do widzenia.
Salutuję i wychodzę z pomieszczenia.
A potem puszczam się biegiem.
"You forget what you want to remember and you remember what you want to forget."
Offline
Wiem, co Jay zamierza.
- Naprawdę pogawędziłabym jeszcze, ale muszę jeszcze odzyskać telefon. - Dygam. - Dziękuję za gościnę!
Mówię i wybiegam z pokoju prosto za Jayem.
So you can throw me to the wolves
Tomorrow I will come back
Leader of the whole pack
Offline
Strony: Poprzednia 1 2