Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Książki o architekturze. - odpowiadam. - Może powinnaś usiąść skoro źle się czujesz? - biorę do ręki jedną książkę.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Wszystko dobrze. - spoglądam na moją dłoń. Iskierki znikły! - Teraz już tak. - mówię i wyciągamy rękę spod ławki. (ONA SIEDZXI XdDD)
- Jesteś architektem?
We live, as we dream - alone.
Offline
Kiwam głową.
- Mam teraz dużo pracy, więc szukam jakichś inspiracji. - mówię.
( WTF,... CZEMU TOP BRZMI TAK DZIWNIE? XD )
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Na pewno cos znajdziesz - mówię pocieszająco. - Nigdy się tego nie nauczę. - dodaje i opadam na ławkę.
(HAHA NIE MAM POJĘCIA XDDDDDD)
Ostatnio edytowany przez Sheri Wood (2016-05-26 13:11:30)
We live, as we dream - alone.
Offline
- Czego? - pytam zaskoczony.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Mam test z lektury, a nie mogę zupełnie nic zapamiętać. - wyznaję sfrustrowana.
We live, as we dream - alone.
Offline
- Pozapisuj najważniejsze momenty i ciekawostki w zeszycie. Później to utrwal. Będzie ci łatwiej. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- W sumie, ale niestety nie mam przy sobie nic, co teraz by mi się przydało. - Mówię. - Nie przedstawiłam się. Sheri. - podaje mu rękę.
We live, as we dream - alone.
Offline
- Lewis. - mówię.- To może zrób tak. - opowiadam jej co może jeszcze zrobić, żeby zapamiętać treść książki.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Oh. Świetny pomysł! Że też wcześniej na to nie wpadłam. Tak w ogóle wolisz per pan czy po prostu Lewis?
We live, as we dream - alone.
Offline
- Mów mi po imieniu. - uśmiecham się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Okej... - mówię i patrzę na niego. - Jesteś stąd? - pytam.
We live, as we dream - alone.
Offline
- Tak. Od dawna tu mieszkam. A ty? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Od dziecka. Masz jakąś rodzinę? Dziewczynę? - Po co tyle pytań Sheri?
We live, as we dream - alone.
Offline
- Jesteś bardzo ciekawska. - stwierdzam.- Ale nie, nie mam. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Nie ma rodziny? Chyba nie powinnam była pytać.
- Wiem. - uśmiecham się lekko. - A masz jakieś hobby? Oprócz architektury. - chichoczę cicho.
We live, as we dream - alone.
Offline
- Lubię szkicować i pływać. - mówię. - A ty?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Lubię biegać i rysować. Umiem także grać na flecie. - przewijam następną kartkę, gdy nagle zacinam się papierem. - Auł... - szczepczę.
We live, as we dream - alone.
Offline
Nie mam przy sobie nic oprócz chusteczek.
- Masz. - uśmiecham się i podaję jej jedną. - Zatamuje na chwilę krew.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Dzięki. Niezdara ze mnie. - mówię i cicho się śmieje.
We live, as we dream - alone.
Offline
- Każdemu się zdarza. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Więc um... Głównie projektujesz wnętrza? Czy coś innego? - Pytam z ni tąd ni owąd. Sheri... Czy ty wszystko musisz wiedzieć?
We live, as we dream - alone.
Offline
- Wnętrza, budynki... różnie. Zależy od tego kto zleca mi projekt. - uśmiecham się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Ciekawe... - mruczę pod nosem. Nagle przychodzi mi sms. Hm... ciekawe od kogo. Marszczę brwi na widok treści.
We live, as we dream - alone.
Offline
- Będę już szedł. - mówię i idę z książkami do kasy. - Do widzenia Sheri.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline