Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Niestety nie będzie jej. Uczy się na egzamin. - uśmiecham się smutno.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Wolę nie mieć tajemnic przed piękną panią... - mrugam okiem. Podryw mi nie wychodzi.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
Bóg mnie kocha.
- Rozumiem - kiwam głową. - Może zatańczymy?
Pytam wskazując "parę" osób tańczących.
Podobno jestem wariatką!
Offline
Prycham i upijam łyk z butelki.
Już straciłam dobry nastrój.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Jasne. To dobry pomysł. - idę na parkiet i przypominam sobie kiedy ostatnio tańczyłem... Chyba na balu...
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Widzę skwaszoną minę Briss. Podchodzę do niej i zawieszam jej rękę na szyi.
- Hej, Briss, przedstawisz mnie koledze? - Mrugam do niego.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- A więc tak masz na imię - upijam łyka piwa. - Witaj, jestem James. A Ty to...?
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
Uśmiecham się głupio.
- Jasne, słońce. - nie mogę się powstrzymać od śmiechu. - Callopie to jest James. James poznaj Callopie. - uśmiecham się znacząco.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Calliope. - Podaję rękę. - Przyjaciółka Briss.
Taa... "Przyjaciółka".
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Krok do przodu. Tańczymy dłuższą chwilę.
- Pójdę po coś do picia! - proponuję mu, a on kiwa głową.
Idę do kuchni po butelkę piwa i wrzucam jedną tabletkę, którą miałam w kieszeni. Chwilę czekam, a później podaję ją Lewisowi.
- Masz.
Podobno jestem wariatką!
Offline
- Bardzo miło mi poznać - kłaniam się. - Idziecie potańczyć?
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
- Dzięki. - mówię entuzjastycznie. - A co u ciebie tak w ogóle?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Nieee... - kręcę głową. - My sobie tu postoimy... Co nie Callopie? - pytam i zastanawiam się chwilę. Wskazuję kanapę w kącie pokoju. - Albo posiedzimy tam.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
Na chwilkę przejmuję kontrolę nad umysłem Echo i wyobrażam sobie kartkę z napisem "Jak nie zatańczę, to cię nie zostawi".
- A ja bym potańczyła - mówię.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Pff... Jasne. - przewracam oczami udając rozzłoszczoną i odchodzę we wcześniej wskazane miejsce. Kiedy już siadam wybucham śmichem.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- W sumie to nic ciekawego - wzruszam ramionami. - James się do mnie wprowadza, a ja niedługo rozpocznę prace nad nowym projektem.
Podobno jestem wariatką!
Offline
Wchodzę do mieszkania i siadam na jednej z kanap. Obok siedzi jakaś ciemnowłosa dziewczyna.
Zaraz... Czy to Briss od Alaina?
- O. Czyżby "moja dziewczyna"? - Pytam ją.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- To świetnie, że układa wam się. - mówię ucieszony, a później lekko ziewam... Czuję jak moje powieki chciałyby się zamknąć. - Właśnie... Jaki projekt? - próbuję sobie przypomnieć.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Patrzę pytająco na faceta który usiadł obok mnie.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
Przewracam oczami.
- Poznaliśmy się na balu. Nie pamiętasz? Nieporozumienie z Lio i Alainem?
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Tańczę i robię przechył w bok. Nagle Cal spada w dół. Ups.
- Cholera... - mówię cicho.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
Przez chwilę nie ogarniam co się dzieje, ale gdy to do mnie dociera, wybucham śmiechem.
- Dobry początek znajomości.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Żołądek mi się ściska na dźwięk jego imienia.
- A... Faktycznie. - automatycznie rozglądam się za Mind ale nigdzie jej nie widzę. - Ostatnio jestem jakaś rozkojarzona. - mruczę cicho.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Bardzo dobry. - podaję jej rękę. - Nadal chcesz tańczyć, czy się boisz?
Również się śmieje.
Cool breeze on my face, it makes me stop and think -
The only brolly that's in sight, is the mini one that's in my drink.
Offline
Przewracam oczami.
- Nie doceniasz mnie, chłopcze. Ja się tak szybko nie poddaję.
Podnoszę się i otrzepuję sukienkę.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline