Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Ty mi powiedz. To ty grzeszysz nie ja - zauważyłem. - U mnie to norma. Wpisana w naturę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Wiesz co mnie najbardziej ciekawi? U kogo w Insolitam nazbierałeś najwięcej grzechów? - unoszę brew.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Zastanawiam się.
- Przez przebywanie z Lisą to by się u niej najwięcej nazbierało. Ale nigdy tego nie liczyłem - stwierdzam. - No i czasami dwoje łykam na przekąskę, bo są śmieszne - stwierdzam z wrednym uśmiechem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Moje grzechy są śmieszne? - uderzam dłonią w twarz. - Może wyjaśnisz dlaczego?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Czasami zazdrość, czasami pożądanie, nieczystość, kłamstwo, albo co tom się jeszcze nawinie... - wzruszam ramionami. - Tylko wyczuwam je u ciebie w najmniej spodziewanych momentach. I mnie śmieszą - wyjaśniłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Najmniej spodziewane momenty... Podaj mi chociaż jeden, bo jakoś nie wierzę, że były one śmieszne. - przewracam oczami.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Uśmiechnąłem się wrednie.
- Przykład? Ależ proszę bardzo: telefon? Kiedy to zadławiłem się twoimi nieczystymi myślami i zazdrością?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- To nie było śmieszne. - przewracam oczami. - Skąd mogłem wiedzieć co tam robiliście? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Przecież wiesz, że bym tego nie zrobił! - żachnąłem się. - Nawe jeśli, to nie jest w moim typie - dodałem przewracając oczami.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Mimo wszystko, tak to brzmiało. - mówię. - Poprawiłeś teraz humor. - śmieję się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- A nie miałem takiego zamiaru - stwierdzam, a po chwili milczenia patrzę na niego zaciekawiony. - Zamierzasz się pogodzić z Liskiem?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Zobaczę. A ty? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wzruszam ramionami.
- Strasznie was polubiłem ludziki, więc prędzej, czy później mi minie. Żyje już tyle wieków, że chowanie urazy mija się z celem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ona cię potrzebuje. Jesteś jej najlepszym przyjacielem. - mówię z lekką niechęcią.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- A do ciebie, choć tego nie przyzna, coś czuje. Nadal - zauważam cicho. - Więc nie rób scen. Nie wie jak to naprawić, więc trzeba ją trochę zrozumieć. Przez wiele lat nic nieczuła... - westchnąłem. - I zanim zapytasz się skąd to wiem, to pamiętaj, że jestem kilkakrotnie silniejszy od ludzików.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie pytam. Chociaż i tak nie będzie jak kiedyś. Wiem co przeszła. - przegryzam wargę. - Jesteś bardzo tajemniczy Araelu.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Tajemniczy? Niee... nie jestem tajemniczy - zauważam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Wcale... - przewracam oczami. - Niby wszystko jest wiadome, o tobie, ale nadal mnóstwo ukrywasz.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Odwracam głowę znów zajadając się ciasteczkiem.
- Cieszyłbyś się. Utajam niektóre fakty dla dobra wszystkich... Nie jesteś ciekaw co robiłem w Piekle, zapewniam - zauważam z mimowolną powagą.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- A co robiłeś? - pytam z lekkim uśmiechem.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Spojrzałem na niego zniesmaczony.
- A ty co? Książkę piszesz? Jestem Demonem, dodaj dwa do dwóch i pochwal się co ci wyszło - warknąłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nadal nie wiem czemu nie lubisz tak opowiadać o sobie. - wzruszam ramionami.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Przewraca oczami.
- A co w mojej historii jest ciekawego? Mam tyle lat, że nie znasz takiej liczby, a tylko co piętnaste wydarzenie uważam za warte zapamiętania. To chyba oczywiste, że nie będę ci opowiadał o torturach o skandalch wywoływanych przeze mnie konfliktach zbrojnych, o setkach ludzi, którzy zawierali ze mną pakty... - kręce głową. - Nie ma nic do opowiadania.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- A teraz zrobiłeś wakacje. Uciekłeś z Piekła... To chyba dobrze? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- No nie do końca - powiedziałem sznurując wargi. - Jako wysoki urzędnik i zaufany doradca, buntowanie się szkodzi nie tylko mi, ale także i mojemu Królowi, którego pozycja polityczna mocno osłabła, kiedy jeden z jego doradców nagle się buntuje i znika. Pewnie dlatego przesłano tu Oliviera, aby zawarł ze mną umowę o 50 latach. Dzięki temu mam prawdziwy urlop, a i nastroje w Piekle się uspokoiły - wyjaśniłem. Potem schrupałem jeszcze jedno ciasteczko. - Nie liczę, że to zrozumiesz. Piekło jest dość skomplikowane...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline