Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 5 6 7
- Lilith jest wielką zaklinaczką i to ona stworzyła wszystkie zaklęcia. Jeśli ktoś miałby wiedzieć, czy jest jakaś możliwość przymusowego oddzielenia Anioła z naczyniem, które jest jak zakonserwowana puszka, to tylko ona... - wytłumaczyłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- A może udałoby się to zrobić? Przeprowadzić jakąś wymianę... w ten sposób uratowałbyś Michaela. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Przygryzłem wewnętrzne części policzków.
- Nic nie mam... A Lilith nie odpowiada na przywołanie Demonów. Musiał bym tam wrócić, a wtedy nawet nie było by mowy o kolejnej ucieczce na Ziemię.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- W takim razie nie wiem co ci mogę doradzić. A nie dałoby się jeszcze czegoś zrobić? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Kręcę głową.
- Dlatego to takie trudne. Muszę polegać na szczęściu, a ono mi od dawna nie dopisuje. Jakiś zbieg okoliczności, albo... Nie wiem... Możliwe, że do mojego powrotu nie uda mi się wyciągnąć Mikiego - mruczę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Musi ci się udać. Poza tym kiedyś słyszałem, że ktoś chciał cię zobaczyć z nim na randce. - śmieję sie.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Zakrztusiłem się ciasteczkiem.
- Czekaj, co?! Kto powiedział, że my...? Na wszystkie grzech główne nakazuje ci się zamknąć Steward - mówię podniesionym głosem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ale to nie moje słowa Araelu. - uśmiecham się. - Po prostu tak słyszałem.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- To lepiej ogłuchnij - warknąłem pod nosem. - Przecież skąd ja mam widzieć co będzie z nim kiedy zostanie uwolniony? Pewnie wróci do braci i Ojca, gdy nic już nie będzie go tu trzymać... Ma wiele obowiązków. W końcu to Archanioł.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jasne. - przewracam oczami. - Przecież wiem, że cię nie opuści. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Odwracam głowę, jak najszybciej się da.
- Skąd ta pewność...?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Bo on KO-CHA-CIĘ. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Milknę. Nigdy nie milknę. Zawsze mogę coś odpowiedzieć. A teraz cholera jasna zaniemówiłem. Dopiero potem zaczynam się zastanawiać.
- Skąd to możesz wiedzieć? Spróbuj skłamać, a cię zabiję - powiedziałem ze śmiertelną powagą.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Informacje ściśle strzeżone przez zastrzeżone. - mówię. - Mogę chyba mieć tajemnice?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Znów nie odpowiadam, tylko w milczeniu jem ciasteczko. Nie mam siły podnieść głowy, więc przynajmniej nie muszę patrzeć w ten głupawy uśmiech zwycięstwa na gębie Lewisa.
Zaraz zedrę tą radość pazurami...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Chyba będę już szedł. - odpowiadam i wstaję z miejsca.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Etiam... znaczy ja również... - potrząsnąłem głową. - Nigdy się tu nie spotkaliśmy, mówię zagryzając ciasteczko i czym prędzej wychodzę z cukierni.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Racja. Zwykle widziałem cię w barze. - zamykam drzwi do cukierni.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 5 6 7