Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- A to dlatego, że...? - Dopytuję rozbawiona.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- Że chcę cię zaskoczyć. - nachylam się i całuję ją delikatnie
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Nie powinnam być zaskoczona. Powinnam się tego spodziewać.
Nie spodziewałam się.
Wplatając palce w jego włosy, oddaję pocałunek, choć początkowo jestem kompletnie niepewna a raczej zszokowana.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
Po dłuższej chwili odsuwam się i spoglądam na nią. - A więc do której grupy zaliczała się ta niespodzianka? - pytam nieco rozbawiony
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Udaję przez dłuższą chwilę, że się zastanawiam.
- Wiesz... nie jestem pewna. - Nie mogę powstrzymać uśmiechu cisnącego mi się na usta. - Do pozytywnych. Zdecydowanie pozytywnych.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- To dobrze. - teraz już szeroko się uśmiecham
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Z lekkim zawahaniem wyciągam dłoń, którą kładę na jego policzku. Nie wiem, czemu to robię, ale to całkiem przyjemne uczucie.
- Jak to wszystko będzie... - Zastanawiam się, co właściwie chcę powiedzieć. - Pewnie nie będziesz mógł za często tutaj przylatywać, prawda?
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
Krzywię się - Raczej nie. I tak wpadam częściej niż powinienem. Cud, że mnie jeszcze nie wyłapali. - wzdycham
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- I oby nie złapali. - Uśmiecham się lekko, choć niezbyt wesoło. - A... jeśli jednak wyłapią... to co wtedy?
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- Kłopoty... Nie wiem jakie... Ale kłopoty... - kręce głową
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Kiwam lekko głową. Zabieram dłoń z jego twarzy.
- Damy radę - mówię nieco zbyt entuzjastycznie, nie do końca wierząc w swoje słowa. - Tak mi się wydaję - dodaję ciszej.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- Oczywiście, że damy.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Kiwam głową po raz kolejny. I odwracam głowę w stronę morza. Patrzę na horyzont i nic nie mówię.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- Wszystko w porządku? - pytam, odwracając wzrok
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Wzruszam ramionami i wracam do niego spojrzeniem.
- Chyba tak. Nie wiem sama. - Przechylam głowę.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- Jak to nie wiesz? - pytam rozbawiony
Ostatnio edytowany przez James (2016-10-24 21:18:55)
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Śmieję się krótko.
- No... nie wiem. To znaczy... - Plączę się i nie wiem, co powiedzieć. - No nie wiem. Po prostu cię lubię. - Wzruszam ramionami po raz kolejny i znowu odwracam wzrok w stronę wody.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- To dobrze. - stwierdzam z uśmiechem
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Dobrze? - Pytam, nadal nie zwracając się w jego stronę. - Nawet nie wiem, czy cię jeszcze zobaczę, jeśli cię złapią.
Obracam nutkę między palcami.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- Dobrze, bo ja też Cię lubię. - szczerze się jak głupi, a po chwili poważnieje - Nawet jak mnie złapią, to coś wymyśle
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Uśmiecham się słabo.
- Mam nadzieję - mówię, pocierając dłońmi ramiona. - Chciałabym cię jeszcze spotkać.
Nie wiem, po co to mówię. Podobno takie zachowanie odstrasza chłopaków.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- Ja też. - uśmiecham się łagodnie - Tak szybko się mnie nie pozbędziesz
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Unoszę brew.
- Ach tak? Jeszcze będziesz mnie błagał, żebym cię zostawiła w spokoju - mówię, dźgając go lekko palcem w bok.
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline
- Uważaj, bo się wystraszę. - znów szczerze się jak głupi
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Taki był plan. - Odwracam się do niego. - A co, nie jestem straszna?
Pewnie byłabym na tyle głupia, że gdybym musiała, czekałabym całą wieczność.
Offline