Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
Unoszę głowę nie mogąc się powstrzymać.
- A co? Chcesz poderwać księcia Fabiana? - pytam chwilowo zdobywając się na odwagę. - Sądzę, że odejście z eliminacji było mądrzejsze niż zdradzanie kraju dalej - podsumowałem.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Nope. Ale skoro można sobie zdradzać kraj, to czemu by kogoś nie zabić, co nie? - Wzruszam ramionami. - W końcu i tak mnie za to nie ukarzą.
Siadam na moim łóżku i sięgam po telefon.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Kręcę głową podkulając nogi.
- Zabójstwo to trochę inne wykroczenie. Powinieneś jako gwardzista o tym wiedzieć...
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
- Naprawdę ci się wydaje, że królowa miałaby z tym większy problem, gdybym wykonał je ja, a nie przykładowo ty? - Kręcę głową, podnosząc wzrok znad telefonu. - Zabawne, jak mało wiesz jeszcze o tym pałacu, Mle... Melody. Do niektórych środowisk trzeba się przystosować, co jak widać nie każdy potrafi.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
- Dlatego, ja nie mam zamiaru się przystosowywać - zauważyłam. - Dlatego też nie zostałam na dłużej w tych eliminacjach. Wolę być z kimś, kogo szczerze kocham. I nie chcę przyzwyczajać się do tych warunków.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Prycham lekko czymś na kształt śmiechu.
- Zdecydowałaś się tutaj zostać. Nie chcę ci nic mówić, ale przeczysz sama sobie. Może i będziesz ze swoim ukochaaanym - przewracam oczami - ale nie zwolni cię to z grania swojej roli w tym przedstawieniu, drogie Mleko.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Marszczę brwi.
- Jakiej roli...? Jestem tylko blibliotekarką. Tylko blibliotekarką. Nikim więcej. I to mi pasuje...
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Unoszę brwi.
- Będę miły, ze względu na tego niedorobionego debila, który zawsze musi pakować się w kłopoty - mówię jednak dość chłodnym głosem. - Jeśli coś jej się nie spodoba, zawsze coś na ciebie znajdzie. Nie ważne co. Albo sama coś sfałszuje. Nie wydajesz mi się osobą, która potrafiłaby zgodzić się na każdy jej rozkaz. A znam jej rozkazy. Także lepiej trzymaj się od niej z daleka i bądź perfekcyjna. I pamiętaj, że byłaś kandydatką.
Bawi mnie trochę to, jak łatwo można ją wystraszyć. Zapewne poskarży się Ikei, kiedy tylko stąd wyjdzie, ale nie bardzo mnie to obchodzi.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
- Mam pamiętać, że byłam kandydatką? Sądziłam... że lepiej o tym nie wspominać - przyznałam. - Byłam szóstką. Jestem trójką. Jestem bibliotekarką... mam wszystkim przypominać, że byłam kandydatka i zostałam olana przez księcia, a kiedy samotnie poznałam gwardzistę, zakochałam się w nim? - uniosła pytająco brwi.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Przewracam oczami. Cholera, ile można...?
- Pamiętaj, że byłaś kandydatką, bo niektórzy mogą to użyć przeciwko tobie - poprawiam ją.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Zaciskam usta. Ten człowiek na pewno nie należy do przyjemnych.
- Trudno mi stwierdzić, czy królowa oplotła Cię wokół palca, czy Ty nie mając nic lepszego do roboty wskazujesz światu drogę do upadku - zastanawiam się na głos, podnosząc na niego wzrok.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Unoszę krzywo kącik ust.
- Może po trochu z obu? - Sugeruję. - Choć właściwie ten świat sam w sobie zmierza do upadku i chyba nie trzeba mu w tym pomagać.
Chowam telefon do kieszeni i patrzę na nią uważnie.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
- W takim razie nie ma potrzeby go popychać w stronę przepaści - kwituje. - Po co służysz królowej? Nie jesteś głupi... A przynajmniej nie wyglądasz... - mówię już ciszej.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Obracam pierścień na palcu, milcząc przez chwilę.
- Po prostu wiem, w jaki sposób i gdzie zyskać najwięcej.
Unoszę brwi. Po co ona jeszcze tu siedzi?
- I potrafię zapewnić sobie bezpieczeństwo. Gdyby nie wasze cholerne buntownicze postawy, też byście potrafiły, a ja nie musiałbym cały czas sprzątać za królową jej i waszego bajzlu.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
- Naszego... - Kręcę głową. - Już nie jestem jedną z pozostałych. Jestem teraz taka jak... jak pomoc pałacowa. Schowana za książkami i półkami.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Patrzę na zegarek. Za chwilę powinienem się zbierać. Ale nie wyjdę, dopóki ona siedzi w pokoju.
- Ta i dopilnuj żeby tak zostało. Może na to nie wyglądam, ale dodatkowe obowiązki z tuszowaniem różnych pałacowych intryg nie są mi w smak. - Zerkam na nią kątem oka. - Masz jeszcze coś tutaj do załatwienia? Bo nie wydaje mi się, żeby Ikea szybko wrócił.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
- Myślałam, by poczekać na Kenny'ego... Ale jeśli tak... to poczekam u siebie... - powiedziałam cicho zabierając jego bluzę i wstając z łóżka.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Podnoszę się z miejsca, jednocześnie odpisując na wiadomość. Chowam telefon do kieszeni.
- Myślę, że tak będzie najlepiej.
Cholerny Kenneth. Zawsze musi się wpakować w jakieś dziwne relacje. Gdyby to nie był on, to pewnie nie miałbym z tym problemu, a tak do kurwy nędzy muszę to ukrywać.
- Nie chciałaś mu oddać tej bluzy? - Marszczę brwi.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
- Wolę to zrobić osobiście - odparłam. - Do widzenia Benjamin - powiedziałam cicho.
"Miłość to nagroda otrzymana bez zasług."
Offline
Oby nie szybko.
- Do zobaczenia, Melody - żegnam się od niechcenia.
Gdy drzwi się za nią zamykają, odczekuję parę minut i wychodzę.
I spoke to God today and she said that she's ashamed
What have I become? What have I done?
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3