Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Otaczam Melissę ramieniem, a drugą ręką głaszczę ją po głowie.
- Chcesz spać? Może wrócimy już do domu?
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
- Nieee... Nie chce do domu. Chce zostać - odpowiadam i przez chwilę się wiercę aby znaleźć najwygodniejszą pozycję.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Jeszcze chwilę posiedzimy, a potem wracamy do domu na kolację. Dobrze?
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
- Dobrze - potakuję. Przez chwilę obie milczymy. Nie lubię ciszy. - Ciociuuu? - Słyszę potakujące mrugnięcie. - Nie jesteś moją mamą - zaczynam. Kilka razy już mi to z tatą tłumaczyli z tatą. - Ale czemu Matt nie mówi do ciebie mamo? - pytam zaciekawiona.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Nieco sztywnieje na to pytanie.
- Bo nie jestem jego mamą. Jestem siostrą jego taty. Czyli ciocią - tłumaczę.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
- To gdzie są jego rodzice? Wyjechali tak jak moja mama? - dopytuję.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Kręcę głową.
- Matt ci nigdy nie opowiadał o swoich rodzicach? - pytam, a ona kręci głową. - Rodzice Matta mieli wypadek. Ale może już o tym nie mówmy... Chodź - mówię wstając. - Pójdziemy na duże, duże lody! Co ty na to? - szeroko się uśmiecham.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
- Tak! - krzyczę i wskakuje na rower. - Lody, lody! Lody dla ochłody! - podśpiewuję pod nosem i zaczynam pedałować.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Śmieje się. Melissa bardzo dużo śpiewa i nuci. I moim zdaniem wychodzi jej to na prawdę dobrze jak na ten wiek. Może w przyszłości będzie trzeba pomyśleć nad jakąś szkołą muzyczną dla niej? Rzucę pomysł Johnnemu.
Szybkim krokiem ruszam za rozśpiewaną dziewczynką.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2