Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Siedzę na łóżku i czekam, aż jedna z pielęgniarek wyczyści mi rękę. Kiedy wszystko jest już umyte i zdezynfekowane robią mi prześwietlenie. Kiedy słyszę diagnozę, mam ochotę się roześmiać. Prawa ręką złamana w 3 miejscach. Środkowa część dłoni, nadgarstek i przedramię. Będę w gipsie prawdopodobnie do końca Eliminacji, jeśli nie dłużej. Zależy, ile będą trwały. Zakładają mi gips i dają temblak. Żeś się wpakował, nie ma co, geniuszu. Wzdycham i wracam na ognisko.
I'll throw away my faith, babe, just to keep you safe.
Offline
Wprowadzam pokojówkę do szpitala.
- Skręciła kostkę - informuję pielęgniarki. - Swoją drogą, pewnie przyjdzie tu zaraz Matthew Hay.
Kładę dziewczynę na jednym ze szpitalnych łóżek.
- Swoją drogą, jak to się stało? Nie wściekaj się, nie było mnie przy tym - mówię do niej.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
-Jak skręciłam nogę czy jak ten facet złamał nos?-siadam na łóżku.- Dziękuję, że mnie tu przyprowadziłeś.
Offline
- Nie ma za co. Hmm... - Zastanawiam się. - Oba. I raczej nie jak złamał nos, bo to wiem, ale czemu musiał mieć złamany nos.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
Przewracam oczami z uśmiechem.
-Straszny idiota. Gadał coś o twardej skórze i takie sratatata. Nie wiedziałam, jak się go pozbyć. I jakoś tak wyszło. Kwestia przyzwyczajenia.
Offline
- Na pewno nie dla niego. - Przewracam oczami. - Musisz bardziej uważać. Moja narzeczona jest taką dzikuską jak ty, więc ja to toleruję, ale inni gwardziści już nie muszą. Może cię ktoś zgłosić. - Kiwam głową. - Choć dobrze, że sobie radzisz.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
-Trzeba sobie radzić na tym świecie.- Śmieję się nerwowo.- Czy ten gwardzista nie przyjdzie tutaj? Są tu jakieś parawany?
Offline
- Są. - Zasłaniam jeden. - Teraz już go nie zobaczysz. Nie wiem, co ty w sumie do niego masz. Wydaje mi się całkiem w porządku.
So I sit and smoke on my own, think about you baby, are you feeling alone?
Cause I die just thinking that you'll forget, but I guess you won't.
Offline
-Byłam trochę zdenerwowana.-Poprawiam poduszkę.- Siedziałam na tym korytarzu pół godziny.
Ostatnio edytowany przez Ayashia Taylor pokojówka (2016-03-19 20:02:31)
Offline
Strony: Poprzednia 1 2