Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4
-Cześć Alex. Czuję się jak ofiara jakiegoś psychopaty, który roztrzaskuje mi głowę.- zasmialabym się, ale nie daje rady. -Czy ja.... Czy ja to wszystko naprawdę zrobiłam? - rumienię się
Offline
- Nie mam pojęcia. - mówię i siadam na brzegu jej łóżka. - Sama nic nie pamiętam. - rumienie się i podaję Mageli pudełko z tabletkami. - Harm mi je dała. Poczujesz się o niebo lepiej po nich.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
Bez wachania połykam tabletki. Istnieją jakieś szanse na przeżycie, jeżeli zaczną działać, zanim moja czaszka eksploduje.
-A jak ty się czujesz? -pytam oddając jej pudełeczko.- Harmony tez nic nie kojarzy?
Offline
- Ja już lepiej. Harmony też i ona chyba pamięta większość. - chichocze cicho. - Nie to co ja. A ty usnęłaś jak zabita. A i... - patrzę na pudełko tabletek. - Zatrzymaj je.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
-A więc zasnęłam....- przypominam sobie moment, w którym urywa mi się film. -Właściwie, dobrze, bo nie wiem, co mogłabym zrobić. -śmieję się gorzko i odnoszę wrażenie, że tabletki zaczynają działać.
Offline
Potrząsam głową.
- Szczerze? Ja też bym chciał usnąć i być pewna w stu procentach, że nie zrobiłam nic głupiego. A tymczasem najprawdopodobniej dzwoniłyśmy do byłego Harm. I aż Jay musiał interweniować. - próbuję powstrzymać uśmiech. - I nie pamiętam co mówiłam.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
-A ja właśnie pamiętam. I uwierz mi, wolałabym niczego nie wiedzieć.- mówię poważnie.- I jeszcze jedno pytanie: Jak się tu znalazłam? Przecież zasnęłam u Harmony...
Offline
- Jeśli dobrze zrozumiałam to Jay odniósł. I ciebie i mnie do pokoju. - czuję gorąco na policzkach. - A właściwie to o czym mówiłyśmy? Skoro ty coś pamiętasz to może mnie oświecisz. Bo Harm nie chciała.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
-Nooo, ty chciałaś się napić. Ja tez. Chyba nigdy wcześniej nie piłaś, bo aż zatoczylas się na szafę- mowie zawstydzona. -Potem zaczęłam wrzeszczec i się wkurzać na wszystko, a potem dostałam totalnej głupawki. Pózniej zasnęłam i nie wiem, co dalej
Ostatnio edytowany przez Mageli Writer (2016-02-08 21:53:44)
Offline
- Matko. Zataczałam się? - potarłam skronie. - Dobrze, że... Prawie nikt nas nie widział. Ciekawe skąd Jay wiedział co się dzieje...
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
-Tez się zastanawiam... To dobrze, że mnie odniósł. To mogłoby dziwnie wygladać dla pokojowek Harmony, gdybym u niej spala...
Offline
Wybuchłam śmiechem.
- Dobra. Ja się zbieram. - wstałam z łóżka. - Muszę ogarnąć to. - wskazuję na swoją głowę, burze włosów w nie ładzie. - A przecież do kolacji zostało już niedużo czasu.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
-Yhhh, chyba sobie dzisiaj odpuszczę. -mówię, wciskając głowę w poduszkę. Tabletki pomogły, ale i tak jest źle.
Offline
- Ha ha... Jasne. Do zobaczenia, Mageli. - wychodzę i po cichu idę do swojego pokoju.
Może nie płaczę, ale to boli. Może nie mówię, ale czuję. Może nie pokazuję, ale mi zależy...
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4