Wybrane

Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Proszę dodanie zdjęcia swojej postaci jako avatara/ zdj profilowe oraz proszę aby loginem było imię i nazwisko kandydatki. Pozdrawiam

#1 2016-01-26 20:15:28

Cynthia Cavendish
Kandydatka
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 139
Klasa: 3
Windows 7Chrome 47.0.2526.111

Pokój Cynthii

Nie mam zdjęcia. Niestety  [dblpt]cry[dblpt]

Wiadomość dodana po 01 min 29 s:
-Wygrałam!- rzucam kart na stolik.
Flawia udaje obrażoną.
-Trzeci raz z rzędu!- mówi- tak to ja nie gram!
-Oj Flawia. Kto nie ma szczęścia w kartach ten ma szczęście w miłości- przymilam się.
-Taa- Pokojówka pochmurnieje.
Biorę ją za rękę i poważnieję.
-O co chodzi?- patrzę jej w oczy.
Flawia spuszcza wzrok.
-Nie chcę obarczać cię moimi problemami. Jestem tylko pokojówką. Już i tak się za bardzo spoufalamy mówiąc sobie po imieniu.
-Daj spokój. Możesz mi o wszystkim powiedzieć. Chcę ci pomóc.
Flawia skubie nerwowo rąbek fartucha.
-Chyba nie jestem gotowa, aby o tym rozmawiać. Z kimkolwiek.- mówi przepraszająco.
-Okej.- uśmiecham się- Jeśli będziesz chciała pogadać to nie krępuj się. Zawsze znajdę dla ciebie czas.

***

   Flawia i Josephine przeglądają zawartość mojej szafy. Ayashia gdzieś zniknęła. Leżę na łóżku i czytam powieść. W pokoju rozbrzmiewa tylko nucenie jednej z pokojówek.
Pocieram zmęczone oczy i wstaję.
-Chyba muszę trochę przystopować z tym czytaniem.
Flawia uśmiecha się i podtyka mi pod nos jakieś kartki.
Pokojówki zachowują się przy mnie swobodnie. Początki były trudne, ale w końcu się do mnie przekonały.
Spoglądam na rysunek. Widnieje na nim szkic pięknej sukienki.
-Wow. Jest śliczna.- Mówię szczerze.
Na twarzy Flawii pojawia się uśmiech. Wyrywa mi kartkę i biegnie do drzwi.
-Idę ją uszyć!- woła radośnie.
Śmieję się. Flawia zawsze tryska energią i optymizmem, podczas gdy Josephine to ostoja spokoju i rozsądku. Natomiast Ayashia jest wielką tajemnicą.
   Wychodzę na balkon. Promienie słońca przyjemnie muskają moją twarz. Wiatr rozwiewa moje włosy. Oddycham pełną piersią i podziwiam widoki. Jestem szczęśliwa. Nic nie mąci mojego spokoju.
Nagle coś wielkiego spada z góry.Spoglądam pod swoje stopy.
-O Boże.- Cofam się z przerażeniem. - O mój Boże!
Przytykam dłoń do ust. Nie potrafię powstrzymać łez.
Na posadzce leży mężczyzna w stroju gwardzisty.
Opadam na kolana i nachylam się nad nim. Jego koszula jest przesiąknięta krwią. Sprawdzam puls, ale nie czuję nic.
Martwy.
Odsuwam się z przerażeniem. Spoglądam na jego twarz. Oczy ma wywrócone białkami w górę. Jego usta wykrzywione są w grymasie bólu.
Szybko podnoszę się na nogi. Na moich rękach jest krew. Napływają do mnie wspomnienia. Moje ręce w jego krwi.
-Nie, nie- powtarzam i wycieram dłonie o spódnicę.
Ciało mężczyzny pływa w krwi w której jestem unurzana. Chwytam się za głowę, nie przejmując się, że zostawiam czerwone smugi na twarzy i włosach.
Dzień zamienia się w noc. Bezimienny gwardzista zamienia się w Niego.
Cofam się. Zaciskam powieki. Potrząsam głową, próbując odgonić od siebie wspomnienia i skupić się na teraźniejszości.
Ale to na nic. Widma tamtej nocy napierają na mnie ze wszystkich stron.
Słyszę przeraźliwy krzyk. Po chwili orientuję się, że to ja krzyczę.


x

Offline

#2 2016-01-30 14:11:01

Cynthia Cavendish
Kandydatka
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 139
Klasa: 3
Windows 7Chrome 48.0.2564.97

Odp: Pokój Cynthii

Stoję przed lustrem i przyglądam się mojemu odbiciu. Kim jest ta dziewczyna? Upadłam tak nisko.
Siadam i zaczynam bawić się szczotką. Wczorajszy dzień był naprawdę okropny. Ten martwy gwardzista... Potrząsam głową, aby odpędzić wspomnienie jego zakrwawionego ciała. Nie wiem, co się wczoraj wydarzyło. Pamiętam, że spanikowałam. A potem... potem jakby to była inna osoba. Sprowadziłam pomoc i ze stoickim spokojem wyszorowałam balkon. Dopiero później, gdy nie było już nic do zrobienia, przeanalizowałam całe to zdarzenie. Ale nawet wtedy łzy nie chciały płynąć.
Gwałtownie odrzucam szczotkę.
Nie mogę pozwolić, aby jedno wydarzenie z przed kilku lat mnie definiowało. Miało wpływ na całe moje życie. Trzeba iść naprzód nawet jeśli to bardzo trudne. Pora przestać żyć przeszłością.
Chwytam nożyczki i spoglądam na moją twarz.
Niepewnie ścinam pierwszy kosmyk.
Jestem taka smutna.
Ścinam następne pasmo.
Rozbita.
Tnę coraz gwałtowniej.
Zepsuta.
Chwytam włosy w garść i tnę jednym, płynnym ruchem.
Naznaczona.
Rzucam nożyczki i opadam na fotel. Z trudem powstrzymuję łzy.
Muszę być silna.
***
   Stoję przed drzwiami a w ręku trzymam małą paczkę.
Moje włosy- niegdyś kaskadą opadające na plecy- teraz ledwie muskają ramiona. Oczy mam podkreślone czarną kredką, usta czerwone jak wino. Mam na sobie delikatną suknię w kolorze nocnego nieba. Odkrywa ramiona i podkreśla talię. Naszyjnik zdobi moje czoło.
Nie ma już tamtej Cynthii.
Zaciskam mocniej dłonie na paczce.
Czas pożegnać przeszłość.

Wiadomość dodana po 27 min 01 s:
Patrzę jak moja przeszłość płonie. Płomienie liżą dowody mojego wcześniejszego życia. Rzucam w ogień ostatni wycinek z gazety. Gdy zostaje tylko popiół, biorę głęboki oddech.
Czuję się wolna.

Wiadomość dodana po 3 h 37 min 40 s:
-Zielona czy czerwona?- pytam.
Josephine i Flawia siedzą na fotelach. Ayashia stoi przed zasłoniętym lustrem.
-Zdecydowanie zielona.- Josephine wskazuje na suknię w mojej lewej ręce.
Flawia wyraża aprobatę, więc pomagam Ayashii założyć suknię koloru butelkowej zieleni.
-Nie jestem przekonana, czy to aby dobry pomysł- mówi
- Och daj spokój! Jeszcze tylko biżuteria i będziesz wyglądała jak bogini!
   Przez następną godzinę śmiejemy się i wygłupiamy. Urządzamy pokaz najdziwniejszych kreacji.
-Wyglądacie olśniewająco.- mówię z zachwytem.
Ayashia, Flawia i Josephine przyglądają się swoim kreacją. Zapomniane fartuchy walają się po podłodze.
-Nigdy się tak dobrze nie bawiłam. Ale chyba musimy tu posprzątać.- Josephine rozgląda się po pokoju.
-Och Jo!- wykrzykuję- to może poczekać do jutra. Wszystkie się tak napracowałyśmy.
Josephine nie wydaje się na przekonaną.
-Skoro włożyłyśmy w to tyle wysiłku- mówię z figlarnym uśmieszkiem- może warto by było to wykorzystać.
-O czym ty mówisz?- Ayashia zerka na mnie podejrzliwie.
-Flawia- chwytam ją za rękę- Wspominałaś coś o jakimś chłopcu...
-O nie!- cofa się pośpiesznie- Nie zrobię tego!
   Wraz z Ayashią i Josephine udaje mi się wreszcie namówić Flawię na to spotkanie.
-Jesteś młoda. Musisz mieć coś od życia!- uśmiecham się- Chociaż przez jeden dzień czuj się jak księżniczka.
Gdy Flawia wychodzi by zobaczyć się z ukochanym, urządzamy bitwę na poduszki.

Wiadomość dodana po 23 h 03 min 22 s:
Siedzimy na łóżku i zajadamy się śmieciowym żarciem. Jestem w koszuli nocnej a moje pokojówki w szlafrokach.
-Nie żałuję, że opuściłam śniadanie. Z wami o wiele lepiej spędzam czas.- uśmiecham się.
-Ale nie możesz opuszczać wszystkich posiłków.- mówi Josephine
-Wiem- rzucam w nią chrupkami- Ale nie myślmy o tym.
Nagle Flawia zrywa się z piskiem i zaczyna kręcić biodrami.
-Moja ulubiona piosenka!!
Śmieję się i podgłaśniam muzykę. Gdzie się podziała ta nieśmiała dziewczyna która bała się na mnie spojżeć?
Chwytam Ayashię i Josephine za ręce. Pospiesznie usuwamy z łóżka słodycze, lakiery do paznokci i grzebienie. Zaczynamy skakać i śpiewać. Nie przejmujemy się hałasem. Podobno ściany są grube.


x

Offline

#3 2016-01-31 14:04:04

Claire Winlest
Kandydatka
Skąd: St. George
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 351
Klasa: 6
Windows 7Firefox 44.0

Odp: Pokój Cynthii

Po śniadaniu zrobiłam sobie małą drzemkę. Musiałam przemyśleć parę sprawy i przywrócić się do porządku. Ostatnio zbyt często wspominam rodziców, co sprawia ,że staję się jeszcze gorsza do wytrzymania. Przebrałam się w luźniejszą sukienkę i poszłam do pokoju Cynthii pożyczyć słuchawki do telefonu. Nic tak nie łagodzi jak muzyka. Przestrzeń pomiędzy naszymi pokojami pokonałam w parę sekund.  Kafelkowa posadzka była zimna, więc trochę ziębiła mnie w stopy.  Nie ubrałam butów , ponieważ mam od nich okropne odciski i nie mam zamiaru narobić sobie kolejnych.
Zapukałam w drzwi do jej pokoju i czekałam na reakcję.


"By­wa, że tyl­ko człowiek, który stra­cił wszys­tko, pot­ra­fi ob­da­rować Cię naj­cenniej­szym skarbem."

tumblr_meq0ewxBWW1rz3w3c.gif

Offline

#4 2016-01-31 14:09:42

Cynthia Cavendish
Kandydatka
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 139
Klasa: 3
Windows 7Chrome 48.0.2564.97

Odp: Pokój Cynthii

-Hey, hey! Knockin on heaven door!!- krzyczymy i podskakujemy.
-Stop!- woła Ayashia
Wszystkie zamieramy w dziwnych pozycjach. Chwieję się na ugiętych nogach. Josephine zwinięta w kulkę próbuje powstrzymać śmiech.
-Co się stało?- szepcze Flawia.
-Chyba ktoś pukał.- zeskakuje z łóżka i otwiera drzwi. Na progu stoi Claire


x

Offline

#5 2016-01-31 14:14:23

Claire Winlest
Kandydatka
Skąd: St. George
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 351
Klasa: 6
Windows 7Firefox 44.0

Odp: Pokój Cynthii

Na moją twarz wpełza zaskoczenie. Dziewczyny śmieją się i bawią. Zaskoczona zatykam ręką twarz, a uśmiech nie schodzi mi z twarzy. W oczach dziewczyn widać rozbiegane iskierki.
Szybko rejestruję bałagan w pokoju. Wszędzie porozrzucane są  cukierki i piórka z poduszek.  Impreza na całego.
- Dlaczego imprezujecie beze mnie ?- pytam starając się być poważna, ale mi to nie wychodzi ponieważ wybucham śmiechem.


"By­wa, że tyl­ko człowiek, który stra­cił wszys­tko, pot­ra­fi ob­da­rować Cię naj­cenniej­szym skarbem."

tumblr_meq0ewxBWW1rz3w3c.gif

Offline

#6 2016-01-31 14:18:18

Cynthia Cavendish
Kandydatka
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 139
Klasa: 3
Windows 7Chrome 48.0.2564.97

Odp: Pokój Cynthii

Zeskakuję z łóżka i uśmiecham się szeroko.
-Byłaś na śniadaniu- mówię.
Któraś z pokojówek ścisza muzykę.
-Może do nas dołączysz? Robimy takie małe piżama party.


x

Offline

#7 2016-01-31 14:21:20

Claire Winlest
Kandydatka
Skąd: St. George
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 351
Klasa: 6
Windows 7Firefox 44.0

Odp: Pokój Cynthii

- Z wielką chęcią, ale dzisiaj coś źle się czuje. - mówię. - Nie jestem w nastroju do zabawy. Przepraszam - spuszczam wzrok na pokojówki. Wydają się zaskoczone moją odpowiedzią, ale na nic więcej mnie nie stać.- Przyszłam pożyczyć słuchawki - znów patrzę na Cynthię.


"By­wa, że tyl­ko człowiek, który stra­cił wszys­tko, pot­ra­fi ob­da­rować Cię naj­cenniej­szym skarbem."

tumblr_meq0ewxBWW1rz3w3c.gif

Offline

#8 2016-01-31 14:23:51

Cynthia Cavendish
Kandydatka
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 139
Klasa: 3
Windows 7Chrome 48.0.2564.97

Odp: Pokój Cynthii

Uśmiech znika z mojej twarzy.
-Coś cię gnębi?


x

Offline

#9 2016-01-31 14:25:41

Claire Winlest
Kandydatka
Skąd: St. George
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 351
Klasa: 6
Windows 7Firefox 44.0

Odp: Pokój Cynthii

- Nie chcę o tym mówić- przełykam ślinę. Nie mogę znów do tego wrócić. Nie teraz.


"By­wa, że tyl­ko człowiek, który stra­cił wszys­tko, pot­ra­fi ob­da­rować Cię naj­cenniej­szym skarbem."

tumblr_meq0ewxBWW1rz3w3c.gif

Offline

#10 2016-01-31 14:28:19

Cynthia Cavendish
Kandydatka
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 139
Klasa: 3
Windows 7Chrome 48.0.2564.97

Odp: Pokój Cynthii

Spoglądam na pokojówki.
-Może spotkamy się za 20 minut w kuchni? Jeśli chcesz pogadać


x

Offline

#11 2016-01-31 14:36:03

Claire Winlest
Kandydatka
Skąd: St. George
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 351
Klasa: 6
Windows 7Firefox 44.0

Odp: Pokój Cynthii

Podążam za wzrokiem Cynthii.
- Dziewczyny a może chcecie iść z nami ?- mówię w stronę pokojówek, najpierw wydają zaskoczone i zdezorientowane ale później z uśmiechem przytakują. - To idziemy. - oznajmiam i kieruję się w stronę kuchni pałacowej.


"By­wa, że tyl­ko człowiek, który stra­cił wszys­tko, pot­ra­fi ob­da­rować Cię naj­cenniej­szym skarbem."

tumblr_meq0ewxBWW1rz3w3c.gif

Offline

#12 2016-01-31 14:39:36

Cynthia Cavendish
Kandydatka
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 139
Klasa: 3
Windows 7Chrome 48.0.2564.97

Odp: Pokój Cynthii

Szybko narzucam na siebie szlafrok i kapcie. Wyłączam muzykę i wraz z pokojówkami kieruję się do kuchni.


x

Offline

#13 2016-02-02 22:22:27

Cynthia Cavendish
Kandydatka
Dołączył: 2016-01-06
Liczba postów: 139
Klasa: 3
Windows 7Chrome 48.0.2564.97

Odp: Pokój Cynthii

Wchodzę do pokoju i przekazuję wieści pokojówkom. Przez dobry kwadrans zalewają się łzami.
-Ale dlaczego?
Kręcę głową. Nie chcę o tym rozmawiać.
   Stoję przed otwartą szafą.
-Myślicie, że mogę zabrać te sukienki?
-A czemu nie?- pokojówki spoglądają po sobie i wybuchają śmiechem. Pakujemy moje rzeczy do walizki.
Na koniec Ayashia, Josephine i Flawia długo mnie ściskają.
-Będzie mi was brakowało.- szepczę.
Wymieniamy się numerami telefonu i odchodzę.


x

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
polandstoriesmta - justplay - opojogoterra - mcsurvival - futurerpg