Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
-Okej, pora wreszcie wrócić do domu i zacząć znowu żyć- uśmiecham się delikatnie i wstaję od stołu kierując się w strone dawnego pokoju- Kocham cię braciszku.
Offline
- Ja ciebie też. - patrzę jak odchodzi. Podnoszę Willa i zanoszę go do pokoju. Otulam chłopca kołdrą i wracam do salonu. Wyjmuję piwo z lodówki i siadam na kanapie. Otwieram puszkę i biorę duży łyk. Potem kolejny. I kolejny. Dopóki nie opróżnię puszki. Wstaję z kanapy i wyrzucam metal do kosza po czym wychodzę na werandę. Spoglądam w dal, na pałac. Gdzieniegdzie świecą się światła. Muszę odwiedzić Maxa.
Do whatever it takes
Offline
Wchodzę do swojego pokoju i opieram się o drzwi, wreszcie jestem w domu, swoim domu.Po raz pierwszy od dłuższego czasu oddycham z ulgą. Siadam na łóżku, nareszcie się wyśpie na dużym wygodnym łóżku i dokładnie wykąpie w czystej wannie.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3