Dom Nicole Kanim

Nicole Kanim · 2016-03-25 13:52:35

z14948428Q,Projekt-domu-jednorodzinnego.jpg

- Pamiętaj by dawać zastrzyki dwa razy dziennie przez najbliższy tydzień. - poinstruowałam dwunastoletnią dziewczynkę - właścicielkę chorego jamnika.
- Dobrze, pani Nicole! - uśmiechnęła się i wybiegła z gabinetu. To by było na tyle. Wyszłam zmęczona na taras. Na zewnątrz było ciepło, ale wiał lekki wiatr. To tutaj mogłam odpocząć. Widząc, że nie będzie już żadnych klientów, przemierzałam się do zamknięcia kliniki. Gdy zamykałam drzwi, ktoś dotknął mojej ręki. Odskoczyłam wystraszona na bok. Na szczęście zauważyłam, że to Bill - sąsiad, szóstka.
- Ale mnie wystraszyłeś. O co chodzi Bill?
- Wybacz, że ci przeszkadzam, ale Wiliamina zaczęła chyba rodzić, a ja nie wiem co robić. Niestety nie mam pieniędzy, ale musisz mi pomóc! Proszę... - Dopiero teraz zauważyłam małe zawiniątko w jego rękach. Wiliamina była kotką w zagrożonej ciąży. Otworzyłam szeroko drzwi i zachęciłam go do wejścia.
- Połóż ją na stole, przygotuj miskę z gorącą wodą i ręczniki - wydawałam po kolei polecenia. Mimo iż nie lubię go zbytnio, to muszę mu pomóc ze względu na kotkę. Po godzinnym porodzie sytuacja była opanowana. Byłam z siebie niezmiernie dumna. Kiedys nieraz mogę uratować komuś życie.
- Dziękuje ci Nicole, wspominałem że nie mam pieniędzy. - Machnęłam ręką, jednak mój szef mu nie odpuści. - Może.. Chciałabyś... - wahał się czy coś powiedzieć. Boże! Ale mnie takie rzeczy denerwują.
- Tak, Bill? - odparłam tak miłym tonem jakim było mnie stać.
- Czy założyłabyś za mnie pieniądze? Obiecuję, że oddam co do grosza... - Mówił coś dalej, ale go nie słuchałam. Że co?! Że mam za niego założyć?! No chyba sobie żartuje.
- Nie chce być nie miła, ale to niemożliwe Bill. - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Wszyscy jesteście tacy sami! Zaopatrzeni w siebie bogacze - w tym momencie splunął - nie obchodzi was los innych! I wiesz co? Nie potrzebuję twojej łaski. Poradzę sobie sam! - Krzyknął i już miał zamiar odejść, ale go powstrzymałam. Jak on śmie?!
- Chcesz się kłócić Bill? Proszę bardzo! Według ciebie jestem zapatrzona w siebie? Gdyby tak było, to bym ci nie pomogła! I mówiąc szczerze to naprawdę dużo mnie obchodzisz. I wykonałam zabieg ze względu na ciebie, a nie kotkę. I teraz wcale nie mówię sarkastycznie. I jakby ci najdelikatniej powiedzieć.. Hm... - udałam, że się namyślam - nie lubię cię. I sądzę, że ty mnie też. I vice versa. - już miał zaraz odejść, lecz potok słów dalej się ze mnie wylewał. - Bill! Jeszcze jedno. Masz zakaz przychodzenia do mojej kliniki, jeśli cię tu jeszcze raz zobaczę - zadzwonie na policję. - skończyłam, a on obrzucił mnie stalowym spojrzeniem. Nie odwrociłam wzroku, przeciwnie. Wytrzymałam je. Widząc jak Bill oddała się z kotkami - wróciłam do domu. Było już późno, a kłótnia z mężczyzną jeszcze bardziej mnie zmęczyła. Może byłam dla niego za ostra... Ale sam sobie zasłużył! I mimo wszystko, nie żałuję swoich słów. Od dawna mnie denerwował.
***
Przez cały dzień krzątałam się bez celu. Moje myśli wirowały wokół biuletynu i nadchodzących eliminacji. Nie zaprzeczam, chciałabym zostać wybraną, ale co wtedy z Rubinem? Jest jeszcze szczeniakiem i nie mogłabym go zostawić. Wystarczy, że ukrywam go przed matką i bratem. Moja rodzicielka nienawidzi psów i wcale nie pochlebia mojej pracy. Mogę się założyć, że jak znajdzie Rubina - wyrzuci go na zbity pysk. A na to pozwolić nie mogę. Dlatego, jeśli zostanę wybrana, zabiorę go ze sobą. I nic, ani nikt mnie nie powstrzyma. Pokój dzielę z Mare. To ona zajmuje się psem, gdy jestem w pracy. Muszę potwierdzić, że doskonale wywiązuje się ze swojej pracy.
Godzinę przed biuletynem, każdy jest już przygotowany. Matka siedzi w fotelu i je popcorn wraz z Mare. Tata siedzi w fotelu i pije kawę. A ja leżę na kolanach Cal, na ziemi. Jest moim bratem, a przy okazji doskonałym przyjacielem. O Rubinie mam zamiar powiedzieć mu dziś z Mare. Hm... Ciekawe jak zareaguje.
Spędzamy godzinę na gadaniu o głupotach i różnych nie ważnych sprawach. Nie wspominam jednak o Billu. Jestem pewna, że wkrótce o mnie powie i ubarwi tę historię. Szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to.
Wkrótce biuletyn się zaczął i każdy w skupieniu oczekiwał werdyktu. Przez kilka pierwszych minut król opowiadał o sprawach państwa. Był bardzo elegancko ubrany, tak samo jak królowa. Oraz książę. No właśnie, książę. Ciekae e jak to by było przebywać z nim w pałacu. Z nim i innymi 11 kandydatami. No tak. Ta rywalizacja. Mogę się założyć, że niektórym będzie chodziło o koronę i status.
Wreszcie król przystąpił do losowania. W ekranie po kolei pojawiały się kwadraciki z twarzami kandydatek. Dwójki, czwórki, a nawet szóstki. A to niespodzianka!
Po chwili jeszcze większą niespodzianką okazało się moje zdjęcie na ekranie. Mare pisnęła, a Lucas zaczął się śmiać. Mogłam to zauważyć po tym, jak moja głowa zaczęła podskakiwać.
- Mare, to ty?! - krzyknęła Mare.
- Nie, moja babcia - odpowiedziałam, mając dosc jej pisków. Cal poczochrał mnie po głowie i jeszcze szerzej się uśmiechnął. Mimo hałasu panującego obok, cieszyłam się. Pojade do pałacu i spotkam księcia!
***
Siedziałam w pokoju i zastanawiałam się co mogę ze sobą zabrać. Hm... Włożyłam do środka dwie fotografię. Na jednej byliśmy wszyscy razem, a na drugiej ja z włosami w farbie i Cal trzymający nade mną puszkę po niej. Spakowałam także mój pamiętnik oraz zostawiłam miejsce dla Rubina. Nie mogę go zostawić. Do ostatniej przegródki włożyłam butelkę wody i dwie puszki karmy dla psa. Na koniec sama go włożyłam do plecaka, pamiętając o wystarczającym dopływie powietrza.
- Bądź cicho tylko - szepnęłam i zszedłam na dół.
***
- Bądź grzeczna, miła, wykonuj wszystkie polecenia i się zachowuj. - upomniała mnie mama.
- Dobrze, będę pamiętać. - jak ja nie lubię takich rzeczy. Ugh...
Tata żegnał się krótko, ale w podobny sposób jak mama. Mare natomiast była pełna radości i cały czas zachowywała się jak na haju.
- Nie bądź wredna, bo cię wywalą - stwierdził Cal. Przytuliłam go mocno i się uśmiechnęłam.
- Postaram się. - po czym wsiadłam do samolotu. Zapowiada się ciekawie...

Ashanim Daniels · 2016-03-26 13:09:11

Pukam do drzwi małej rezydencji. Za taką robotę muszę poprosić króla o podwyżkę. Zdecydowanie.

Nicole Kanim · 2016-03-26 13:12:55

Słyszac pukanie, zrywam się z miejsca. Otwieram drzwi i widzę młodego chłopaka o kulach. A to niespodzianka.

Ashanim Daniels · 2016-03-26 13:16:09

Widzę zdziwienie w oczach dziewczyny. - Nie powiedzieli ci, o naszym przyjściu? - oczywiście, że nie. Kto by się tym przejmował.

Nicole Kanim · 2016-03-26 13:19:29

- Niestety nie, ale proszę wejdź - otworzyłam szerzej drzwi i wskazałam salon. Zapewne to ktoś z pałacu. Reporter?

Ashanim Daniels · 2016-03-26 13:21:42

Wchodzimy z Leo do środka. - Przyszliśmy z pałacu. Jestem Ashanim, a kolega obok mnie to Leonard. Chcemy pogadać o tym, co czujesz po wylosowaniu. Możemy? - wzdycham zażenowany.

Nicole Kanim · 2016-03-26 13:24:23

Widząc entuzjazm chłopaka, kiwam głową.
- Nicole - mówię przechodząc do salonu. Siadam na kanapie i czekam na dwójkę chłopaków.

Ashanim Daniels · 2016-03-26 13:28:23

Siadam w fotelu i odkładam kule. Słyszę dźwięk uruchamianego urządzenia i uśmiecham się sztucznie. - Dzień dobry, Illeo. Dzisiaj - znowu - odwiedzam kolejną kandydatkę, pannę Nicole Kanim. Co u ciebie, Nicole?

Nicole Kanim · 2016-03-26 13:32:39

Uśmiecham się promiennie.
- Jakby to ująć. Hm... Wiem, że nic już nie będzie takie samo jak wcześniej. Wszystko się zmieniło, mam nadzieję, że na lepsze.- kończę. Może nie będzie tak źle?

Ashanim Daniels · 2016-03-26 13:38:08

Ciekawe. - Co masz na myśli przez "lepsze życie"?

Nicole Kanim · 2016-03-26 13:47:02

- Wiesz... Mam nadzieję, że te Eliminacje będą dla mnie hm... Czymś ciekawym. No wiesz spotkanie księcia, zwiedzenie pałacu. To będzie coś nowego. Tak jakby inne życie. Nie twierdzę, że nie lubię tego. Przeciwnie. Kocham moją pracę i wszystko, ale w pałacu będzie to coś... Innego. - skończyłam. Uff. Dobrze, ze mama jest w pracy, a Mare w szkole. Nagle do pomieszczenia wpadł Rubin. Zaraz, co?! Rubin?! Przecież był s pokoju... Cal!

Ashanim Daniels · 2016-03-26 13:48:29

Fascynujące jak woda w kiblu. - Jak myślisz, masz jakieś szanse u księcia?

Nicole Kanim · 2016-03-26 13:53:41

Spojrzałam na niego z ukosa. Chyba nie zauważył Rubina. Cale szczęście. - Myślę, że każda z nas ma równe szanse. - odparłam z ironicznym uśmiechem.

Ashanim Daniels · 2016-03-26 13:56:11

Równe jak polska droga. Te Eliminacje to będzie pogrom. - No cóż, miło się z tobą rozmawiało. Do widzenia Illeo. - mówię, a gdy kamera się wyłącza, biorę głęboki oddech. - Jakieś pytania?

Nicole Kanim · 2016-03-26 14:02:55

Obserwuję go uważnie. Juz, koniec? Myslalam, ze dłużej zejdzie.
- Czy w pałacu można trzymać zwierzęta? - pytam tajemniczo. Na szczęście Rubin zniknął.

Ashanim Daniels · 2016-03-26 14:06:17

- Ja mogę. Wręcz muszę. A co do was to nie wiem. Nie muszę. Coś jeszcze?

Nicole Kanim · 2016-03-26 14:09:59

- Musisz? - spytałam. Ha! To zabieram Rubina ze sobą. - Widzę, że jesteś bardzo zadowolony ze swojej pracy - mówię widząc jego wyraz twarzy.

Ashanim Daniels · 2016-03-26 14:11:45

Przewracam oczami. - Żebyś się nie zdziwiła.

Nicole Kanim · 2016-03-26 14:17:09

- To po co pracujesz skoro nie masz na to ochoty? - Jak pochodzi z pałacu to musi byc kimś ważnym. Może zmieniliby mu pracę...?

Ashanim Daniels · 2016-03-26 14:27:29

- Lubię moją pracę. Nie lubię ludzi. Problem?

Nicole Kanim · 2016-03-26 14:30:02

Widząc jego wredną odzywkę, spoważniałam.
- Nie. Tak pytam, nie musisz być wredny.

Ashanim Daniels · 2016-03-26 14:38:34

- Jestem jaki jestem. Nic tego nie zmieni. Nie lubię ludzi, bo nie lubię niespodzianek. A teraz będziemy się zbierać. - Nieudolnie wstałem i zachwiałem się. Wziąłem kule i skierowałem się.do drzwi.

Nicole Kanim · 2016-03-26 14:40:59

- Masz rację, chyba już na was pora. - powiedziałam z uśmieszkiem i wskazałam na drzwi.

Ashanim Daniels · 2016-03-26 14:47:33

Wyszliśmy z budynku. Nuuuda. Znowu.

Nicole Kanim · 2016-03-26 14:50:39

Zamknęłam drzwi. Co to było? Cos czuje, że nie będzie fajnie spotkać go w pałacu.

Ogłoszenie

#1 2016-03-25 13:52:35

Dom Nicole Kanim

#2 2016-03-26 13:09:11

Odp: Dom Nicole Kanim

#3 2016-03-26 13:12:55

Odp: Dom Nicole Kanim

#4 2016-03-26 13:16:09

Odp: Dom Nicole Kanim

#5 2016-03-26 13:19:29

Odp: Dom Nicole Kanim

#6 2016-03-26 13:21:42

Odp: Dom Nicole Kanim

#7 2016-03-26 13:24:23

Odp: Dom Nicole Kanim

#8 2016-03-26 13:28:23

Odp: Dom Nicole Kanim

#9 2016-03-26 13:32:39

Odp: Dom Nicole Kanim

#10 2016-03-26 13:38:08

Odp: Dom Nicole Kanim

#11 2016-03-26 13:47:02

Odp: Dom Nicole Kanim

#12 2016-03-26 13:48:29

Odp: Dom Nicole Kanim

#13 2016-03-26 13:53:41

Odp: Dom Nicole Kanim

#14 2016-03-26 13:56:11

Odp: Dom Nicole Kanim

#15 2016-03-26 14:02:55

Odp: Dom Nicole Kanim

#16 2016-03-26 14:06:17

Odp: Dom Nicole Kanim

#17 2016-03-26 14:09:59

Odp: Dom Nicole Kanim

#18 2016-03-26 14:11:45

Odp: Dom Nicole Kanim

#19 2016-03-26 14:17:09

Odp: Dom Nicole Kanim

#20 2016-03-26 14:27:29

Odp: Dom Nicole Kanim

#21 2016-03-26 14:30:02

Odp: Dom Nicole Kanim

#22 2016-03-26 14:38:34

Odp: Dom Nicole Kanim

#23 2016-03-26 14:40:59

Odp: Dom Nicole Kanim

#24 2016-03-26 14:47:33

Odp: Dom Nicole Kanim

#25 2016-03-26 14:50:39

Odp: Dom Nicole Kanim

Stopka