Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 13 14 15
Po chwili zaczynamy tańczyć. W tym momencie nie liczy się nic. Tylko ja i Astya. Teraz, sami. I jej czekoladowe oczy. I pełne usta, które pragnę pocałować.
Pokrótce taniec się kończy, lecz nadal pozostajemy blisko siebie. Można by rzec, że za blisko. Mój wzrok ląduje na jej ustach. Nie myślę. I robię coś, czego nie powinienem. Delikatnie muskam jej usta swoimi.
Offline
Nie odsuwam się. Sama nie wiem czemu ale liczyłam na to. Uśmiechnęłam się lekko i spojrzałam mu w oczy. Dotknęłam lekko palcami jego policzka.
"Ludzie nie widzą tego, czego nie chcą widzieć. Nikt nie chce się wyróżniać. Dlatego ludzie nic nie robią, nawet gdy widzą, że coś jest nie tak."
Offline
Odsunąłem się kawałek lekko zaskoczony, ale też szczęśliwy. Myślałem. że ucieknie lub co gorsza będzie zła. Ale nie, ona nadal tu stoi. Uśmiecham się szeroko do niej.
Offline
Uśmiechnęłam się do niego. Byłam zaskoczona trochę swoim zachowaniem. Coraz bardziej go lubię. Patrzę mu w oczy.
"Ludzie nie widzą tego, czego nie chcą widzieć. Nikt nie chce się wyróżniać. Dlatego ludzie nic nie robią, nawet gdy widzą, że coś jest nie tak."
Offline
W pewnym momencie łapię ją za dłoń i ciągnę w stronę niewielkiego balkoniku.
- Gwiazdy nocą są cudowne. - mówię, patrząc w niebo.
Offline
Przybliżam się do niego i opieram głowę o jego ramię.
-Racja. Kocham rozgwieżdżone niebo.-Patrze w górę.
"Ludzie nie widzą tego, czego nie chcą widzieć. Nikt nie chce się wyróżniać. Dlatego ludzie nic nie robią, nawet gdy widzą, że coś jest nie tak."
Offline
- Tak, jest piękne. - przytakuję jej. Nie wiem ile już tak tkwimy. Kilka sekund, minut, a może godzin?
Lada chwila robi wzejdzie słońce. Widzę, jak Asteya ziewa i robi się coraz bardziej senna. Bez wahania biorę ją na ręce i kieruję się w stronę jej sypialni. Kładę ją na łóżku i przykrywam kołdrą. Następnie całuję w czoło i szepczę:
- Śpij Mio Bello. - I wchodzę.
Offline
Uśmiechnęłam się pod nosem kiedy mnie podniósł. Zamknęłam oczy i otworzyłam je dopiero kiedy mnie kładł do mojego łóżka.
-Dziękuję.- szepnęłam i chwilę po tym jak wyszedł zasnęłam.
"Ludzie nie widzą tego, czego nie chcą widzieć. Nikt nie chce się wyróżniać. Dlatego ludzie nic nie robią, nawet gdy widzą, że coś jest nie tak."
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 13 14 15