Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- To też nie moja wina - mówię z uśmiechem. - Takim mnie Boźu stworzył. - Nawet nie wie ile w tym prawdy. Anioły są istotami idealnymi, więc jeśli taki ideał upadnie, staje się jeszcze bardziej kuszący. Więc teraz wsadzamy taką mieszankę za bar. Toż to diaboliczne w samym tego słowa znaczeniu.
- Faktycznie nie mogę się odpędzić od pięknych białogłowych, ale raczej żadna nie jest warta zwrócenia na nią uwagi.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Dobrze wiedzieć - odpowiadam.
Do baru wchodzą kolejne osoby. Nawet nie wiem ile już tu jestem.
- Byłeś na tej plaży, obok centrum miasta? - pytam.
Jeżeli teraz wyskoczy z jakimś swoim tekstem...
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jeśli chcesz żebym wyskoczył w kąpielówki wystarczy poprosić - mówię z chamskim uśmiechem. - Nie nie byłem. Miasto odwiedzam tylko gdy jest ważny powód, albo idę do biblioteki.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Załamujesz mnie - uderzam dłonią w twarz.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ze wzajemnością, nie myśl sobie - odpowiadam natychmiast.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Widzę, że przez drzwi wchodzi tym razem niezbyt wysoka blondynka.
- To ona jest tą praktykantką? - wskazuję wzrokiem
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Acha - kiwam głową i macham ręką na Lily.
- Boby jest na zapleczu - mówię wskazując drzwi za moimi plecami. Blondynka uśmiecha się do mnie promiennie, a ja robię jej złudną nadzieję i odwzajemniam uśmiech. Potem patrzę na Lise z wyrzutem.
- I masz czegoś chciała! Mam iść spakować kąpielówki?!
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Rób co chcesz. Nie bronię ci. W każdym razie ja idę na plażę. - mówię i zakładam okulary przeciwsłoneczne.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ja nawet nie mam kąpielówek - prycham pod nosem, a potem zerkam na zegarek. - Jeśli pozwolisz, że skończę do mieszkania piętro wyżej, to zaszczycę cię swoją osobą - zaproponowałem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jaki dżentelmen - mówię z sarkazmem. - Leć.- i nie wracaj, śmieję się cicho pod nosem
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Uśmiecham się szczerząc idealnie białe zęby i rzucając ścierkę gdzieś w kąt mijam Lily i znikam na klatce schodowej prowadzącej do mojego mieszkania, w którym od jakiegoś czasu sobie pomieszkuje.
*po 15 minutach*
Kiedy wracam już przebrany (http://www.polyvore.com/m/set?.embedder … =195459629) Lisa nadal siedzi na stołku przy barze.
- Czekałaś na mnie? - zdziwiłem się sztucznie. Jasne że czekała.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie, nie czekałam. - mówię sarkastycznie. - Czekałam na cud, wiesz? - wychodzimy z pomieszczenia i ruszamy na plażę.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
*PO POWROCIE Z IMPREZY W CENTRUM MIASTA*
przebrałem się (http://www.polyvore.com/m/set?.embedder … =195599000)
i czekałem na dziewczynę z drinkiem w ręku. Zastanawaiłem się, czy mnie wystawiła. W sumie była by pierwszą, która tak zrobiła...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Więc zacznijmy od tego, że to co ci powiem jest tajemnicą. - mówię cicho. - I chciałabym, abyś nigdy nikomu o tym nie mówił. Okej? - unoszę brwi.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Komu miałbym wygadać - zauważam. Jej poważny ton mnie trochę niepokoi, ale staram się zachować spokój.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- No więc - przestań się wreszcie bać! - Ja.. mam moce. I mogę być niewidzialna, superszybka, albo przechodzić przez ściany. - mówię. - To dosyć skomplikowane, ale potrafię panować nad tymi mocami. Sama wszystkiego się uczyłam. Nigdy nie miałam nikogo, kto mówiłby czy mam się uczyć, kiedy iść spać i jeść obiad. Tak naprawdę nigdy nie miałam rodziny. Żyłam na ulicy i tam uczyłam się jak przetrwać. - powiedziałam i poczułam się lepiej. Ciekawe jak zareaguje. Teraz to się boję...
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Z trudem odegrałem zaskoczenie. Kieliszek prawie wypadł mi z ręki.
Nie kłamała.
Ta złamana ręka... te moce... Invisi... W co ja się wkopałem?!
-Ty... - może to nie ona? Może jednak... - Ty... jesteś jedną z tych bohaterów... tak?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jeden z bohaterów złamał mi rękę.. - jestem bliska łez.
A ja nigdy nie płaczę.
- Jestem zła. Ale ja tego nie chcę. Nie chcę być zła i zabijać. Po prostu... to się stało przez odrzucenie. Byłam sama i nie miałam nikogo. Nigdy nikt mnie nie przytulił. Mama nie powiedziała "Kocham Cię", a tata nie zabrał na ryby, czy inne rzeczy, które powinni robić rodzice. - z mojej twarzy pociekła łza. Nie powinnam mu tego mówić. Nie powinnam tego mówić komukolwiek.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Nie wiem jak zareagować. Pocieszć - Tak jak to robią ludzie. A możę zabić? Jest złą. Oni zabili naszą. Nie kłamie, ale czy mam jej wierzyć?
Powiedzieć, że ma przed sobą osobę, która ją zraniła?
- Rękę złamał ci Demon, prawda? Pamiętam jak o nim mówiłaś...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Tak. Ale ja nie chciałam zabić. Nigdy nie chciałam zabić. Po prostu bałam się. Boję się odrzucenia i przez to starałam się podbudować pewność siebie. - ciężko oddycham.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Podbudowysując swoją pewność siebie postanowiłaś dołączyc do ludzi, którzy zabijają i okradają niewinnych? - pytam. - Nie chcę cię oceniać. Rozumiem Nawet nie wiesz jak bardzo. - Baaaaardzo, baaaaardzo. - Ale... czy nie istnieją lepsze sposoby? Tylko pokazywnie ludziką jakim jest się zranionym?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Wtedy chciałam im pokazać co to strach. Chciałam być najlepsza i chciałam, żeby zobaczyli jak to jest być przestraszonym, zranionym i opuszczonym. Nigdy tak o tym nie myślałam. - ukrywam twarz w dłoniach - Codziennie nie mogę spać, przez to że się boję. Bo źli mają być twardzi i oschli. A ja taka byłam. Wyniszczona przez społeczeństwo. Przez moich "rodziców", chłopaka... Nie potrafiłam okazywać uczuć. - płaczę.
Czyli jednak coś z uczuć mi zostało... Szkoda, że płacz.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Tępo wpatruję się w dno kieliszka. Co powiedział by człowiek? Jak by zaareagował?!
- Masz uczucia - wydusiłem z siebie w końcu. - Jesteś człowiekiem. Każdy ma uczucia. Nie można ich stracić, tylko źle interpretować... - patrzę na Lise - A co czujesz?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Co.. jjaa.. czuję? - pytam zdezorientowana - W tej chwili czuję się strasznie. Ale jednocześnie boję się tego wszystkiego. - mówię cicho. - Dlatego tak się zachowuję. A ty..? - mój głos drży - Bałeś się kiedyś czegoś? Byłeś... sam?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Byłe... Ale trochę na innych zasadach - odpowiadam twardo. - Chodzi o to, że zawsze miałęm przyjaciela. Albo... no, ktokolwiek - Tak Arael, "ktokolwiek". - A ty masz przyjaciela? Choćby w swojej... drużynie... - Arael rozmawiasz z wrogiem. Muszę się ogarnąć...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline