Siedziba Dobrych

Juliett Lawrence · 2016-04-05 22:06:30

Patrzę po ścianach gdy winda się otwiera i widzę blondyna jedzącego ciastka oreo.Zaraz moment ja go skądś znam. Przyglądam mu się dokładnie. Aaa to ten który mi wkręcił że kręcą film.Whatever i jest bardziej rozgarnięty od tego całego Lewisa.
- O wreszcie ktoś rozgarnięty mam nadzieję.- westchnęłam ciężko.- Mógłbyś mi powiedzieć co się dzieje? Bo z tym tutaj nie mogę się dogadać.- wskazałam na Lewisa.- Tylko proszę bez żadnych tekstów o jakimś filmie

Alain Carlyle · 2016-04-05 22:16:36

Winda się otwiera i do środka wchodzi Lewis z... O mój Boże. Mam przerąbane.
Zastygam w bezruchu z ciastkiem w dłoni. Cudownie.
- Jaki ten świat mały. - mówię zmieszany. Naprawdę nie spodziewałem się, że jeszcze ją spotkam. - Więc.- spoglądam na Lewisa. - Jesteśmy tajną organizacją, która walczy ze złem. Wszyscy posiadamy jakieś nadzwyczajne umiejętności. Lewitacja i różne takie. Wiem, że to dziwne,ale to czysta prawda. - spuszczam wzrok.
Teraz wyszedłem na jeszcze większego idiotę niż zwykle .

Lewis Steward · 2016-04-05 22:21:35

Stoję w windzie i zamyślam się. Chyba muszę się położyć. Jestem niedzisiejszy.
- Mam ją gdzieś zaprowadzić potem? - pytam.

Juliett Lawrence · 2016-04-05 22:32:32

- Domyślam się, że to prawda ponieważ, nie wiem jakim cudem ale przeniosłam się z miejsca na miejsce oraz przewidziałam napad na bank zanim się zaczął.- stwierdziłam cicho, po czym spojrzałam na Lewisa który mówił coś o prowadzeniu mnie gdzieś. - Proszę, błagam nie mówcie, że znowu muszę z nim gdzieś iść.- jęknęłam- Naprawdę nie wytrzymam z nim dłużej.- stwierdziłam zmęczona tym wszystkim.- On- wskazałam na Lewisa.- chyba coś brał, bo zdecydowanie nie zachowuje się normalnie, albo po prostu jest od urodzenia taką ciotą.- wzruszyłam ramionami.

Alain Carlyle · 2016-04-06 15:04:25

- Głupio wtedy wyszło z tym filmem. - spoglądam na nią z ukosa. -Ale rozumiesz, obowiązuje mnie tajemnica. Zresztą mnie i wszystkich członków drużyny.
Wyjaśniłem jej wszystko w wielkim skrócie, ponieważ nadmiar niedorzecznych informacji byłby dla niej bardzo dezorientujący.
- Przepraszam. - tym razem patrzę prosto w jej oczy. - Naprawdę dziwnie wyszło. Mam nadzieję ,że mi wybaczysz?- podaję jej paczkę z ciastkami i uśmiecham się szeroko.

Juliett Lawrence · 2016-04-06 18:18:30

- Okej, rozumiem.- uśmiechnęłam się;.- Nawet nie masz, za co przepraszać jasne,że wybaczę.- roześmiałam się i wzięłam ciastko.

Alain Carlyle · 2016-04-06 18:58:28

- Ja ją odprowadzę.- mówię do Lewisa.- A ty idź się zdrzemnąć albo coś.
Gdy odchodzi, zwracam się do dziewczyny:
- Chodź.
Wskazuję głową korytarz, po czym zaczynam iść w jego stronę.
- Tak w ogóle, jak masz na imię?

Juliett Lawrence · 2016-04-06 19:04:12

Odetchnęłam z ulgą, przynajmniej ten jako pierwsze zapytał mnie o imię a nie skąd jestem.- Juliett, bardzo mi miło.- wyciągnęłam w stronę chłopaka rozciętą dłoń, widocznie musiałam o coś zahaczyć podczas tego przeniesienia z miejsca na miejsce.

Alain Carlyle · 2016-04-06 19:12:49

- Alain . - uśmiecham się i podaję dłoń Juliett. Jednak rezygnuję, widząc rozcięcie. - Po drodze wstąpimy jeszcze do pani Ronson. Opatrzy ci tą ranę. - oglądam jej dłoń delikatnie, aby nie uciskać w miejscu rozcięcia.

Juliett Lawrence · 2016-04-06 19:39:56

- Naprawdę nie trzeba, to tylko powierzchowne rozcięcie, nawet wcale go nie czuję i dopiero teraz to zauważyłam, a jak coś mogę sama się opatrzyć.- wzruszyłam ramionami z uśmiechem

Alain Carlyle · 2016-04-06 19:50:42

- Jak już tu jesteś, to dla pewności zaprowadzę cię do naszej pielęgniarki. To naprawdę złota kobieta. - mówię z uśmiechem. Widzę ,że nie wie co zrobić.- No chodź, będziesz miała problem z głowy, a ja czyste sumienie. - śmieję się.

Juliett Lawrence · 2016-04-06 20:00:46

- W sumie to dla mnie nie problem bo studiuje medycynę i któraś z moich koleżanek pewnie chętnie by na mnie przećwiczyła opatrywanie ran ciętych ale mogę pogadać z tą pielęgniarką, może czegoś się od niej nauczę.- stwierdziłam z uśmiechem.

Alain Carlyle · 2016-04-06 20:14:56

- Okej, tego nie przewidziałem. - mówię, krzywiąc usta w grymasie. - Ale na pewno chcesz? - pocieram skroń na szyi. Gdybym wiedział, nie wyskoczyłbym z tą pielęgniarką.
Kiwa głową na potwierdzenie. Może jednak nie zrobiłem z siebie idioty ? Mimowolnie się uśmiecham.
Po kilku minutach dochodzimy do gabinetu pani Ronson. Pukam i gdy słyszę stłumione "proszę" otwieram i przepuszczam w drzwiach Julliet.
- Dzień dobry, - wita się z nami niska kobieta w białym kitlu. - Co znów zrobiłeś?- zwraca się do mnie z szerokim uśmiechem.
- Ja nic.- wzruszam ramionami.- Przyprowadziłem koleżankę. - zerkam z uśmiechem na szatynkę.

Juliett Lawrence · 2016-04-06 20:24:55

- Dzień Dobry.- uśmiechnęłam się do kobiety i usadowiłam się na leżance.- To tylko rozcięcie powierzchowne, raczej nie trzeba będzie szyć, wystarczy odkazić i opatrzyć.- wskazałam na dłoń.

Alain Carlyle · 2016-04-06 20:39:44

- Oo widzę, że się na tym znasz. - stwierdza pani Ronson.
- Studentka medycyny. - mówię z uśmiechem i mrugam znacząco do Juliett.
Kobieta w białym fartuszku przytakuje głową, po czym zaczyna czegoś szukać. Siadam obok Juliett .
- A więc studiujesz medynę.- zaczynam. - To dosyć ciekawe. Jak byłem mały uwielbiałem bawić się w lekarza. Moimi pacjentami zazwyczaj były maskotki.
Uśmiecham się na samo wspomnienie z dzieciństwa. To dopiero były czasy.

Juliett Lawrence · 2016-04-06 20:49:06

- Jeśli szuka pani płynu do odkażania to stoi tam na szafce, tylko teraz jest produkowany pod inną nazwą,miałam to ostatnio na wstępie do farmacji.- uśmiechnęłam promiennie do kobiety, po czym spojrzałam na chłopaka i roześmiałam się z jego słów.- Ja na początku miałam studiować prawo ale wybrałam jednak medycynę i jestem z tego wyboru ogromnie zadowolona. Jest ciekawie, a za miesiąc mam nawet staż w szpitalu.

Alain Carlyle · 2016-04-06 21:03:52

- O dziękuję. Zupełnie zapomniałam. Za moich czasów nie zmieniali tak często tych cholernych nazw.
Pielęgniarka opatrzyła ranę w kilka minut. Zrobiła to tak Szybko, że nie zdążyłem się dobrze zastanowić, co i jak, a tu już po wszystkim. - Gotowe. - Uśmiechnęła się uprzejmie i usiadła przy biurku.
- Alain, co z tym napadem w banku? - Pyta, przeglądając coś w swoim notatniku.
- Nie wiem, nie gadałem jeszcze z chłopakami.
Wtedy przypominam sobie słowa Juliett " przewidziałam napad na bank "
- Juliett? - Zwracam się do niej

Juliett Lawrence · 2016-04-06 21:06:53

-Tak?- spojrzałam na niego spod długich rzęs, bawiąc się kokardką od zawiązanego bandaża.

Alain Carlyle · 2016-04-06 21:23:20

- Co dokładnie miałaś na myśli mówiąc "Przewidziałam napad na bank"

Juliett Lawrence · 2016-04-06 21:25:49

- Umm.- spojrzałam na podłogę.- Stałam w kolejce w banku zakręciło mi w głowie oraz zrobiło mi się niedobrze, zamknęłam oczy i zobaczyłam kawałek napadu na jakiś bank, a chwilę po tym jak otworzyłam oczy, usłyszałam huk i zaczął się napad.

Alain Carlyle · 2016-04-06 21:35:14

Julliett potrafi się przewidywać przyszłość. To dlatego Lewis ją przyprowadził. Teraz już wszystko rozumiem.
- Musimy iść z tym do profesora. - Mówię, wstając.

Smok · 2016-04-16 09:34:29

Wchodzę do budynku siedziby. Dawno tu nie byłem, a nie wieże, aby nic się nie działo od kilku tygodni.
Siadam na kanapie i zaczynam czytać gazetę.

Lewis Steward · 2016-04-16 09:35:47

Wchodzę do siedziby i jadę windą na górę. Akurat widzę Araela.
- Cześć - witam się.

Smok · 2016-04-16 09:37:13

- Witaj Lewis - odwracam głową by spojrzeć na blondyna. - Jak tam noc? - pytam szczerząc zęby.

Lewis Steward · 2016-04-16 09:39:04

Śmieję się.
- Wręcz cudownie - przewracam oczami. - Ale mnie nie zabiła przynajmniej - uśmiecham się. - A co u ciebie? Jak się bawiłeś?

Ogłoszenie

#26 2016-04-05 22:06:30

Odp: Siedziba Dobrych

#27 2016-04-05 22:16:36

Odp: Siedziba Dobrych

#28 2016-04-05 22:21:35

Odp: Siedziba Dobrych

#29 2016-04-05 22:32:32

Odp: Siedziba Dobrych

#30 2016-04-06 15:04:25

Odp: Siedziba Dobrych

#31 2016-04-06 18:18:30

Odp: Siedziba Dobrych

#32 2016-04-06 18:58:28

Odp: Siedziba Dobrych

#33 2016-04-06 19:04:12

Odp: Siedziba Dobrych

#34 2016-04-06 19:12:49

Odp: Siedziba Dobrych

#35 2016-04-06 19:39:56

Odp: Siedziba Dobrych

#36 2016-04-06 19:50:42

Odp: Siedziba Dobrych

#37 2016-04-06 20:00:46

Odp: Siedziba Dobrych

#38 2016-04-06 20:14:56

Odp: Siedziba Dobrych

#39 2016-04-06 20:24:55

Odp: Siedziba Dobrych

#40 2016-04-06 20:39:44

Odp: Siedziba Dobrych

#41 2016-04-06 20:49:06

Odp: Siedziba Dobrych

#42 2016-04-06 21:03:52

Odp: Siedziba Dobrych

#43 2016-04-06 21:06:53

Odp: Siedziba Dobrych

#44 2016-04-06 21:23:20

Odp: Siedziba Dobrych

#45 2016-04-06 21:25:49

Odp: Siedziba Dobrych

#46 2016-04-06 21:35:14

Odp: Siedziba Dobrych

#47 2016-04-16 09:34:29

Odp: Siedziba Dobrych

#48 2016-04-16 09:35:47

Odp: Siedziba Dobrych

#49 2016-04-16 09:37:13

Odp: Siedziba Dobrych

#50 2016-04-16 09:39:04

Odp: Siedziba Dobrych

Stopka