Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Cieszę się, że żyjesz - mówię nadal się uśmiechając. - A co do zabawy... Ja tam się nie bawiłem. A próbowałem... - podnoszę się z fotela i patrzę na niego z powagą. - Jak ludziki mogą tańczyć?! Naprawdę nie rozumiem zabawy w tańcu - mówię niezadowolony.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Zależy z kim tańczysz - szczerzę sie, a po chwili wybucham śmiechem.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- He... no taak - westchnąłem przypominając sobie taniec tamtej pary. - Ja nie miałem takiej możliwości jak ty - westchnąłem wzruszając ramionami.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jak się nazywa ta szczęśliwa kobieta, z którą chciałeś zatańczyć? - unoszę brew.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Too... nie do końca taaak - mówię z błąkającym się uśmiechem na twarzy. - Jest... taki... pewien ktoś. Ale on nie może jakby się na razie ze mną spotkać... bo ma baaardzo ważne obowiązki - mówię ogólnie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Aaa. Okej. Ale mimo wszystko wczorajsza impreza nie była aż taka zła. A właśnie. Urządzam dzisiaj grilla. Wpadniesz? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wzruszam ramionami.
- Mogę zajrzeć. Przyniosę ze sobą trochę dobra z baru jeśli pozwolisz - pytam mrugając znacząco.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jasne - mówię - Upijemy się jak za dobrych starych czasów - szczerzę się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Uśmiecham się promiennie.
- Nareszcie ktoś docenia procenty - cieszę się - Widzę że postanowiłeś upijać Lise? Żyła jak wróciliście do domu?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jak przyszliśmy do domu to była w sumie nieprzytomna, a później się obudziła nadal pijana. Nie muszę ci opowiadać dalszych przygód. Prawda? - pytam nie patrząc się na niegom
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Nie musisz - uśmiecham się jak Szatan do ciasta. - Ale jestem niezmiernie ciekawy...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Umm.. Spałem z nią. - mówię szybko.
Zmiana tematu, zmiana tematu, zmiana temat...
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Pokazuje kciuk do góry.
- Masz szczere gratulacje od Demona! - mówię radośnie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Boję się, że coś spieprzyłem - śmieję się pod nosem.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Nawet jeśli, to nie po raz pierwszy. Skoro po tym co odwalałeś wcześniej wylądowała z tobą w łóżku, to nie musisz się obawiać.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Tia... Nie przypominaj mi co odwalałem wcześniej. - śmieję się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Ale było śmiesznie. Na przykad kiedy dałeś mi kwiatek zamiast Lise. Albo kiedy Jimmy się na Ciebie wydzierał - mówię chichocząc.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Fakt. Robienie z siebie idioty na oczach innych jest strasznie fajne - śmieję się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Pewnie! Dawno się tak nie ubawiłem! W Piekle nic tylko zło, grzechy i krew... - mówię przewracjąc oczami. Choć nie powinienem mówić o tym w taki sposób...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Przynajmniej dostarczam komuś śmiechu - szczerzę się. - Ale po tym co się stało, nie jestem pewien czy mi ufa.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Żartujesz? Raz zaufała. Drugi raz zaufała. Trzeci raz też zaufa... chyba... mi tam nie zaufali wszyscy.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ale ona jest inna. Zależy mi na niej. Chociaż praktycznie nic o niej nie wiem. Jedyne co się o niej dowiedziałem to, że lubi tańczyć. - mówię. - A co u ciebie tak w ogóle? - pytam
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Zabierasz dziewczynę do domu, a nic o niej nie wiesz? - może powinienem mu powiedzieć? - A u mnie... nic. Totalne, bezdenne i dołujące nic. Pomagam ludizkom... co mnie dziwi... I staram się wymyślić jak być z pewnym gościem...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Tak właśnie kończą się imprezy z alkoholem. Poza tym miałem ją tylko odwieźć do mnie. - mówię - Dasz radę. - śmieję się. - Wymyśl jakiś "szatański" plan - robię cudzysłów w powietrzu.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Śmiechłem - powiedziałem z lekkim rozbawieniem. - Raczej nie mogę obmyślić "sztańskiego planu" kiedy mowimy, o zdobyciu serca Anioła - mówię z zamyśleniem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline