Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Odruchowo zerkam w dół i prycham.
- To kilogramy doświadczenia, Reynolds - mówię i znowu bombarduję go myślami. - Do rzeczy. - Zostawiam go w spokoju. - Podobno mnie szukałeś.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- O, i masz nową maskę? - Pytam. Unoszę brwi i poważnieję. - Zdradziłaś nas. Zdrajcy muszą zostać ukarani.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Zdradziłam? - Śmieję się cicho. - W którym miejscu wydałam was Dobrym, bo nie zauważyłam?
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Zaatakowałaś swoje sojuszniczki i uciekłaś - cedzę przez zęby. - Ja to uznaję za zdradę.
Wyczuwam jej emocję. Pora chyba użyć mocy.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Mój umysł odbija jego moc, nie dając mu dostępu do moich emocji i odrzuca ją w jego stronę. Ból, który miałam odczuć, dosięga jego. Reynolds zwija się z bólu, aż w końcu pojmuje, że jego moc jest wykorzystywana przeciwko niemu i przestaje jej używać.
- Zaatakowała kogoś, na kim mi zależy - syczę. - Nie mogłam na to pozwolić.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Zależy? - Prycham. - Shadow Mind, tacy jak my są w ogóle zdolni do miłości? - Kręcę głową. - Zawodzisz mnie, Calliope. Gdzie jest ta sama zimna, oschła dziewczyna, która przybyła do agencji dwa lata temu? - Śmieję się zimno. - Miłość to iluzja. Przynajmniej w twoim wykonaniu.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Milczę przez chwilę. Długopis na biurku unosi się, ale zaczynam się kontrolować i opada znowu na blat.
- Każdy jest zdolny do tego, żeby kochać. - Podnoszę wzrok. - Nawet tobie na kimś zależy. I nie mówię tu o twojej siostrze. - Patrzy na mnie zaskoczony. - Samantha. - Marszczę brwi. Jest i nowy gracz? - No i Jimmy. Na tym drugim przynajmniej zaczyna ci zależeć, co Jonathanie?
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Prycham.
- Po to przyszłaś? Żeby rozmawiać o mojej rodzinie? Ja potrafię tłumić przywiązanie, w przeciwieństwie do ciebie, Calliope.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Śmieję się zimno.
- Potrafisz? W takim razie nie zrobi ci żadnego problemu, jak zabiję Sam? - Siłą woli otwieram zamkniętą na klucz szufladkę w biurku Jonathana. Wylatuje z niej broń. Łapię ją. - Zawsze działała mi na nerwy. - Przeładowuję pistolet.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Unoszę brwi nieco rozbawiony.
- Nie zrobisz tego. Nie potrafisz nikogo zabić. Poza tym, nie poddałaby się tak łatwo. Jest z krwi Reynoldsów.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Drapię się bronią po głowie, po czym ją odsuwam.
- Naprawdę? A miałam wrażenie, że poszło całkiem łatwo.
Otwieram okno i wywlekam związaną Reynoldsównę z lewitującego kilkaset pięter nad ziemią samochodu. Rzucam ją na kolana przed jej ojcem i przykładam broń do jej skroni.
- To co? - Pytam. - Strzelać, czy nie? - Patrzę na zegarek. - Trochę mi się spieszy.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Szybko podnoszę się z fotela i kieruję całą swoją moc na Shadow Mind, ale tak jak poprzednio ona w jakiś sposób ją odbija i wszystko trafia na mnie.
- Nie zrobisz tego - mówię opanowanym głosem, ale oddycham głęboko. - Nawet nie próbuj, Lawrence - warczę.
Po twarzy Sam zaczynają spływać łzy.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Prycham.
- Matko, Jonathan. A myślałam, że to ona - kiwam w stronę Samanthy - jest naiwna. - Uśmiecham się kącikiem ust. - Sprawdź mnie.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Krecę głową. Za kogo ona mnie uważa? Badam ich przypadki od lat i wiem, kto jest do czego zdolny. Misty by to zrobiła. Briss... możliwe. Lisa jakby była zmuszona. Calliope - nigdy.
- Nie wiem, czy jest sens cię sprawdzać. - Unoszę oczy do góry.
Sam jednak kiwa głową. Marszczę brwi. Naprawdę jest naiwna.
Znów skupiam się na Lawrence i staram się wyczuć jej emocje. Nie natrafiam jednak na to, czego oczekiwałem. Nie odczuwam strachu. Nie ma w niej zawahania. Jest tylko złość. Przepełniająca wściekłość. Opanowanie. Nienawiść. I... gotowość.
Podchodzę bliżej, ale ona tylko mocniej przyciska broń do jej głowy. Zatrzymuję się.
- Czego chcesz, Shadow Mind? - Mówię zdenerwowany. - Co mam do cholery zrobić?!
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Twoje moce nie kłamią, prawda? Od 163 lat nad nimi panujesz i nigdy cię nie zawiodły. - Uśmiecham się złowieszczo. - Wesleya już tu nie ma. Znokautowałam go przed przyjściem do gabinetu - mówię, słysząc jego myśli. - Nadal się nie przejmujesz? Nie zależy ci na niej.
Dziewczyna drży. I ja, i Jonahtan mamy rację. Tyle w niej naiwności.
- Czy jeśli się nie zgodzisz na moje warunki, mam iść również po Jamesa?
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Oddycham szybko. Po raz pierwszy nie wiem, co robić. W głowie widzę ojca i Gabriellę. I mnóstwo jej krwi. Krzywię się.
- Jakie są twoje warunki? - Mówię niespokojnie. - I odsuń tę broń od jej głowy, z łaski swojej.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Wstrzymasz swój pościg. Usuniesz wszystkie moje dane. Co do jednego. Każde akta. Zapomnisz o tym, wszystkim. Będę wiedzieć, jeśli tego nie zrobisz. I pozwolisz mi odejść. - Jonathan marszczy brwi. - Rzucam to w cholerę. A wiem, jak traktujesz zdrajców.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Marszczę brwi.
- A co jeśli tego nie zrobię?
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Unoszę brwi.
- Jeszcze negocjujesz? - Śmieję się szaleńczo. - Ty ze mną negocjujesz? Już kompletnie ci rozum odjęło.
Samantha wydaje jakiś dźwięk, a ja przewracam oczami.
Pociągam za spust.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Krzyczę. Po raz pierwszy od tak dawna.
Nie. Ona tego nie zrobiła. Przecież...
Dziewczyna odsuwa się od mojej córki, a ja rzucam się w jej stronę. Unoszę jej bezwładne ciało i przytulam. Drżącą dłonią odsuwam jej zakrwawione kosmyki włosów z twarzy. O Boże.
Zaraz....
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Siedzę obok znokautowanego Wesleya, gdy słyszę strzał, a zaraz po tym krzyk. Marszczę brwi. Po opowieściach Calliope nie sądziłem, że ten facet jest zdolny do jakichkolwiek uczuć.
Już odzywa się głos Calliope w mojej głowie.
Pora skończyć to przedstawienie.
Offline
Ciało Samanthy powoli zaczyna znikać, pozostawiając zszokowanego Jonathana na kolanach, trzymającego powietrze.
- A jeśli tego nie zrobisz, to samo stanie się z prawdziwą Samanthą. Którą jak widzę naprawdę jednak kochasz - mówię lodowatym tonem.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Podnoszę głowę.
- Ty... - mówię i podnoszę się z miejsca. Chcę podejść do niej, ale krzesło za mną przysuwa się i zwala mnie z nóg, sprawiając, że opadam na nie. - Pożałujesz tego. Nie uratuje cię nawet to, że...
Milknę.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Panuj nad emocjami. To podobno twoje moce - upominam go. - W takim razie, nic nie uratuje twojej drogiej Samanthy. Pobyt tam, gdzie byłam przez cały ten czas, wiele mnie nauczył. A przede wszystkim tego, że nie mogę się bać pewnych rzeczy.
Przechylam nieco rozbawiona głowę.
- Co mnie nie uratuje?
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Uspokajam się. Ona żyje.
- Dobra. - Podnoszę wzrok na Lawrence. - Zrobię to. Wszystko, co powiedziałaś. Ale ty masz dotrzymać swojej części umowy.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline