Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Offline
Otwieram drzwi i zasłaniając sobą widok Rowenie, zaglądam do mieszkania, aby sprawdzić czy nie ma bałaganu. Jest okej, więc przepuszczam dziewczynę przodem.
Offline
- No proszę jaki dżentelmen.- uśmiecham się i wchodzę do środka. - Wow,- wzdycham.- nieźle mieszkasz.
Strach tnie głębiej niż miecze.
Offline
-Dzięki- uśmiecham się- Mam dobrą posadę. Rozgość się.- wskazuję na salon, a sam kieruję się w stronę kuchni. - Kawy, herbaty nieowocowej, soku, wody?
Offline
Herbata nieowocowa. Dlaczego mnie to tak bawi?
Siadam na kanapie.
- Poproszę soku. - mówię, rozglądając się po całym mieszkaniu.
Strach tnie głębiej niż miecze.
Offline
-Jabłkowy czy pomarańczowy?!- krzyczę z kuchni.
Offline
-Pomarańczowy.
Strach tnie głębiej niż miecze.
Offline
Zabieram szklanki i sok. Stawiam je na stole i siadam naprzeciwko Roweny.
Offline
- A więc jesteś policjantem.- zaczynam.
Strach tnie głębiej niż miecze.
Offline
-Tak. To trochę dziwne, zważywszy na to, że kiedyś chciałem być ogrodnikiem. No wiesz, cisza, spokój.- uśmiecham się.- No chyba, że akurat kosiłbym trawnik. To wtedy raczej cicho by nie było.
Offline
Uśmiecham się.
- Z siostrą zawsze chciałyśmy zostać astronautkami. - boże, kiedy to było. Chyba jak mieliśmy po sześć lat.
Strach tnie głębiej niż miecze.
Offline
-Z siostrą?- pytam- Ile ma lat?
Offline
- Nashira miała dwadzieścia jedne lat.- spuszczam wzrok. Nie mogę się rozpłakać. Nie mogę.
Strach tnie głębiej niż miecze.
Offline
-Miała?- pytam z zaskoczeniem- oh, przepraszam.
Chcę pogłąskać dziewczynę po ramieniu, ale nieopatrznie strącam szklankę. Sok rozbryzguje się dookoła. Na bluzce i spodniach Roweny pojawia się ogromna plama.
-Ups
Offline
Gdy sok rozlewa się na moje spodnie i koszulkę szybko wstaję.
- To ja chyba pójdę się przebrać. - mówię z krzywym uśmiechem i powoli kieruję się do wyjścia.
Strach tnie głębiej niż miecze.
Offline
-Poczekaj!- wołam- Dam co coś do przebrania. A to trzeba szybko namoczyć bo nie zejdzie. Tam jest łazienka.- popycham dziewczynę w stronę łazienki.
Offline
- Ale..- próbuję coś powiedzieć, kiedy chłopak wpycha mnie do łazienki. Świetnie.
Strach tnie głębiej niż miecze.
Offline
Strony: 1