Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Uderzam rytmicznie kantem dłoni o bęben. Dopasowuję się do gitary.
-Chyba więcej nie zrobię- śmieję się i po chwili odkładam instrument. - To może teraz ty. Zagraj coś, co lubisz, coś co wyraża ciebie.
Przysuwam sobie krzesło i siadam na nim okrakiem opierając się łokciami o oparcie.
Offline
- Okej - śmieję się - ale dobrze ci szło. Zmieniam gitarę na elektryczną i zaczynam śpiewać "One" - U2.
- Is it getting better...
Or do you feel the same...? - śpiewam i pociągam za struny. Przez cały utwór patrzę się w jeden punkt, po czym kłaniam się. Uwielbiam tą piosenkę.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Lily kończy i przez chwilę zapada cisza. Sądzę, że piosenka, lub jakakolwiek forma sztuki potrafi powiedzieć o człowieku dużo więcej, niż tysiące słów.
-Masz śliczny głos, Rose. Poprosiłbym cię o jeszcze jeden utwór, ale czas już niestety się skończył. Na pewno jeszcze kiedyś się tutaj spotkamy- jestem ciekawy, czy odebrała to jako zaproszenie na randkę- Dziękuję ci za "rozmowę".
Robię cudzysłów w powietrzu i uśmiecham się do dziewczyny. Odprowadzam ją przez wszystkie korytarze i wracam do Sali Spotkań.
Offline
- Dziękuję Wasza Wysokość - uśmiecham się życzliwie i dygam.
Wiadomość dodana po 08 min 35 s:
- Dziękuję Wasza Wysokość - uśmiecham się życzliwie i dygam.
“You will always be the greatest gift that God ever gave me.” - Lenny Kravitz
Offline
Wchodzę powoli do niewielkiej salki. Przecież nie może byc tak źle, prawda?
- Cześć... - dygnęłam przez księciem. Mogłoby się wydawać, że było w porządku, gdyby nie jeden szczegół. - Wasza Wysokość - szybko się poprawiłam.
Ostatnio edytowany przez Nicole Kanim (2016-04-11 22:38:33)
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
-Czy wy wszystkie będziecie się dzisiaj poprawiać? - odsuwam dziewczynie krzesło. No, prawie wszystkie...- Jak się czujesz w pałacu, Nicole?
Offline
- Powiedzmy, ze dobrze. Palac jest ogromny i łatwo się w nim zgubić - zaśmiałam się. - A co będzie dalej? Zobaczymy. A ty książę? Jak się czujesz w pałacu?
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
-Szczerze mówiąc, podoba mi się tu. Stare mury i ogromne pokoje... Chociaż szczególny jest ogród. Chyba nie ma takiego drugiego miejsca w całej Illei. Wszystkie możliwe gatunki kwiatów... Ale, wróćmy może do ciebie. Jeśli mogę wiedzieć- dlaczego zgłosiłaś się do Eliminacji?- pytam, bo to jedna z kwestii, które najbardziej mnie ciekawią.
Offline
Dlaczego się zgłosiłam? Oczywiście, żeby poznać Fabiana bliżej i hm... Zobaczyć jak to jest mieszkać w pałacu.
- Hm... Chciałam zobaczyć jak to jest żyć w pałacu. - Zaraz, czy to nie zabrzmiało zbyt płytko? Ratując się z sytuacji dodaje jeszcze - Chciałam poznać także niektóre osoby bliżej.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
Modlę się, żeby nie chodziło znowu o królową. Juz i tak za dużo wykrętów na dzisiaj.
- Jak myślisz, Nicole, co jest w twoim życiu najciekawsze?
Offline
- Wydaje mi sie, ze to czym sie zajmuje. Czyli opieka nad zwierzętami itd. Po za tym panowała w moim zyciu rutyna, az do dnia zgłoszenia. - tu się uśmiecham.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
- A twoi znajomi? Rodzina? Jak myślisz, kto ma najciekawsze życie?
Właściwie nie wiem, po co o to tak dopytuję. Może dlatego, że Nicole na początku wydała mi się taka normalna, że teraz szukam u niej jakiegoś szaleństwa...
Offline
- Hm... Rodzice się rozwiedli, obecnie mieszkam z matką i bratem oraz młodszą siostrą, która pomagała mi w opiece nad Rubinem... - tutaj kończę, by nie powiedzieć zbyt dużo. W końcu jakby Zareagował książę, gdyby się dowiedział, że w jego pałacu jest pies o którym nie ma pojęcia? No właśnie...
- Moja przyjaciółka natomiast prowadzi tak jakby "ryzykowne" życie - robię cudzysłów w powietrzu. - Wiesz pływanie w oceanach, skoki na bungee i te sprawy. A ty Fabian? Masz moze jakies zainteresowania? - dodaje.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
-Oczywiście. Uwielbiam reżyserować filmy. Poza tym pływam i czytam książki. Kochałem robić to wszystko już od dzieciństwa. Wcześniej próbowałem wyrażać moje wizje na obrazach, ale zdecydowanie lepiej odnajduję się w filmie.
Offline
- Także czytam książki - mówię jakby cicho. - Najbardziej lubię fantastykę i kryminały, choć innymi też nie pogardze. A ty masz jakiś ulubiony rodzaj książek? - pytam.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
-Czytam właściwie wszystko co wpadnie mi w ręce, chociaż muszę przyznać, że mam pewien sentyment do fantasy i thrillerów. Kiedyś czytałem też kryminały, ale zazwyczaj od razu udawało mi się zgadnąć, kto jest przestępcą i znikała cała zabawa- śmieję się na to wspomnienie.
Po chwili milczenia zadaję kolejne pytanie.
-Kto jest dla ciebie w życiu najważniejszy, Nicole?
Offline
- Hm... Trudne pytanie. - Kto jest dla mnie najważniejszy? To chyba ktoś na kim zawsze mogłam polegać. Ktos kto nigdy mnie nie zostawił i nie zawiodl. To Cal. - To mój brat, Cal. Oczywiście kocham całą moją rodzinę, ale z nim czuje szczególną więź. A ty Fabianie, masz taką osobę?
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
-Nie, ja właśnie takiej osoby szukam.- odpowiadam polzartem. Mam nadzieję, że Nicole nie wykryje w moich słowach ukrytego żalu. -Opowiedz mi coś o Calu.
Szczerze mówiąc, najbardziej ciekawi mnie sposób w jaki będzie opowiadała o swoim bracie. To wiele mówi o człowieku.
Offline
- Jestem pewna, że ty także Fabianie spotkasz kiedyś tę wyjątkową osobę - uśmiecham się ciepło
A teraz co ja mogę opowiedzieć o Calu? No więc tak... - Cal jest o dwa lata starszy, ma dziewczynę, której wręcz nienawidzę... - zaczynam. - Ogólnie mówiąc to jest ten typ faceta, który cię nie wyśmieje, doradzi, wesprze w trudnych chwilach - mówię, a w moim sercu robi się ciepło. - Ma duże poczucie humoru. Wciąż pamiętam, gdy pewnego ranka wylał na mnie całą puszkę farbę. - tutaj się roześmiałam. - Co więcej mogę o nim powiedzieć? Jest inteligentny, sarkastyczny, uparty i bywa czasem irytujący. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś go zobaczę.
Ostatnio edytowany przez Nicole Kanim (2016-04-12 23:40:15)
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
Tego nie zrozumiałem. Dlaczego miałaby go już nie zobaczyć?
-Twój brat jest żołnierzem? Gdzieś wyjechał?
Offline
- To znaczy on nie wyjechał... Jeszcze... - Nagle przed oczami staje mi sytuacja, gdy dziewczyna Cala stawia mu wybór. Albo ja, albo ona.Przyznaje. Jestem dla niej wredna i w ogóle, ale ona taka niewinna tez nie jest.
- Ma zamiar przeprowadzić sie do swojej dziewczyny - mówię. - Mam nadzieję, że jeszcze go zobaczę i to pożegnanie na lotnisku, nie było naszym ostatnim. - Przez chwilę głos mi się załamuje, ale tylko na chwilę. Zdaje się, że Fabian nawet tego nie zauważył, a na moje usta z powrotem wpływa sztuczny uśmiech.
- Lubisz moze zwierzęta? - pytam, by się jakoś wykręcić z poprzedniej sytuacji.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
-Tak, chociaż nigdy żadnego nie miałem. Lubię dokarmiać ptaki i wiewiórki w ogrodzie. Zawsze chciałem mieć psa, ale w pałacu może to dość dziwnie wyglądać. Chociaż właściwie... zasady są po to, żeby je łamać, prawda? - śmieję się ciepło.
Widzę wyraźnie, że Nicole specjalnie zmieniła temat, ale akceptuję to
Offline
- Oczywiście - śmieje się. - Mówiłeś wcześniej, że lubisz kręcić filmy. Hm... Masz może jakies pomysły na to? Coś co cię inspiruje?
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline
-Inspiruje mnie właściwie wszystko... Zazwyczaj nagle wpadam na jakiś pomysł i realizuję go tak szybko, jak mogę. Najbardziej lubię filmy krótkometrażowe, uważam, że wbrew pozorom da się przez nie wyrazić najwięcej. Nie umiał bym żyć bez tego... z resztą, to pewnie tak jak ty bez zwierząt- uśmiecham się domyślnie.
Offline
- Tak, zgadza sie. Wiem co masz na myśli. - mówię ciepło i wspominam Rubina.
Is it hard for you to realize?
She'll never be me!
Offline