Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Tak, tak myślę. A przynajmniej w twoim przypadku Demonku. - śmieję się.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Idź już - warknąłem wściekle. - Nie chcę by ktokolwiek widział mnie w tym stanie... - tłumaczę ciszej.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Posłuchaj mnie. Potrafię o siebie zadbać. A ty lepiej idź się połóż, albo otrząśnij się wodą. - krzyżuję ramiona i staję przy drzwiach.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Przejdzie... Z czasem... - odwarkuje. Nie mam ochoty na tą chorą heroiczność dziewczyny.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Cholera Arael... Przestań udawać, że wszystko jest ok. - kręcę głową.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nie udaje... wszystko jest dobrze - warczę. Nadal stoję odwrócony do Lisy. Spojrzałem na lustro. Moje oczy były znów smocze... już od dawna ich nie widziałem...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Właśnie widzę. - przewracam oczami. - Idę do baru. Jak się ogarniesz będę zlana w trupa. Pa. - mruczę pod nosem i naciskam na klamkę.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Zignorowałem ją. Opadłem na kolana i zwinąłem się w kłębek. Już chwilę. Powoli mi przechodzi... Muszę znaleźć jakiś punkt, który mnie uspokoi...
Uniosłem wzrok i napotkałem swój stary rysunek.
Krew się uspokoiła... odetchnąłem.
Wiadomość dodana po 1 h 42 min 45 s:
*PO ROZMOWIE W BARZE*
Wchodzę do sypialni i kładę Lise aka szmaciana lalka na moim łóżku. Biedna pijaczka. Nawet nie wyciągnąłem od niej pikantnych szczegółów... ech. Kładę na szafce nocnej szklankę wody i pastylki na ból głowy.
Potem kręce głową.
- Łamaga - sycze i wychodzę do salonu.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Budzę się. Jest ranek. Nie rozpoznaję pokoju. Mojego pokoju. Gdzie ja jestem? Rozglądam się po sypialni. Mnóstwo rysunków anioła. Hm.. czyżby... Jestem w sypialni Araela. Fak... Mam nadzieję, że niczego wczoraj nie odwaliłam... ani, że nic się nie stało. Jestem sama w pokoju. Dopiero teraz orientuję się jak bardzo boli mnie głowa. Na szafce znajduje się tabletka i woda. Chyba przeciwbólowa. Czyżby Arael przewidywał przyszłość? Biorę do ręki pastylkę i popijam. Schodzę z łóżka i powoli otwieram drzwi, tak żeby nikt nie usłyszał. Gdzie jest pan Demon? Widzę go na kanapie w salonie... śpi.
Mam wrażenie, że w sumie to wszystko moja wina... A co się stało wczoraj?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Zdrzemnąłem się tylko chwilę. Dosłownie dwie godzinki. Na pewno. Widzę jak skrada się do mnie Lisa.
- Ki diabeł? - Potem przypominam siebie jak przeniosłem tu Lise.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Obudziłam cię? - pytam i patrzę się na niego przepraszająco.
Co ja tu robię?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Co ty. Odpoczywałem. - Widzę jej zdezorientowaną minę. - Zasnełaś w barze. Nie wiem gdzie mieszkasz, więc ulokowałem cię u mnie - wyjaśniłem. - Mam nadzieję że wygodnie
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Bardzo. - mówię - ale... chciałam ci podziękować, że nie zostawiłeś mnie tam. - staram się ukryć zakłopotanie. - Przepraszam, że przeze mnie spałeś w salonie. - uśmiecham się delikatnie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Prycham.
- Tym się przjemujesz? - machnąłem ręką i zwlokłam się z kanapy. - Bez problemu. Ja tylko ładowałem baterie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Głupio mi przez to. - śmieję się cicho. - Serio.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- A mi głupio z powodu mojego wybuchu. Nie wiem co mnie napadło, ale mi się polepszyło - mówię i klepie się po kieszonce koszuli.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Może to sen? On zawsze pomaga jaśniej myśleć. - marszczę brwi.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Przecieram oczy.
- Zacząłem spać dopiero od zeszłego tygodnia. Jeszcze się do tego nie przyzwyczaiłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Spanie to najlepsze co może być. - potwierdzam. - A właśnie... Skąd masz takie... Ciekawe rysunki pewnego Anioła? - uśmiecham się słodko.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Ten sen źle na mnie działa. Uśmiecham się rozmarzony.
- Niektóre są z Nieba. Niektóre z Piekła. Wszystkie przedstawiają tylko jednego Anioła... - westchnąłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Michaela? Sam rysowałeś? - pytam zaskoczona.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Taaaaak - mówię jednocześnie otwierając usta. Ziewam?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Masz talent. - stwierdzam. - Rysowałeś go z głowy?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- W Niebie rysowałem go z ukrycia - mówię wspominając. - Potem już korzystałem ze swojej pamięci... - mówię.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- W niebie nie macie żadnych skrupółów? - pytam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline