Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 6 7 8
A co mi szkodzi. Zamawiam kolejnego drinka, jednak nie piję go. - Nie rozumiem, czemu ludzie się nie uśmiechają.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Idę na drugą stronę baru. Widzę Araela i nieprzytomną Lisę...
- Co się stało? - pytam chłopaka.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Bo nie mają powodu? - Zapytałam sarkastycznie.
"Chcesz się poddać? Przywal dwa razy mocniej, a zmienisz zdanie."
Offline
- Opiła się! - mówię. - I to nie przeze mnie - dodaje. Pomagam Lewisowi ją podnieść.
- Zajmij się nią... - dopiero po piętnastu sekundach skapnąłem się, że to co powiedziałem na drugie dno...
Ostatnio edytowany przez Smok (2016-04-15 23:54:46)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- To paradoks. Kiedy nikt się nie uśmiecha, dni stają się szare i nudne. A kiedy dni są szare i nudne, to nie ma powodu do uśmiechu. Błędne koło.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Nie martw się, jakoś sobie poradzę. - czemu wszystko musi brzmieć inaczej niż bym chciał? - Znaczy zaopiekuję się nią.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Brak uśmiechu wcale nie sugeruje o tym, że ktoś się nudzi w życiu - mówię zimno. - Chyba będę się już zbierać.
"Chcesz się poddać? Przywal dwa razy mocniej, a zmienisz zdanie."
Offline
- Powodzenia - mówię klepiąc go po plecach. Czuje ten szczery i czysty grzech i nie mogę się nie uśmiechnąć. Może to odczytać dowolnie. Pozostawiam ten pod tekst z przyjemnością.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Kiwam głową. - Nie miałabyś ochoty... spotkać się czasem? - czuję, że się rumienię. Ech, chyba pożałuję odpowiedzi...
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Jak nie będę mieć innego wyjścia… - Powiedziałam ironicznie.
Rzuciłam szybkie "hej" i ruszyłam do agencji.
"Chcesz się poddać? Przywal dwa razy mocniej, a zmienisz zdanie."
Offline
Wypijam zawartość szklanki. Trzeciej, dalej nie czuję się pijany. Chyba, że... - Mike? - szepcze. "Cco? Hik! WZwzwzwz". Wybucham śmiechem.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Dzięki - śmieję się i biorę na ręce Lisę. - Jestem ciekawy co zrobi jak się obudzi. Do jej domu nie mogę jej zawieźć bo nie mam kluczy.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Żyjesz, Mike? - "Le.. hik...dwo" - Zaczekaj. - podbiegłem do Araela. - Masz coś na ból głowy?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Jimmy... - marszczę brwi. - Od kiedy Demony, albo cokolwiek takiego boli głowa? Michael Cię nie uleczy? - pytam. Może się fochnął? Choć to nie w jego stylu.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Właśnie w tym problem. Mike jest pijany, nie ja.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Wytrzeszczyłem na niego oczy.
- Opiłeś Miachaela?! Gościu... - potrząsnąłem głową. - Ale... on nie może być w takim stanie... - potrzę na niego z zawodem. - Powinieneś o niego dbać - warczę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Myślisz, że zrobiłem to celowo? Nikt nie prosił go o to, żeby uchlał się za mnie.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Niestety tak działa naczynie kolego - mówię już naprawdę niezadowolony arogancją i samolubnością młodego.
- Powinien sam się wyleczyć, ale to po trwa. Mogę mu najwyżej oddać trochę mojej zdolności... ale wtedy ja będę pijany i bedziesz miał mnie na glowie...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ugh. Podaruję sobie. Ale nic mu nie będzie?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Rozłożyłem ręce.
- Nie mam zielonego pojęcia! Nigdy wcześniej nie było takiego przypadku - mówię. - Teraz Michael musi dbać o Ciebie, a on... nie wiem... - mówię z rosnącym niepokojem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Kiwam głową. - Wracam do domu. Cześć.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Kiwam głową.
- Cześć. - Mówię i odchodzę w przeciwną stronę...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 6 7 8