Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Tak. Pamiętam. Do tej pory nie wiem jak mogła całować się wf-istą. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Ach, te rozmowy dawnych przyjaciół. Idę sobie usiąść obok basenu. Przynajmniej tam nie będę musiała patrzeć na klona ciotki Mary. Niech sobie porozmawiają, w końcu TAK DAWNO się nie widzieli.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Pukam trochę za mocno do drzwi. Podobno ma być grill. Moze będzie nawet ciekawie.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
Puk puk.
Kto tam?
Demon z Piekieł wpadł, a co?
Trzymając w rękach trzy kartony kilkunastu piw, popchnąłem uchylone drzwi.
- Halooo! To ja!
(http://www.polyvore.com/m/set?.embedder … =196186497)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Otwieram drzwi.
- Cześć. - witam się z pozostałymi. - Wziąłeś cały bar ze sobą? - pytam rozbawiony.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Widząc jakiegoś faceta, który wszedł, zrobiłam to samo.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
Pukam w drzwi nieznanego mi domu, podobno u kogoś ma się odbyć jakiś grill, jako, że nie miałam nic do roboty to przyszłam.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
Pukam do drzwi i spoglądam na Jimmy'ego. Od spaceru rano wydawał się być trochę markotny, ale teraz się uśmiechał. Fajnie mu było w koszuli (http://www.polyvore.com/grill_party_jim … =196191652). Poprawiam gitarę (http://www.polyvore.com/grill_party_jor … =196199703) i pukam jeszcze raz.
Offline
- Oo... cześć. - mówię do ludzi i otwieram drzwi - Lewis jest na tarasie z innymi, jak coś. - odpowiadam i prowadzę ich wszystkich na miejsce spotkania.
Niezła grupka się zrobiła.
Ostatnio edytowany przez Lisa Steward (2016-04-16 19:16:27)
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Wiesz, że zawsze biorę wszystko bardzo na poważnie Lewis. A jak mówię że przyniosę coś z baru, znaczy to, że wezmę dużo rzeczy z baru - mówię i kładę skrzynki na blat.
Ostatnio edytowany przez Smok (2016-04-16 19:19:18)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- W takim razie, chodźmy zacząć grill. Ciekawi mnie kto przyszedł - śmieję się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Jordan idzie na taras, ale ja zostaje w środku. Siadam przy fortepianie. Zagrałbym, ale mi się nie chce.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Cześć Jimmy. - uśmiecham się. - Nie idziesz na taras? - pytam
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Podazam za tłumem w stronę tarasu. Malo kogo znam.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Nie chce mi się. Nie mam po co.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Mają podobno rozpalić jeszcze ognisko. A... już rozumiem. Na pewno przyjdzie. Tylko może się spóźni. Hm? - unoszę brew. - Nie zamartwiaj się.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Wychodzę na taras i rozglądam się. Nikogo praktycznie nie znam. Oj trzeba było mi chodzić z Jimmym na spacery. Wzdycham i staję gdzieś w kącie.
Offline
- A więc witam wszystkich. - mówię, ale nie zauważam Lisy. - Zaraz rozpoczniemy grill. W tym czasie rozpalimy dodatkowo ognisko. Ktoś chce pomóc? - pytam unosząc brew.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Kiwam głową. - Dzięki. - po chwili się uśmiecham. - Przygotowana psychicznie na randkę z Lewisem?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Ja mogę. - I tak nie mam nic do roboty.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Przygotowany na pierwszy pocałunek ? - śmieję się
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ja? Zawsze. - mówię z sarkazmem.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Okej - uśmiecham się widząc kilka osób.
Zaczynamy zbierać patyki.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Cieszę się. A teraz chodź. Nie mam zamiaru patrzeć jak smutno siedzisz przy tym fortepianie - ciągnę go za sobą na taras.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Chwytam kilka innych patyków i przenoszę je na kupkę innych. Chyba tu będzie ognisko.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline