Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wiadomość dodana po 03 min 49 s:
Dobrym pomysłem było zapożyczenie starego wycieczkowca agencji.
Wszedłem do sali balowej, wzorowanej na tej w Wersalu. Prawie jak w domu.
Świece już się paliły. Spojrzałem na bufet ustawiony pod ścianą, a potem mój wzrok powędrował na instrumenty na przeciwko wejścia. Założyłem maskę (http://www.polyvore.com/party_at_ship_j … =196270422) i poprawiłem młodemu koszulę (http://www.polyvore.com/party_on_ship_j … =196270200).
Pozostało nam czekać.
Offline
Dojeżdżam taksówką na miejsce. Widzę ogromną ilość ludzi. Przełykam ślinę. Jeszcze raz spoglądam na suknię (http://www.polyvore.com/party_aka_tytan … =196186778) i wydycham powietrze. Mam zamiar wejść na statek.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Tym razem jestem podekscytowana. Nigdy nie byłam na żadnym balu. Mam nadzieję, że dobrze się ubrałam. Nie jestem pewna. Dodatkowo ubrałam się jak jakaś zjawa albo żałobnica. Co nie zmienia faktu, że czuję się cudownie w tych ubraniach. Wchodzę do środka i rozglądam się po sali. Nie sądziłam, że sala na statku może wyglądać tak... bogato.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Dojeżdżam samochodem na miejsce i ostatni raz gładzę marynarkę (http://www.polyvore.com/party_aka_tytan … =196271821). Wtedy dostrzegam Lisę kurczowo trzymającej się barierki. Wchodzi na statek. Idę za nią.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Siadam do fortepianu, który jest perfekcyjnie nastrojony. Potem sprawdzam gitarę elektryczną i akustyczną. Idealne. Pukam w mikrofon, a dźwięk rozchodzi się po całej sali. Wszystko idealnie. Jak zwykle w wypadku Jordana.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Witam się z wchodzącymi. Nie rozpoznaję nikogo, ale to przecież idea masek. Spoglądam na młodego. Jak zwykle przy instrumentach. Kiwam głową. Dobrze, przynajmniej się cieszy.
Offline
Powoli wchodzę na statek. Lęk wysokości. Wtedy dostrzegam Lewisa. Wyprzedza innych i dołącza do mnie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Cześć - uśmiecham się i wchodzimy razem do sali balowej.
Widzę Jimmiego i Jordana. Witam się z nimi.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wchodze powoli na statek. Podobno ma być bal. Mam na sobie velegancki garnitur i czarną maskę.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
Uśmiecham się do Lewisa. Kiedy wchodzimy do sali balowej, czuję się jak w pałacu. Oby tylko Jimmy zapomniał o zakładzie... Oby tylko zapomniał...
- Jak się czujesz? - pytam chłopaka.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Wchodzę na salę balową na statku Jordana. Dostrzegam Lio, ciężko byłoby jej nie rozpoznać, ale nie mogę teraz do niej podejść. Nie ma co wzbudzać podejrzeń.
Ale wygląda niesamowicie. Jest przepiękna.
Cholera. Cholerny uniwersytet. Przygryzam wargę i odwracam się. Muszę się zająć czymś innym.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Od razu ich zauważam. Z głupkowatym uśmiechem podchodzę do Lisy i Lewisa. Spoglądam na dziewczynę. - Przypominam o zakładzie. O nagrodę upomnę się przy piosence numer sześć.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Weszłam na statek a potem skierowałam się na salę balową poprawiając maskę oraz wygładzając fałdki sukienki
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
Wchodze na statek ubrana w czarną prostą sukienkę oraz srebrną maskę. Mam nadzieję, ze dzisiaj się nie upije tak jak dwa tygodnie temu u Lewisa.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Czuję się... jakbym był w pałacu. - śmieję się cicho. - Byłem tylko raz na balu. Kiedy miałem 3 lata. Wtedy zacząłem tańczyć. - po chwili docierają do mnie słowa Jimmiego.
Jaki zakład? Jaka piosenka?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wchodzę na salę balową na statku.
Boże... Kiedy ja ostatnio zakładałam sukience?!
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hp … e=5716B39E)
(https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/73 … 86521e.jpg)
Kręcę głową z rezygnacją i zaczynam chodzić pomiędzy ludźmi.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Jasne - przegryzam wargę.
Fak. Pamięta.
- Czy ty o kimś nie zapomniałeś Jimmy? - unoszę brwi
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Stoje przy bufecie. Zdążyła się już zebrać spora grupka ludzi. Oby było ciekawie, bo nie zamierzam się tu nudzić.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
Osób jest coraz więcej. Klaszczę w ręce. - Pora na pierwszy taniec! - kiwam głową w stronę Jimmy'ego.
Offline
Zauważam Jordana. Wzruszam ramionami na odpowiedź Lisy i biegnę do instrumentów. Siadam przy fortepianie i zaczynam uderzać w klawisze.
https://www.youtube.com/watch?v=qrOeGCJdZe4
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Zauważam kogoś, kto wygląda znajomo. Podchodzę do ubranej na czarno dziewczyny.
- No proszę. Echo w sukience? - Unoszę brew. - Nie wyglądasz trochę jak "taka paniusia"? - Cytuję jej słowa z rozmowy, gdy mnie napadła.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Widzę w oddali rozmawiających Llisę i Lewisa. O nie. Lewis! Błagam nie zrób z siebie błazna....
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Zatańczysz, Panno Tistale? - pytam trochę z ironią, a trochę z uśmiechem.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wpadam na statek poprawiając maskę i jeszcze raz otrzepując marynarkę. Nie byłem pewny czy przyjść, ale ostatecznie pomyślałem "a co mi szkodzi"
(http://www.polyvore.com/m/set?.embedder … =196271371)
Ostatnio edytowany przez Smok (2016-04-17 20:28:06)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Przewracam oczami i uśmiecham się ironicznie.
- Mogła bym się odgryźć mówiąc, że pozory mylą ale w tedy bym skłamała choć... - udaję, że poważnie się zastanawiam. - Co mi szkodzi. - wzruszam ramionami. -Pozory mylą.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline