Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Marszczę brwi. Co się tutaj dzieje?
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Jeden warunek. Masz mnie nie całować. Jasne? - śmieję się, kiedy ten przybliża się. Obwieszam ręce na jego szyi. A on na mojej talii.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Tańczymy przez chwilę w ciszy. Żadne z nas się nie odzywa. Dopiero milczenie przerywa dźwięk smsa
. Wyjmuję telefon z kieszeni i zerkam na wyświetlacz.
- Cholera. - Szepczę. - muszę lecieć. Wybacz mi. - Posyłam jej przepraszajace spojrzenie.
Ostatnio edytowany przez Alain Carlyle (2016-04-17 23:11:23)
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
Marszczę brwi.
- O co chodzi, Calliope? - Pytam. Ona tylko kręci głową.
Nie chcę naciskać. Wiem, że kiedyś sama powie. Łapię ją za podbródek i unoszę jej głowę do góry. Uśmiech błąka mi się na twarzy.
- Lio, zatańczysz ze mną?
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Czuję satysfakcję, a za razem żal.
- Jasne. - odsuwam się od niego. - Leć jeśli musisz. Do sobaczenia. - żegnam się.
Faceci. Pff.
Lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę.
Offline
- Jak się bawisz? - pytam beznamiętnie, dalej wpatrując się w kartkę.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Przyglądam mu się uważnie.
- Piekło na pewno jest. Niebo może też... - kręcę głową. - A skąd ta pewność, że istoty takie jak Demony czy Anioły istnieją? Interesujesz się tym? - zadaję za dużo pytań. Matko. Co się ze mną dzieje?
Nie powinnam zadawać aż tyle pytań.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Nie wiem, co powiedzieć. Kompletnie mnie zatyka w jednym momencie.
- Nie tego się spodziewałem - mówię w końcu.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Po raz pierwszy patrzę na niego. - O co ci chodzi? - moje oczy przelatują po literach z prędkością światła.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Ja... Jasne.
Prowadzi mnie w dosyć odległy kąta sali, gdzie mało kto nas może zobaczyć. Patrzę mu w oczy. To niesamowite, że możemy tańczyć, romawiać, po prostu być przy sobie i nikt nas nie rozpoznaje. Możemy być zwyczajnie sobą.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Śpiewamy razem. Ja - one love, a ona - one life...
Za to nie dostrzegam Jimmiego. Trzeba będzie z nim pogadać.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Można powiedzieć, że się interesuje - skłamałem. - Wiedziałaś może, że każdy Anioł zanim stał się Demonem, musiał spaść? Zastanawiam się czasem dlaczego chcieli upaść do Piekieł...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie sądzisz, że czytanie takich rzeczy osobie, którą widziałeś tylko dwa razy w życiu jest nieco... ryzykowne? - Starannie dobieram słowa.
Cholera.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Nie przeszkadza mi to. Ale jeśli chcesz, mogę przestać. - wzruszam ramionami.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Wzruszam ramionami.
- Nie mam pojęcia. Może czuli się niezauważani? - zastanawiam się. - Bo jest ich tam chyba dosyć sporo, jeśli są.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Kręcę głową.
- Nie, nie. Czytaj dalej, dzieciaku - mówię.
Jeśli to wszystko, co podejrzewam, jest prawdą... Wolę o tym nawet nie myśleć. Cholerny dzieciak. Cholerny list.
Stoję zadumany, a Jimmy czyta dalej list.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Pokiwałem głową.
- No właśnie. Załóżmy, że taki Anioł spada i staje się Demonem. Czy może wrócić do Nieba, nawet jeśli odwrócił się od ojca? - pytam. W ogóle czemu o tym gadam? Chce usłyszeć inną opinię?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- "Insolitam City, 20 maja 2001
Jimmy.
To 36 list, który do ciebie piszę. Ostatni lub przedostatni, tego nie wiem. Tym razem chciałabym ci opowiedzieć, jaki był twój ojciec. Nie wtedy, kiedy był zły. Kiedy miał lepsze dni.
Zacznę od tego, że był czarujący. Naprawdę czarujący, jeśli chciał. Potrafił bez powodu dać kwiaty, zabrać do restauracji. Za każdym razem wymyślał coś innego i nie można było się przy nim nudzić.
Był też zabawny. Miał poczucie humoru. W towarzystwie rozmawiał i nawet się uśmiechał, co sprawiało, że był niesamowicie przystojny. Sam sposób, w jaki unosił wargi do góry był uroczy. Najpierw podnosił lewy, a dopiero potem prawy kącik ust. Potrafił tym uśmiechem zetrzeć każdą łzę. Oprócz tych, które przez niego wylałam.
Od czasu do czasu grywał na fortepianie. Jego dłonie były do tego stworzone. Długie palce bez problemu dosięgały klawiszy. Mógłby zostać światowej klasy muzykiem, gdyby zechciał.
Potrafił też słuchać. Jego rady zawsze były adekwatne do sytuacji i najlepsze. Inteligencją przewyższał większość ludzi. Był nieprzeciętny. Lekko staroświecki, dżentelmen. Każda kobieta z chęcią padłaby mu w ramiona, ale on upatrzył sobie mnie.
Oczywiście dopiero później okazało się, że to wszystko było kłamstwem, idealnie wykreowaną maską. Niestety dowiedziałam się o tym za późno. Osiągnął swój cel, a ja chcąc nie chcąc zakochałam się w nim. Dlatego uciekłam. On nie może Cię znaleźć, James. Przykro mi. Jest niebezpieczny, musisz na siebie uważać.
Kocham Cię, synku
Mama"
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Zastanawiam się przez chwilę.
- To był ostatni list od twojej matki? - Pytam niby z ciekawości.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Tak. - kiwam głową. Już nad nim nie płacze. - Chciałbym go poznać.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Piosenka się powoli kończy. A ja idę w stronę baru , napić się trochę szampana. Zauważam Araela. Rozmawia z jakąś dziewczyną. Może mnie nie zauważy.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Milczę przez chwilę.
- Jesteś tego pewien? Skoro twoja mama pisze, że powinieneś się trzymać od niego z daleka...
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Przez chwilę nie wiem, co powiedzieć. Jest tyle osób, a ona jest blisko i wszystko jest takie... jak być powinno. Wdycham jej zapach. To jej ulubione perfumy.
- Lio, chyba musimy porozmawiać - zbieram się na odwagę.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Wzruszam ramionami. - Przez niego musiała mnie zostawić. Chcę wiedzieć, co takiego zrobił.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Zastanawiam się przez dłuższą chwilę.
- To chyba już nie zależy od niego... - mówię powoli. - Skoro się odwrócił i upadł... - wzdycham. - Na prawdę nie znam odpowiedzi na twoje pytanie.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline