Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Uderzam łapką w twarz. - Powtarzaj za mną. "Przepraszam, że on tu jest. Ale po prostu nie mam innych gości. Czuję się samotny". - piszcze ze śmiechu - Wykaż się kreatywnością koleś i wymyśl coś.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Przepraszasz? Lepiej gadaj dalej ze swoim futrzanym przyjacielem, nie będę wam przeszkadzać. - mówię sfrustrowana i zmierzam ku drzwiom.
Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Offline
- Przepraszam, że on tu jest. - zaczynam tak, jak podpowiada mi Jimmy. - Nie powinienem był go tu wpuszczać. Ale po prostu nie mam innych gości. Czuję się samotny.- te ostatnie słowa były dziwne,. Zresztą i tak już wyszedłem na idiotę.
Ostatnio edytowany przez Alain Carlyle (2016-04-20 20:04:46)
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
Zwijam się ze śmiechu. - Udupiłeś się stary. Daj mi chwilę. - zatrzymuje czas, wychodzę spod łóżka i zmieniam się w siebie. Podchodzę do drzwi i "włączam" czas. Pukam. - Dzień dobry.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Odwracam się na pięcie i przyglądam się mu badawczo - Samotny? -dziwię się. Nie wierzę, że nie ma dziewczyny.
Rozlega się pukanie do drzwi, a nastepnie do pomieszczenia wchodzi chłopak. Ma może 15 lat? - Dzień dobry.
Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Offline
Marszczę brwi.
- O cześć Jimmy. - Mówię z udawanym entuzjazmem. Nie mogę dać po sobie znać, że jestem zaskoczony.
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
Wzdycham. - A gdzie...? - podchodzę i schylam się koło łóżka. Po chwili podnoszę czarną, pluszową wiewiórkę o kolorowych oczach. - Tu jest James. Znowu ci spadł na ziemię. - kręcę głową.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Patrzę na pluszową zabawkę i wybucham śmiechem.
- Pluszak, najlepsze lekarstwo na samotność. - Mówię.
Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Offline
- Tak - mówię pod nosem.- musiałem się z nią uporać
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
Wzruszam ramionami. - Ale już nie jesteś samotny. - ruszam brwiami w górę i w dół, a po chwili dodaję. - Oczywiście dlatego, że Cię odwiedziłem.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Jestem Ci za to dozgonnie wdzięczny. - Uśmiecham się sztucznie.
Ostatnio edytowany przez Alain Carlyle (2016-04-20 20:47:10)
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
- Zostawię was.- cała rozbawiona wychodzę z pokoju.
Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Offline
- Do widzenia. - macham jej na pożegnanie. - Całkiem ładna. A ty co o niej myślisz?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Nawet - Odpowiadam, gdy drzwi się zamykają. - A z tym Pluszkiem to musiałeś?
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
- Wolałeś gadać z pluszakiem czy z wiewiórką? Dla mnie wybór był prosty.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Przewracam oczami.
- Dobra, i tak jestem Ci wdzięczny. Nie wiem jakbym się z tego wyplątał.
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
Wzruszam ramionami. - Miałem pozwolić na miłosną porażkę? I to w mojej obecności? Nigdy.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Miłosną porażkę? - Pytam z uśmiechem. - To teraz się w swatke będziesz bawił?
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
Wybucham śmiechem. - Jakoś od dwóch dni. Swatająca wiewiórka.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Śmieję się.
- To może teraz jakaś złota myśl? Wczoraj dałeś mi dużo do myślenia.
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
- Umm. A jaki tym razem jest twój problem?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Jak zapomnieć o kimś, kto jest dla ciebie ważny?
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
- Proste. Nie zapominać. Ale nie zwracać na tą osobę uwagi. Krok po kroku odsuwać na bok swoje uczucia do niej. Pewnego dnia się obudzisz z myślą "nic do niej nie czuję" i będziesz mógł zacząć od nowa. Ale daj sobie czas.
Ostatnio edytowany przez James (2016-04-20 21:17:35)
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Daj sobie czas. Właśnie czas. Ale czy ja naprawdę chcę o niej zapomnieć? Tak. Nie. Nie wiem.
- Dobra, koniec z użalaniem się nad sobą. - mówię z pewnością.- Dam sobie czas. Spróbuje zapomnieć i zobaczę ,co z tego wyjdzie.
Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu.
Offline
- I to się nazywa pozytywne nastawienie!
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline