Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna
- Za każdym razem. Kiedy tylko mogę. - kiwam głową w prawo i w lewo. - Ale mniej więcej miesiąc temu wymienili zamek bo ktoś zobaczył mnie na dachu. Znaczy zobaczyli jakieś dziecko. - śmieje się i wychylam się zerkając w dół. - Ale miałam Corrin. I jakoś wytrzymywałam. No... A Corrin teraz zniknęła i musiałam coś ze sobą zrobić. - wzruszam ramionami.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Robię się czerwony. Mam nadzieję, że nie zauważyła.
- Jak to Corrin zniknęła?
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- No nie do końca zniknęła. - przewracam oczami. - Mieszka teraz gdzieś indziej i nie chodzi do szkoły. Zazdroszczę jej. - mówię podnosząc wzrok niebo.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Nie chcę pokazać, jak rozczarowany jestem. Patrzę przed siebie.
- Może nie chodzi do szkoły, ale nie ma tam swojej koleżanki. - Bębnię palcami o murek. - A co się dzieje z Rickiem? Też go dawno nie widziałem.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Wzruszam ramionami.
- Jednego kretyna w szkole mniej. - mówię ze śmiechem. - Co cię to tak ciekawi? - pytam marszcząc brwi.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
- Ja... nie jestem zazdrosny! - Mówię, ale zaraz... ona o to nie pytała! Nie potrafię skupić uwagi na jednym punkcie, a przy okazji zrzucam z murka plecak, który ląduje za moimi plecami. Robię się czerwony. - To znaczy... Nie ciekawi mnie. To miałem na myśli.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Wybucham śmiechem.
- Jaaasne. - mówię przeciągle. - Dziś widzę się z Corrin. - informuje go. - W parku.
jestem ciekawa jak to zinterpretuje.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Kiwam głową.
- Mhm. To... pozdrów ją. - Marszczę brwi. - Albo nie. Nie pozdrawiaj jej. Bo jeszcze sobie coś pomyśli. Może... nie wiem.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- To było zaproszenie, głupku. - chichoczę i przewracam się do tyłu na plecy.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Przekrzywiam głowę i patrzę na Carol.
- Zaproszenie? - Marszczę czoło, po czym to do mnie dociera. - Zaproszenie. Ja... - Robię się czerwony - Ona mnie nie lubi.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- Co ty... Zakochałeś się? - śmieje się. Chłopak za to robi się cały czerwony, a ja zaczynam krztusić się ze śmiechu. - Ona... Cię... Nie... Zna... - wyduszam z siebie słowo po słownie.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Mam ochotę się schować. Chcę oprzeć czoło o barierkę, ale źle wymierzam odległość i trochę za mocno w nią uderzam głową. Odsuwam się i pocieram czoło dłonią.
- Au - mruczę.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Ocieram z policzków łzy i siadam prosto.
- Co sobie zrobiłeś? - pytam marszcząc brwi i przyglądając się jak chłopak rozciera czoło.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
- Uderzyłem się o barierkę - mamroczę, nadal rozcierając czoło.
To chyba nie jest dobry pomysł, żebym spotkał się z Corrin.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Kręcę głową. Wyciągam słuchawki z kieszeni i włączam muzykę.
- Mamy jeszcze trochę czasu... - kładę się na plecach i podkładam pod głowę obie dłonie. - Więc pozwól, że sobie odpocznę. - mówię zamykając powieki. - Będzie słychać dzwonek. Jak by co.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Wyciągam mój telefon i przeglądam się. Siniak nawet nie zdążył się porządnie pojawić, a już zniknął.
Zamykam na chwilę oczy i wsłuchuję się w to, co się wokół dzieje. Wyszukuję słuchem salę, w której mamy lekcje i słucham tego, co mówi nauczycielka. Dużo nie straciłem. Moja klasa już to miała. Zaczynam słuchać wszystkiego, co się dzieje wokół. Mama właśnie wychodzi na dwór z psem. W bloku kilka przecznic dalej ktoś słucha Phila Collinsa. Uśmiecham się. Lubię go. Opieram się o barierkę z zamkniętymi oczami.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Słucham muzyki nie zbyt głośno dlatego gdy dzwoni dzwonek szybko podrywam się do góry.
- Dobra... Koniec laby. - śmieje się i idę do klapy. - Jeśli nie chcesz tu utknąć do jutra to się pospiesz! - krzyczę. Zaczynam schodzić na dół. Kiedy już tam jestem łapie plecak i czekam na Matta.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Odskakuję, gdy słyszę dzwonek, który przez używanie mocy dzwoni w moich uszach milion razy głośniej.
Podnoszę się z murku i idę za Carol. Schodzę na dół.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- No szybciej. - popędzam go biegnąc do drzwi. Chłopak podąża za mną.
Wychodzimy z powrotem na schody. Szybko zamykam drzwi na klucz. W momencie kiedy schodzimy ze schodów z pobliskiej klasy wychodzi jeden z nauczycieli.
- Dzień dobry. - mówię z uśmiechem i mijam go. - Matt! - macham na niego ręką.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Marszczę brwi.
- No idę. - Poprawiam okulary i biegnę za Carol.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Dochodzimy do klasy gdy po raz kolejny dzwoni dzwonek.
Wchodzimy do środka. Teraz matma. Matko.
- Dzień dobry, proszę pani. - mówię głupią szkolną formułkę i ciągnę Matta do ławki. Niepewnie siada obok mnie. Nauczycielka zaczyna czytać listę.
- Ooo. Carol. Co za nowość. Nie było cię na pierwszej lekcji. - mówi posyłając mi ostre spojrzenie.
Unoszę wzrok.
- Proszę pani. Musiała zajść jakaś pomyłka. - zaczynam tłumaczyć. - Byłam na pierwszej godzinie tylko na początku wyszłam do toalety i musiałam zostać pominięta. - kończę kłamstwo. Posyłam znaczące spojrzenie chłopakom w pierwszej ławce, którzy od razu zaczynają potakiwać.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Wchodzę do sali za Carol. Nauczycielka posyła mi znaczące spojrzenie. Wszyscy się patrzą. Robię się czerwony i czuję, że zaraz zacznę znikać. Dosłownie. Zaraz zaczną działać moje moce.
- Ja... um... - nie wiem, co powiedzieć. Nie umiem kłamać.
- Ty jesteś Matt, prawda? - Mówi miłym głosem nauczycielka.
Marszczę brwi. Czemu się nie pyta o moją nieobecność?
- T-tak. - Jąkam się.
Nauczycielka przedstawia mnie klasie i każe mi usiąść na wolne miejsce. Czemu nie pytała? Robię się czerwony, gdy sobie to uświadamiam. Musiała rozmawiać z moimi rodzicami.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
Cała reszta dnia przebiega jak każda.
- Nuudy. - mruczę wychodząc ze szkoły. Biorę głęboki oddech.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Kiwam głową w odpowiedzi. Denerwuję się.
- Teraz idziemy do parku? - Pytam.
Don't uderestimate me.
I know more than I say, think more than I speak, notice more than you realize.
Offline
- Tak. - odpowiadam krótko i ruszam przed siebie.
A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu!
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 Następna