Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wybucham śmiechem. - No nie wierzę. Lewis Steward ojcem. - ocieram łzę - Wybacz, ale nie potrafię sobie tego wyobrazić. - uspokajam się - Gratki.
Offline
- Dzięki. - mówię bez entuzjazmu. - W razie czego kupię poradnik "Jak być idealnym ojcem?" żeby dziecko tak nie cierpiało. - wzdycham.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Przesadzasz. Miałem 17 lat, jak zabrałem Jimmy'ego. Jak ja dałem radę to i ty dasz.
Offline
- Jasne. Tylko ty nie jesteś ciotą. - przewracam oczami.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- No może masz rację. - parskam śmiechem - Musisz dać radę, bo zostałeś udupiony do końca życia. Znaczy. Zależy jak to odbierasz'
Offline
- Jestem szczęśliwy. I przerażony. Właśnie tak to odbieram. - mówię. - Wybacz za brak dobrego humoru.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Nie no, luz. Zły humor można mieć z różnych powodów. - wzruszam ramionami.
Offline
- Chyba będę się już zbierał. Zaraz okaże się, że Lisa pewnie rodzi, a mnie przy niej nie ma. - wstaję.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- W twoim wypadku jest to wielce prawdopodobne. - bawię się pustą szklanką.
Offline
- Dzięki za rozmowę Jordan. - mówię do niego. - Do zobaczenia kiedyś. - śmieję się trochę nerwowo i wychodzę z budynku.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Cześć. - znowu zostaję sam. Jakim cudem ja to kiedyś lubiłem? Pytam sam siebie. Na dworze zaczyna padać.
Offline
Wchodzę do baru i siadam na stołku.
- Jedno piwo - zamawiam z uśmiechem na twarzy, po czym odpowiadam na niezadane pytanie. - Lane.
Barman odchodzi, a ja odpisuję na smsa w oczekiwaniu na alkohol.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Wchodzę do baru. Chyba nigdy nie znudzi mi się bar. Siadam na wysokim stołku przy blacie i zamawiam jakiś alkohol. Byleby nie był mocny.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Z uśmiechem na ustach siadam przy barze. Ten dzieciak jest niemożliwy. - Cześć Elijah. - witam się z mężczyzną.
Offline
Podnoszę wzrok i uśmiecham się znad piwa, które przyniósł barman.
- Cześć Jordan. Dobry dzień? - Śmieję się. - Ostatnio mam wrażenie, że innych nie miewasz.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Chyba za długo miałem doła. Nadrabiam teraz. - wzruszam ramionami i kiwam na barmana. Po chwili dostaję szklankę whisky.
Offline
Wreszcie przestaję się patrzeć na schody i zauważam Jordana z Elijahem.
- Cześć. - witam się uśmiechnięty.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Cześć, Lewis - zwracam się do mężczyzny, po czym odwracam się do Jordana. - Może i masz rację. Każdemu należy się w końcu chwila radości. - Uśmiecham się lekko.
Dostaję kolejnego smsa. Cholera. Co ten Thomas znowu nabroił?
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Hejka Lewis. - jednym haustem opróżniam szklankę - Jak tam u was? - pytam po chwili.
Offline
Marszczę lekko brwi nad telefonem.
- Aktualnie moja żona ratuje dom przed mini powodzią - mówię poważnie, choć nie mogę powstrzymać wybuchu śmiechu. - A tak poza tym, to jest całkiem w porządku. Ciężko, ale nie mogło być lepiej. - Uśmiecham się pod nosem.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Pamiętam jak rozmawialiśmy dwa lata temu i mówiłeś, że będziesz świetnym ojcem. - śmieję się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wzdycham.
- Tego małego huligana nic nie powstrzyma. Uwierz mi na słowo. Dorośli z mocami, to jedno. Niemowlaki, to zupełnie co innego. - Upijam łyka piwa i odczytuję kolejnego smsa. Na szczęście Jeremy przyszedł do domu... Albo na nieszczęście.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Przysłuchuję się rozmowie. - Poza wybrykiem z pomalowaną ścianą, James był całkiem spokojny. Naprawdę jest tak źle?
Offline
Kąciki ust mi drgają. Może dlatego, że jestem z dala od tego całego bałaganu.
- Gorzej. Poza tym nie zapominaj, że James miał w swoim ciele archanioła, a Tommy... cóż, czasem się zastanawiam, czy nie wstąpił w niego jakiś diabeł morski czy coś takiego.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Parskam śmiechem. - No tak. Thomas też jest przecież hydrokinetykiem. Faktycznie może sprawiać drobne kłopoty, jeśli nie wie się, jak takie małe potworzęcie opanować.
Offline