Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Taa... urocze - przewróciłem oczami. - Dziwnie się czuję rozmawiając o tym... kiedyś się wściekałem za każde wspomnienie o Michaelu, a teraz jakoś mnie to tak krępuje... Mikiego chce tylko dla siebie - powiedziałem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Okej. Rozumiem. - mówię. - W każdym razie miło się na was patrzy. Teraz mi się przypomniała akcja z kwiatkiem dwa lata temu, jak chyba rozmawiałeś z nim. - nie wiem czy to odpowiedni czas na wspominanie, ale lubię to robić.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Pamiętam. Dałeś mi wtedy kwiatka zamiast Lisie - westchnąłem. - A potem faktyczne chwilę rozmawiałem z nim... Jimmy nie bardzo się na to zgadzał - przypominam sobie z wolna. - Potem ją pocałowałeś tak nagle i skończyła się sielanka - zaśmiałem się szczerze.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Życie składa się ze wzlotów i upadków. Było dużo śmiesznych i dziwnych epizodów. Raz grill, bar, jakieś imprezy, Bahamy. Tylko co potem? Ludzie zapomną o tym wszystkim i schowają wspomnienia.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wzruszam ramionami.
- Taka kolej rzeczy. Jesteście tylko ludźmi... - westchnąłem. No brawa dla Pana...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Aż ludźmi. Bóg mógł nas stworzyć jako powietrze, albo kamień. Więc los jest w naszych rękach. To my decydujemy o naszym życiu i jak zamierzamy go spędzić. Więc może i zachowuję się czasami idiotycznie, ale przynajmniej patrzę na świat z uśmiechem i sprawiam, że czuję się szczęśliwy. W zasadzie to też zasługa przyjaciół i rodziny. Dlatego uważam, że powinieneś robić to co chcesz i żyć odważnie. - uśmiecham się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Prawie oczy wyszły mi z orbit.
- Czy my się znamy? Zgubiłem gdzieś ciotę Lewisa - potem otrząsnąłem się. - Trochę pojechałeś z tymi maksymami - zauważyłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Mhm. Ale to wszystko przez nadmiar optymizmu. Prędzej czy później powinno mi przejść. - mówię.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- To dobrze, bo długo bym z tobą nie wytrzymał - wyznałem. - Dobrze, że wytrzymuje z Aniołem pod jednym dachem, nie potrzebuje wygadanego człowieka do szczęścia - zapewniłem go.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Wraca nasz stary sarkastyczny i uroczy Arael. - stwierdzam. - Zanim się obejrzysz, będziesz narzekać na wszystko i wszystkich. O ile już tego nie robisz.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Nigdy nie narzekałem na wszystkich dookoła - burknąłem, a potem zmieniłem zdanie. - No dobra, narzekałem, ale taka moja natura. Zresztą zawsze denerwowali mnie ludzie, a gdy zacząłem z wami obcować to już w ogóle...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Polubiłeś nas. A jak się dowiedziałeś, że upodabniasz się do ludzi to się zdenerwowałeś? - pytam rozbawiony. - W zasadzie, bycie człowiekiem ma mnóstwo zalet.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Unoszę brwi. Na przykład śmiertelność, potrzeby zaspokajania głodu, energii, potrzeb fizjologicznych oraz obawianie się chorób?
- Naprzykład śmiertelność, potrzeby zaspokajania głodu, energii, potrzeb fizjologicznych oraz obawianie się chorób? - pytam cytując głosik.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Masz złe nastawienie do tego. - mówię. - No, bo przykładowo, byłoby nudno gdybyśmy nie musieli nic nie robić. Tylko obijanie się. A tak, możemy sprawić, aby życie było ciekawe. A wszystko jest w naszych rękach i to od nas zależy jak je wykorzystamy.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Przewracam oczami.
- Nie rozumiem waszego gatunku, ale może to lepiej. Tak jak nie da się zrozumieć ludzi, Demonów, Aniołów i kobiet - wymieniłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Z tych trzech nie rozumiem tylko jednego. Kobiet. Ich się nie da zrozumieć. - stwierdzam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Z wyżej wymienionych rozumiem tylko Demony, choć nawet nie do końca. A mimo mojego anielskiego pochodzenia, trudno mi je zrozumieć. Czasem dogadać się z Michaelem to męczennicywo...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Kłócicie się? - unoszę brew.
Wbrew wszystkiemu to jednak Demon i Anioł.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wzruszam ramionami.
- Trudno to nazwać kłótnią. Raczej czasami mamy odmienne zdanie na dany temat, a Miki nie chce wszczynać dyskusji między Aniołem i Demonem, więc zwykle omija temat. Raczej za wszelką cenę chce mi pomóc i jest oazą spokoju - wyjaśniłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- To w zasadzie miłe z jego strony. - mówię. - A teraz będę musiał się zbierać, bo miałem wziąć Sarah na plażę. Wpadnij kiedyś ją zobaczyć. - uśmiecham się.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Wpadnę. - obiecuję. - I wezmę ze sobą Mikiego, by zobaczył chrześniaczkę - dodaję.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Mam taką nadzieję. - mówię. - Do zobaczenia. - żegnam się i odchodzę w stronę plaży.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Nagle spadam z nieba na pupę do miejsca gdzie jest duużo zieleni. Boże czemu wszyscy się na mnie gapią?! Wyglądam normalnie założyłam wyjściową sukienkę z jesiennych liści i wypolerowałam niedawno skrzydła.
Offline
Ściągam bluzę i nakładam ją na ramiona półnagiej dziewczyny.
- Wracasz z jakiegoś balu przebierańców? - pytam rozbawiony. - Dobrze się czujesz? Chyba wczoraj nieźle balowałaś.
Offline
- Słucham?- unoszę brwi zszokowana.- Gdzie ja jestem? Kim ty jesteś? I czemu jesteś tak dziwnie ubrany?- rozglądam się dookoła i mrugam rzęsami starając się zrozumieć co się stało.
Offline