Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Parsknąłem.
- Na moje rogi, jakie to było głębokie - jęknąłem. - Nie wiem co odpowiedzieć... - Nie odopowiadaj. Miej go w dupie. Zlituj się i idź do diabła.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie musisz odpowiadać. Po prostu zostań i przestań się przejmować jak było dawniej. Zmieniłeś się, ale każdy się kiedyś zmieni - powiedziałem. - Daj sobie szansę.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
Oparłem głową na jego ramieniu.
- No dobra... Jest jedna pozytywna zmiana w tym całym syfie jaki nabyłem w Piekle - stwierdziłem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Co takiego? - spytałem ciekaw.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
- Kiedyś strasznie bałem się okazywać uczuć. Teraz już tak nie mam. - Bo nie masz uczuć. - I kiedyś strasznie bałem się tego słowa, ale teraz to minęło... - Spojrzałem na Anioła. - Kocham Cię Michael. - Ty nie wiesz co to miłość.
Ostatnio edytowany przez Smok (2016-07-30 23:10:35)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Spojrzałem mu w oczy i serce mi stopniało.
- Też Cię kocham mój diabełku - odparłem i pocałowałem go. Miałem wrażenie, że mówi szczerze i dlatego sprawiało mi to jeszcze większą przyjemność.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
Wchodzimy do parku. Muszę odsapnąć po tym wszystkim (Olgeł też). Zauważam Michaela i Araela.
- Cześć. - wysilam się na uśmiech i staję razem z wózkiem.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Cześć Liso - uśmiecham się i patrzę do wózka kucając. - A ty to pewnie Sarah... - uśmiecham się do niemowlaka.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
Dziewczynka uśmiecha się na widok Michaela i próbuje dotknąć go rączką.
- Przeżyliśmy ostatnio dosyć nietypową noc. - mówię. - Nie rozumiem czemu ona nadal jest taka... wesoła. - kręcę głową z niezrozumieniem.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Proste, jest nie normalna - dostałem kuksańca od Anioła. - No co? Taka prawda.
Ostatnio edytowany przez Smok (2016-07-31 00:11:08)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Jak każdy z nas. Misty włamała się do domu w nocy i porwała Sarah. Poleciała gdzieś z nią na ścianie. - mówię zmęczona. - Zaczynam mieć wrażenie, że to miasto coraz bardziej głupieje.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- CO? Jak to się włamała?! Czy ją do reszty coś popiep... - Michael posyła mi kolejne spojrzenie, a ja milkne. - Najważniejsze że Sarah czuję się dobrze...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Tak. Gorzej z tym co się działo i poszukiwaniami. I nerwami. Do tego za tydzień chrzest. Ojciec Chrzestny przygotowany? - pytam starając się rozchmurzyć.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Wstaję i odruchowo łapie Demona za rękę.
- Ależ oczywiście! Nie śpię z podekscytowania. Fakt faktem wcale nie sypiam, ale to co innego - wzruszam ramionami z szerokim uśmiechem.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
- Czyli Anioły też nie muszą spać? - pytam z lekkim zaskoczeniem. - W każdym razie nadal się cieszę, że będziesz jej Chrzestnym. - dziewczynka próbuję chwycić rączką małą karuzelę przyczepioną do wózka, ale wciąż jej się nie udaje.
Głaskam ją po głowie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Też się cieszę z tego zaszczytu. Choć gdyby Arael miał możliwość wejścia do świątyni to on nim byłby - śmieje się.
Ostatnio edytowany przez Michael (2016-07-31 00:34:54)
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
- Arael... - patrzę na mężczyznę. - Mógłby trochę demoralizować. - śmieję się. - Więc myślę, że tak czy siak dobrze wybrałam.
Ostatnio edytowany przez Lisa Steward (2016-07-31 00:43:08)
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ja? Demoralizujący? - prychnąłem. - Z której strony? Jestem bardzo porządnym Demonem, prawda Miki? - wyszczerzyłem się do niego.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Och, ależ oczywiście diabełku - mówię ironicznie i cmokam go w policzek.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
- Ile ja musiałam czekać, żeby zobaczyć taki widok. - udaję, że ocieram łzę wzruszenia.
Sarah w tym czasie zasypia.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Przewraca oczami.
- Ależ ty zabawna - burknąłem, a potem mimo wszystko zaśmiałem się. - Ja musiałem czeka dłużej - zauważyłem.
Wszystko było takie naturalne, że aż zacząłem podejrzewać, że coś jest nie tak. Zignorowałem to jednak i uśmiechałem się dalej.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Ale chyba opłacało się? - śmieję się cicho. - To... co robicie w parku? - zaczynam delikatnie kołysać wózkiem.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Wyprowadzam go na spacer, bo to taki pracuś, że resztę wieczności spędził by tylko za barem - wyjaśniam z uśmiechem.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
- Taka ironia w ustach Anioła - przewracam oczami. - Lubię tam przebywać. I odpuść z tym wyprowadzaniem. Co ja jestem, pies, czy demon...? - pytam retorycznie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Parskam śmiechem.
- Gdyby to była komedia to dostalibyście główne role. Chociaż... te wszystkie zwariowane sytuacje przypominają bardziej "Modę na sukces". - spoglądam na nich.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline