Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
Podchodzę drzwi, by je otworzyć te jednak są otwarte. Zaraz, co?!
- Coooody?! Głąbie, znowu nie zamknąłeś drzwi?!
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
Siedzę przed laptopem ze słuchawkami na uszach. Właśnie wyszedł nowy odcinek, który muszę obejrzeć. Nagle za laptopem staje mi jakaś osoba, która zamyka go. Zdejmuję słuchawki i podnoszę wzrok na nią.
- Czemu to zrobiłaś Chassie?
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
- Wołałam cię! - oznajmiam z wyrzutem. - Myślałam, że cię porwali lub co gorsza obrabowali nas. Nie zamknąłeś drzwi, wiesz?
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Naprawdę? Przepraszam, musiałem być widocznie rozkojarzony. - odpowiadam spokojnie. Chass jest ostatnio zbyt nerwowa.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
Wzdycham ciężko.
- Co więc cię tak rozkojarzyło? - pytam nadal poddenerwowana.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- No wiesz, wyszedł nowy odcinek... - nie pozwoliła mi dokończyć, gdyż przerwała mi w pół słowa.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
- Tego gówna? Cody, do jasnej cholery! Ktoś mógł nas okraść. - krzyczę.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Ale nie okradł - mówię spokojnie i przytulam dziewczynę.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
Wtulam się w chłopaka.
- Nie rób tak więcej, okej? - szepczę w jego bluzę.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
- Obiecuję - odpowiadam i całuję dziewczynę w czubek głowy. Nagle dzwoni do mnie telefon. Lekko zawiedziony odrywam się od dziewczyny i go odbieram. Cholera. Dzwonią z pracy. Muszę jechać.
- Dzwonili z pracy. Jakieś ważne spotkanie. Poradzisz sobie Chassie? - pytam i ściągam kurtkę z wieszaka.
Courage is to resist fear, mastery Of fear - not absence Of fear.
Offline
- Ja sobie nie poradzę? - mówię i szeroko się uśmiecham. Po chwili chłopak wychodzi, a ja zostaję sama w domu.
"Jeśli nie czujesz straty po odejściu człowieka, to znaczy, że ten człowiek nic dobrego dla ciebie nie zrobił."
Offline
Strony: 1