Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wtulam się w mężczyznę i wodze palcami po jego torsie delikatnie wbijając paznokcie ze śmiechem.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Znów ją całuję i powolnymi ruchami zdejmuje z niej sukienkę.
Offline
Dziwnie się czuję. Znam go dwa lata jako przyjaciela, potem przez ponad miesiąc nie wiem co myśleć, a teraz...
Chichoczę i kładę mu dłoń na policzku odwzajemniając pocałunek.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Wpatruję się w nią. Wcześniej nie zauważyłem, jak ładne ma oczy. Na nic nie jest za późno
Offline
Spuszczam wzrok i znów się wtulam w pierś Jordana.
- Chłodno mi - przyznaje chichocząc.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Spoglądam ponad jej głową na ścianę. - Okno jest otwarte. - śmieje się
Offline
Wybucham śmiechem.
- Jordan, czy ty to robisz specjalnie... - pytam prawie przez łzy śmiechu.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- A Jordan się przypadkiem nie zgubił? - pytam rozbawiony
Offline
Znów się śmieje.
- To z kim rozmawiam? A Jokerem? - pytam rozbawiona. - To mam być Harley? - dopytuje dalej i chce się na nim oprzeć. Coś mi jednak nie wychdzi i lądujemy na jego łóżku, a ja na brzuchu Jordana.
- Niezdara ze mnie - śmieje się.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Uśmiecham się, wciąż patrząc jej w oczy i całuję ją.
Offline
Chwilę leżę bezwładnie na mężczyźnie widząc po ramionach, bicepsie, nadgarstku i dłoni i spowrotem.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Całuję ją w kącik ust, w brodę, a potem w szyję.
Offline
Przeczesuje palcami jego włosy i uśmiecham się w milczeniu. Gdzieś w tle ktoś gra na gitarze w porcie i stwierdzam, że lepiej już być nie może.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Może, może :")
No stop signs, speed limit
Nobody’s gonna slow me down.
Offline
Zaczynam się bawić zapięciem od jej biustonosza, cały czas patrząc jej w oczy.
Ostatnio edytowany przez Jordan Darhk (2016-08-08 14:18:20)
Offline
Cicho westchnęłam i cmoknęłam go na zachętę w nos, nie mogąc przestać chichotać.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Rano
Budzę się i przez chwilę jestem zdezorientowany. Spoglądam na Sky obok mnie i uśmiecham się. Przypominam sobie wczorajszy wieczór. Okrywam ją kołdrą i całuję delikatnie w czoło. Potem wstaję i ubieram się. Kieruję swe kroki do kuchni.
Offline
Otwieram oczy lekko nieprzytomna. Podnoszę głowę i przez chwilę zastanawiam się gdzie jestem. Potem wszystko wraca i przez chwilę tylko zamieram z uśmiechem na twarzy. Potem wstaję i ubieram się szybko. Wychodzę z sypialni i chwilę błądze po korytarzach by w końcu trafić do kuchni. Opieram się o próg i tylko patrzę milcząc.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Kończę smażyć naleśniki i odwracam się. Prawie upuszczam talerz, gdy widzę Sky w progu, ale uśmiecham się. - Dzień dobry.
Offline
- Dzień dobry... - witam sie również i lekko niewyspana siadam do stołu opierając głowę o ręce. - Wystraszyłam Cię?
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- Tylko przez chwilę. - odpowiadam i stawiam na stole talerz z naleśnikami i dwa puste talerze. - Herbaty, kawy? - pytam, wstawiając wodę
Offline
- Kawy... - ładnie proszę niewyspanym głosem.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Szykuję dwa kubki i zalewam je gorącą wodą. Następnie stawiam przed nią jeden kubek, a drugi obok swojego talerza. Wyjmuję jakiś dżem z lodówki i siadam przy stole. - Smacznego. - uśmiecham się
Offline
- Smacznego - wtóruje i częstuję się naleśnikiem. - Bardzo dobre - stwierdzam po polu kęsach i popijam kawą.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
- Cieszy mnie to niezmiernie. - odpowiadam pomiędzy kęsami. Kończymy śniadanie, a ja sprzątam talerze.
Offline