Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Dopijam kawę chwilę patrzę na Jordana przy kuchni. Milczałam a to rzadko mi się zdarza. W końcu odstawiłam kubek. Wstałam i odłożyłam kubek do zlewu stając obok Jordana.
- Dziękuję za wszystko - mówię spokojnie, uśmiechając się i całuję go długo ostatni raz. - Muszę się zbierać do siebie...
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Uśmiecham się. - Do zobaczenia.
Offline
- Do zobaczenia - uśmiechnęłam się i wyszłam na górny pokład i powoli opuściłam statek. Patrząc na horyzont.
Zdałam sobie z czegoś sprawę i wprawiło mnie w to jeszcze większą radość. Patrzyłam na wodę już nie ze strachem, ale z uśmiechem. Szerokim uśmiechem.
Wróciłem do mieszkania nadal uśmiechnięta.
Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc.
Offline
Rozglądam się po moim starym pokoju. Jakoś nie dziwi mnie, że wszystko stoi nietknięte na swoim miejscu. Podchodzę do biurka i przyglądam się fotografiom, a na moją twarz wpływa uśmiech.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Staję w progu pokoju młodego i tak jak myślałem, zastaję go tam. - Przeszkadzam? - splatam ręce na piersi i opieram się o framugę
Offline
Odwracam się na pięcie. - Cześć, Jordan. - jeszcze raz przelatuję spojrzeniem po zdjęciach - Nie, właściwie to dobrze, że cię widzę.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Poważnie? - unoszę brwi. A to ciekawe.
Offline
- Chciałem pogadać. - wzruszam ramionami
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Okej. - śmieję się - To co u ciebie?
Offline
Uśmiecham się słabo. - Właściwie, to chciałem pogadać o czym innym - Jordan spogląda na mnie pytająco. Biorę głęboki oddech. - Ty i Skylar.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Spoglądam na niego zaskoczony. Spodziewałem się wszystkiego, ale nie tego. Prostuję się i wchodzę do pokoju - Rozwiń myśl. - proszę go, ale już się nie uśmiecham
Offline
Drapię się po karku - Czy… - waham się - Jesteś pewien, że to dobry pomysł?
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- Co masz na myśli? - pytam, ale obawiam się, że znam odpowiedź
Offline
Nie wiedzieć czemu, w ułamku sekundy się uspokajam - Ty i ona. To nie jest dobry pomysł. - mówię obojętnie
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Tak jak myślałem. Przyglądam się chłopakowi, ale nie mam już przed sobą młodego. Patrzę w oczy Jeźdźca Apokalipsy. - I co według ciebie mam zrobić? - pytam oschle. Nawet nie wiedziałem, że tak potrafię
Offline
Wzruszam ramionami - Zakończ to. - mówię zimno.
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Przez chwilę nie wiem jak zareagować. Jego ton… Kręcę głową - To nie jest takie proste.
Offline
- A może ty nie potrzebnie to komplikujesz? - pytam, starając się nie dać ponieść emocjom
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
On naprawdę to powiedział. Nie wiem co odpowiedzieć.
Offline
- Dobrze wiesz, że im więcej ona wie, w tym większym jest niebezpieczeństwie. - mówię sucho
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Ma rację. Cholera ma rację. Ale… - Jestem w stanie zapewnić jej ochronę - stwierdzam po chwili.
Offline
Śmieję się bez cienia rozbawienia. - Ty sam przeciwko całemu światu? Szczerze wątpię. - zakładam ręce
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
Spoglądam mu w oczy. Są inne. Co chwila zmieniają kolor. - Więc co? Mam po prostu zacząć ją ignorować? Zbywać ją na każdym kroku? - pytam, unosząc trochę głos
Offline
- Tak, Jordan! To masz zrobić! Dla jej dobra! - wściekam się
I am a question to the world
Not an answer to the heard
Or a moment
That's held in your arms
Offline
- A skąd ty możesz wiedzieć, co jest dla niej dobre, a co nie?! - pytam najnormalniej w świecie zły na niego
Offline