Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Siadam znów na kanapę i ukrywam twarz w dłoniach.
- James... muszę się z nim skontaktować. On wie najwięcej o tym co się wydarzyło w Piekle - mruczę.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
Przytakuję tylko i idę wstawić wodę na herbatę.
I'm going to find God.
Offline
Wstaje z kanapy i kieruję się szybko do wyjścia.
- Niedługo wrócę - informuję Anioła. Kiedy wychodzę na ulicę, niewidoczny lecę na skrzydłach za energią Piątego Jeźdźcy.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
Wróciliśmy do mojego mieszkania. Anioł trzymał mnie całą drogę za rękę, a ja nie miałem zamiaru go puszczać.
Ale w moim mieszkaniu ktoś był...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Siedzę na kanapie i piję herbatę, gdy drzwi mieszkania się otwierają. Wyczuwam Michaela i... - Dlaczego on tu jest? - pytam znudzony
I'm going to find God.
Offline
- Mógłbym Cię zapytać o to samo. To moje mieszkanie - zauważyłem zimno, mocniej ściskając dłoń Michaela.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Wstaję i odstawiam kubek. - W takim razie żegnam. - spokojnie opuszczam mieszkanie.
I'm going to find God.
Offline
Odprowadzam Castiela wzrokiem.
- Mam nadzieję, że się nie obraził... choć trudno było to zawierzyć - westchnąłem.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
Przewracam oczami.
- Mi to wisi - mruknąłem. Usiadłem na kanapie, a tuż obok dosiadł się Anioł. Niech odejdzie. Cholerny ważniak... Położyłem mu głowę na ramieniu i zamknąłem oczy wsłuchując się w ciszę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Minęło już kilka dni od czasu powrotu do domu, a mnie wciąż tu nie było. Cisza w barze jest zbyt ciężka do zniesienia, a samo przyjście tu jest starciem ze wspomnieniami. Pukam do drzwi.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Poczekaj - mówię i całuje go w czubek głowy, a potem wstaję z kanapy. Podchodzę do drzwi i rozpromieniam się gdy widzę kobietę w progu. - Lisa! Właśnie chciałem do Ciebie dzwonić.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
- Coś się stało? - pytam zaniepokojona.
Robię się przewrażliwiona. Cholera.
- Jesteś dziwnie szczęśliwy. Mam się bać? - unoszę brew.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Wpuszczam ją do środka.
- Powrócił - mówię i podchodzę do Araela, który bacznie wszystko obserwuje.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
Spoglądam na kobietę. Lisa. Zmieniła się, ale na lepsze. Wygląda na zmęczoną. Ciekawe czemu? To tylko zwykły człowiek. Próbuje się uśmiechnąć, ale nie mogę.
- Witaj... - chrypię, nie wiedząc co powiedzieć. -
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Kręcę głową z niedowierzania. Nie... Łzy stają mi w oczach.
- Kiedy? - pytam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Wczoraj w nocy - wyjaśniam. - Wtedy skończyła się moja kara.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Zaraz, jaka kara? - pytam.
Mam w głowie tyle różnych pytań, tyle plątających się myśli...
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Moja kara. Za przeciwstawieniu się Księciu Demonów - tłumaczę bez emocji. Błagam, niech nie pyta dalej... Niech spyta, ucieknie z przerażenia!
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Spoglądam to na Michaela, a to na Araela. Co działo się w Piekle? Torturowali go? Miał jakąś ciężką pracę do zrobienia?
- W każdym razie, cieszę się, że jesteś. - uśmiecham się.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Zamilkłem. Spojrzałem na Michaela, a on pokiwał głową.
- Musisz wiedzieć, że nie jestem... nie jestem już taki jakim mnie znałaś - powiedziałem cicho z kamienną twarzą.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Czyli coś jest na rzeczy.
- To ma związek z tą karą? - pytam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Tak. Ale też ze mną. I moim zachowaniem. Nie chce o tym mówić - wydukałem. - Ale wszytkiego co tam się stało bardzo żałuję - dodaję. Kłamiesz, chciałbyś jeszcze raz zobaczyć jak ich krew plami ci pazury. - Zostaje tu tak jak się wcześniej umawiałem z Olivierem. 48 lat - mówię.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Uśmiecham się.
- To dobrze. Tym razem obejdzie się bez nagłego znikania - mówię siląc się m pogodność.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
Coś się wydarzyło. Coś co go zmieniło, a on chce to ukryć.
- Jak się czujesz?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Chyba dobrze - odpowiadam. - To znaczy, inaczej. Jestem trochę rozbity - tłumacze. Spuszczam głowę na pierś. - Ale żyje. I znów widzę przyjaciół - delikatny uśmiech w końcu zagościł na mojej twarzy.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline