Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Słyszałam, że ścigałeś jakąś wróżkę na weselu. - unoszę brew.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Ściągnąłem usta.
- Może tak, może nie. To moja sprawa. Poproszę inny zestaw pytań - mówię. Z dłoni wyrastają mi pazury, a ręka pokrywa mi się łuskami. Między palcami prześlizguje się niewielki czarny dymek, który skupia uwagę małej.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Sarah spogląda na Araela i... uśmiecha się.
- Gdyby nie była ludzkim dzieckiem, zakładam że byłaby Demonicą. - prycham.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jeszcze w życiu nie widziałem takiej małej Demonicy. Ale ma oczy podobne do Namaah... znaczy trochę mniej kocie, ale podobne - zauważam. Po co mówisz o kimś kto się Ciebie wstydzi i tobą gardzi...? Znów zakuło, przez co skrzywiłem się odrobinkę.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Demonica pożądania? W takim razie będę trzymać małą na smyczy. - parskam śmiechem.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Parsknąłem śmiechem nadal bawiąc się dymkiem przy małej. Krew niemowlęcia przed chrztem ma nieopisanie wielką moc. Wiesz o tym...? Czuję że tracą panowiaie nad dymem więc cofam rękę. Maskuje się pod uśmiechem.
- Mała będzie dzielna skoro nie boi się demona - śmieje się.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie bez powodu ma na drugie Ariel. - spoglądam na niego. - Mam wrażenie, że jesteście trochę podobni. Niby jest całkiem inna, ale... coś mi mówi, że nie będzie taka zwykła. - stwierdzam.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Oj nie chcesz by była podobna do mnie - mówię niby żartem. - Kiedy byłem nowy w Piekle byłem nie-do-zniesienia - wyznaję. Bobas nadal patrzy na mnie z zaciekawieniem. Pokazuje swą prawdziwą twarz z rogami i zębiskami. Próbuje ją przestraszyć, ale ona tylko śmieje się z moich prób i chce złapać mnie za rogi.
Ostatnio edytowany przez Smok (2016-07-27 21:02:24)
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Spoglądam na Sarah, pokazując palcem że nie wolno. Ta jednak nie przestaje.
- Jak już będzie nastolatką to powiedz Michaelowi, żeby miał ją w opiece. Chyba, że prędzej dostanę zawału... - uśmiecham się.
Po chwili przypomina mi się pewien temat.
- A jak z twoimi zasadami? Miki trzyma się ich?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Tylko ja mówię na niego Miki... aj aj aj... - dzieczynka złapała mnie za rogi, czyli jedne z najczulszych punktów Demona. Odsuwam się od niej i rozmasowywuję bolące kości.
- Em zasady? Czy ja wiem... Raczej nie wchodzimy sobie w drogę, a raczej idziemy razem. Czasami tylko... gadamy o tym - stukam się w głowe. - Albo przychodzi Cass i jest niezręcznie - streszczam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Może przychodzić kiedy chce? - odkładam Sarah do łóżeczka, ale ta zaczyna płakać.
Przewracam oczami.
- Manipulantka. - mruczę pod nosem.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Pochylam się nad łóżeczkiem i znów bawię się dymkiem, aby ją uspokoić. Działa.
- Taa... Castiel to specyficzna istota. Pamiętam go jeszcze z Nieba. Kiedy czasami wejdzie do mieszkania, kiedy my akurat... ekhm... To robi się dziwnie - wyjaśniam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Dlatego radzę zamykać mieszkanie na siedem spustów. Chociaż, jak potrafi latać to zawsze może wlecieć przez okno. Ciekawi mnie tylko z jakiego powodu przychodzi. Przecież wie o wyborze Michaela. Postanowił zostać na Ziemi. Raczej nie przekona go do powrotu. - mówię i spoglądam na dziewczynkę.
Co z ciebie wyrośnie?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Wzruszam ramionami.
- Ma misję. Sprowadzić go do Nieba. I jakby to delikatnie powiedzieć - uśmiecham się zgryźliwie. - Musi być załamany faktem, że idealny generał prowadza się z takim czymś jak ja - westchnąłem nadal bawiąc się dymem.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie mów tak o sobie. - wzdycham. - Fakt faktem, to co zrobiłeś wcześniej nie było najlepsze z twojej strony, ale żałujesz tego. I żyjesz na szczęście. A Castiel będzie musiał kiedyś zrezygnować. Skoro jest na przegranej pozycji to nie łudziłabym się, że uda mu się cokolwiek zdziałać. - uśmiecham się, a mała wraz ze mną.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Próbujesz mi nadać cech, których nie mam. A co do Castiela... ma argumenty, które Anioły ranią najbardziej. Obowiązki, misje. To bardzo ważne. A ja niepowinienem go tu trzymać. - powiększam dymek i teraz zmienia się w kule. Mała próbuje jej dodtknąć, ale poruszam kulkę tak, by jej nie dodtknęła.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie zmienisz decyzji Michaela. To jego wybór czy chce tu być, czy nie. - wzruszam ramionami. - A póki co wydaje mi się, że zostanie tutaj. Nie rozumiem czemu się nie cieszysz... Przecież jest szczęśliwy z tobą na Ziemi. - mówię.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Pokiwałem głową.
- Może... choć może faktycznie martwię się niepotrzebnie - śmieję się gdy mała zaczyna się denerwować kiedy kolejny raz kulka dymu uciekła.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Polubiła "wujka Araela" i jego moce. - stwierdzam. - Problem w tym, że powinna się bać, a nie cieszyć. - kręcę głową z niedowierzania. - Jesteś niemożliwa. - głaszczę Sarah po głowie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Załamuje się.
- "Wujek Arael"?! Błagam na wszystko w co tam wierzysz, ale nie ma takiej mowy - śmieje się szczerze. - To brzmi strasznie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Wiem. Lubię cię dołować. - śmieję się. - Żartowałam. Ale może jej uda się kiedyś zirytować cię? - pytam pół żartem, a pół serio.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ja się szybko irytuje więc coś w tym jest - przyznaję. - choć niechętnie Ci wyjawie, że sama obecność Michaela mnie uspokaja.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Kolejna rzecz, dla której został. - mówię z triumfalnym uśmiechem. - Dobrze działa na ciebie.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Uśmiecham się diabelnie.
- Nawet BARDZO dobrze - mówię niskim głosem, a potem śmieje się z jej miny. - Dobra, dobra, żarty na bok, Michael to prawdziwy Anioł - zapewniam.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Mhm... w czystej i nieskażonej postaci. - robię cudzysłów w powietrzu.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline