Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 5
Siedzę na sofie rozmawiając przez telefon z Pauline. Od czasu bycia na Bahamach minęło sporo czasu. Dawno się nie widziałyśmy...
- A co z Gregiem? - pytam dziewczyny.
- Długa historia. Okazało się, że ma kogoś innego. - czuję żal w jej głosie. - Ale za to przeprowadzam się do Gotham. Musisz kiedyś mnie tam odwiedzić.
- Myślisz, że zobaczymy Batmana? - pytam.
- Ponoć dobrze się ukrywa. Chyba, że Joker będzie chciał coś zrobić, wtedy nie będzie miał wyboru. - mówi przyjaznym tonem. - A jak tam z Lewisem?
- Chyba... dobrze. - śmieję się nerwowo.
- Coś nie tak? Jakiś kryzys małżeński?
- Pani psycholog, wszystko dobrze. - przewracam oczami. - Muszę kończyć. Wrócił.
- Do zobaczenia, Liso Steward.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Słyszę tylko urywek rozmowy: "Kryzys małżeński?"
- Z kim rozmawiałaś? - pytam, wchodząc do salonu.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Odwracam się.
- Z Pauline. Przeprowadza się podobno do Gotham. - mówię patrząc na niego.
Czemu nie jest jak dawniej?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- To świetnie. - uśmiecham się. - Może nareszcie będziemy mogli wybrać się na wycieczkę do Gotham City. Ostatnio spotkałem Skylar, była tam reporterką. - przypominam sobie.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Skylar w mieście tajemnic i grozy? Dosyć dziwne. - stwierdzam. - A jak na tej rozmowie? - pytam.
I znowu to samo. Zwykłe standardowe pytania. Jak tak dalej będzie, to co w takim razie za 10 lat?
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Niezbyt ciekawie. Klient ma 80 lat i chce praktycznie w całym domu kolumny. Podobno jest z Grecji. - coś jest nie tak.
Siadam obok niej na kanapie i przysuwam się bliżej.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Kładę mu głowę na ramieniu i zaczynam kreślić jakieś linie na jego dłoni.
- Masz takie wrażenie, że... coś się zmieniło? Jest inaczej. - spoglądam na niego.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Jest Sarah, jesteśmy małżeństwem, przeprowadziliśmy się... - wyliczam i zaczynam ją gładzić po głowie.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Coś między nami... się zmieniło. - przegryzam wargę. - Przedtem było... Inaczej.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Inaczej...
- Faktycznie... Kiedyś, przed ślubem, złamałaś mi żebra. - mówię, choć doskonale wiem, że nie o to jej chodzi. - Może powinniśmy gdzieś... wyjechać? - pytam.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Wyjechać? - pytam z uniesioną brwią. - Na przykład... gdzie? - dodaję zaciekawiona.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Choćby do... Gotham. Fakt, trochę daleko stąd, ale moglibyśmy tam polecieć na jakiś dłuższy czas z Sarah. Pauline ma podobno syna o rok starszego od niej. Może byłby jakiś wolny hotel niedaleko jej domu? - pytam uśmiechnięty.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Przez chwilę zastanawiam się co powiedzieć. To naprawdę świetny pomysł, ale co z pracą... z kontraktem. Teraz do mnie dociera. Zamiast zająć się sobą, siedzimy cały czas przy papierach. Kiwam głową.
- Myślę, że jak najszybciej ją o tym powiadomię. - mówię uśmiechnięta.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ale... póki co będzie musiała poczekać. - całuję ją namiętnie.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Obejmuję jego szyję ramionami i zatracam się w pocałunku. Tego mi brakowało...
- Kocham cię. - mruczę.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Ja ciebie też... - odpowiadam cicho i całuję ją delikatnie w okolicy szyi.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Za każdym razem kiedy mnie całuje, czuję jakby... jakby każde nasze wspólne wspomnienie wracało na miejsce. Muskam wargami jego usta i ściągam z niego marynarkę.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 5