Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Unoszę oczy do góry.
- Jak zobaczysz cokolwiek pod tym czarnym czymś co mam na brwiach, to jasne.
Offline
Szukam chwilę w torebce pencety, a po chwili znajduję.
- Proszę bardzo. W końcu "do odważnych świat należy".
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Dziękuję.- odbieram od Lisy pincetę i staję przed cudownie umalowanym Jeremim. Wybucham chichotem i zaczynam powoli wyrywać włoski.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
Zamykam oczy. Nie raz już ludzie wymyślali mi takie zadania podczas gry w butelkę, dlatego byłem przygotowany na to, co nastąpi.
Czekam, aż Juliett wyskłubie mi tyle włosków, ile sobie założyła.
Po wszystkim brwi nie wyglądają tak tragicznie, jakbym się mógł spodziewać.
- Tylko tyle? Okay. - Wzruszam ramionami i kręcę butelką. - Michael. Pytanie czy wyzwanie?
Offline
- Pytanie - odpowiadam machinalnie tak jak poprzednio i czekam na jakieś pytania.
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
- Ulubione wspomnienie? - pytam.
Zaczynam się ponownie opierać o ramię Lewisa.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Zastanawiam się.
- Kiedy pasowałem jeden z oddziałów. Byłem przepełniony dumą, patrząc na oddanie tych wszystkich istot... - poczułem poruszenie od strony gdzie siedział Arael. - Tak. Twój oddział został jako jeden z niewielu pasowany osobiście przeze mnie... - odchrząknąłem. - Podajcie butelkę z łaski swojej...
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
Podaję butelkę Michaelowi i czekam aż zakręci. Po tych wszystkich drinkach, chyba nie stanę na nogach.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Zakręciłem butelką i poczekałem, aż wskaże następną osobę.
- Juliett - spojrzałem na dziewczynę. - Pytanie, czy wyzwanie?
"A Bóg odsłania przyszłość niesłychanie rzadko i tylko wtedy, gdy zapisana została po to, by odmienić jej bieg."
Offline
- Wyzwanie.- powiedziałam i ziewnęłam.Muszę się rozruszać bo zaraz zasnę.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
Wpadam na pomysł.
- Skoro ja wyglądam tak pięknie, to ty nie możesz odstawać. - Uśmiecham się złośliwie. - Niech ktoś cię owinie papierem toaletowym. Od stóp, do głów. Z miejscem na usta, i oczy. W sumie... mogę sam to zrobić, tylko niech ktoś przyniesie papier.
Offline
- Dobra.- macham ręką.- Ale potem mnie niesiesz do domu.- uśmiecham się słodko.
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
- Nie ma tak. To nie moje wyzwanie - mówię.
Sam przynoszę sobie papier toaletowy i starannie obwiązuję nim Juliett. Tak jak obiecałem, od stóp, do głów. Po wszystkim Juliett widać tylko oczy i usta. Zrobiłem też miejsce na nos, żeby mi się nie udusiła. Nawet palce obwiązałem każdy z osobna.
Offline
- Niezwykła staranność.- śmieję się i sięgam po butelkę. Wypada na Lewisa.- Lewis pytanie czy wyzwanie?
My name is Juliett Falls and I am the blondest women alive. To the outside world I'm an ordinary nurse, but secretly, with the help of my friends in Agency, I use my blonde hair to fight crimes and find other metahumans like me. I didn’t hunt anyone, but in doing so, I opened up my blonde hair to new threats. And i'm the only one blonde enough to stop them. I am.. CURARIE.
Offline
- Wyzwanie. - uśmiecham się.
Bardziej ekstremalnych rzeczy od zamienienia się ubraniami z drugą osobą chyba nie ma?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Wstaję z miejsca.
- Mam pomysł.
Wychodzę na zewnątrz na jeden z większych balkonów, tak, żeby wszyscy mnie dobrze widzieli i słyszeli.
- Moje zadanie jest bardzo proste - mówię nieco głośniej. Wskazuję na miejsce na posadzce obok siebie. - Po prostu stań tutaj.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Dziwnym trafem wyczuwam podstęp *słowa Aleła :")*. - wstaję i idę w stronę wyznaczonego miejsca.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Och nie - mówię niewinnie. - No coś ty.
Z całej siły popycham go do tyłu, a Lewis w sukience i szpilkach ląduje w basenie pełnym wody, którą wcześniej lekko schłodziłem swoimi mocami. Zasłaniam usta, żeby nie wybuchnąć śmiechem, ale to nic nie daje.
- Wyzwanie proste, a skuteczne - mówię pomiędzy śmiechem i wracam na swoje miejsce.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Moja sukienka! - krzyżuję ramiona i powoli wstaję.
Kiwając się na boki, idę w stronę basenu.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Och Liso. Martwisz się sukienką, a nie swoim przyszłym mężem? - śmieję się. - Może mi pomożesz? - wyciągam rękę w jej stronę.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Niechętnie wyciągam rękę w stronę Lewisa.
- Jesteś za ciężki. - jęczę, ale po chwili czuję jak ciągnie mnie do przodu i wpadam do basenu.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
- Nie przejmuj się. Wyschniesz. - uśmiecham się i całuję ją w czoło.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Jasne. - przewracam oczami. - Zimno mi. - chwytam się za oparcie basenu i trzęsąca się wychodzę za mężczyzną.
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Siadam na swoim miejscu i kręcę butelką.
- Calliope. Pytanie czy wyzwanie?
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
Przewracam oczami.
- O matko, czy my też tacy byliśmy? - Pytam Elijaha. - Chyba zaraz zwrócę.
Elijah śmieje się i siada z powrotem na miejsce, a ja znowu opieram głowę o jego ramię.
- Pytanie - mruczę zaspanym głosem.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline