Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Przewracam oczami. - Jasne, że się domyśliłem. Wasz gatunek ma tak irytująco błyszczącą aurę, że nie pomylę tego z niczym innym - zapewniam zirytowany. - A wracając to tego spadania z Nieba to pamiętasz, coś poza tym? - dopytuje. Chcesz jej pomóc? Błagam nieeeeee... Wiesz jakby Cię znów szanowali w Piekle gdybyś im przyprowadził wróżkę?!
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Zamykam oczy a następnie staram sie skupić i wszystko sobie przypomnieć ale to co już wypiłam trochę bardzo mi to utrudniało.- Hmm szłam sobie lasem do domu domku i nagle wpadłam do jakiejś dziury a potem wylądowałam w parku w tym dziwnym świecie.- chichoczę.- I znalazłam nawet czarodziejkę i jestem jej wróżką strażniczką.- uśmiecham się dumna z siebie.
Offline
- Jeszcze jedna? Czy wy się mnożycie szybciej niż króliki? - kręcę głową. Nie dość, że pijana nie wygląda na specjalnie mądrą. - Dziura, czyli jakiś portal czy co tam macie w tej krainie jednorożców - westchnąłem. - Ktoś chyba po prostu Cię nie lubi i wyciął Cię z imprezy.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Kręcę głową.- Moja czarodziejka chyba już tu dłuższy czas mieszka.- stwierdzam rozglądając się za nią.- Ojć i chyba mi zniknęła.- robię smutną minę szczeniaczka.- A może jak mogę wrócić do domu? Stęskniłam się za rodziną.
Offline
Wzruszam ramionami.
- Chyba tak jak przybyłaś - rzucam. Plan krztautje mi się w głowie. Bardzo dobrze... Uśmiecham się przebiegle. - Chcesz wrócić do rodzinnych stron...?
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Tak!- kiwam entuzjastycznie głową.- Rodzice pewnie się martwią.
Offline
Szczerzę zęby. Nareszcie nadajemy na tych samych falach.
- Wiesz, mógłbym otworzyć portal tylko dla ciebie prosto do domu... - kłamię gładko bawiąc się kieliszkiem po szampanie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Zaraz.- spoglądam na niego, nie mogę nic wyczuć. Kurde ten napój mi nie służy.- Kim jesteś skoro umiesz otworzyć portal?
Offline
Przez ułamek sekundy pokazuję jej moje rogi.
- Zgadnij wróżko - syczę ukazując przy tym smocze kły.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
-OJ! OJ! Oj! Nie dobrze, bardzo nie dobrze!- piszczę i wstaje z krzesełka przewracając je. Zataczając się i potykając o ludzi uciekam jak najdalej się da. W końcu na wpadam.- Ratuj! On chce mnie zabić.- mówię płaczliwym tonem.
Offline
Uśmiecham się szyderczo.
- Jakby ucieczka miała jej pomóc - mruczę pod nosem i ruszam miarowym krokiem za wróżką. Jest warta by trochę za nią poganiać, a w Piekle zawsze się znajdzie jakiś amator wróżkowego pyłu, mięsa... czy do czego by jej używał. Bardzo ładnie, tak dalej...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Marszczę brwi. Dziewczyna wygląda na poważnie przerażoną.
- Kto chce cię...? - Pytam, gdy widzę Araela idącego w naszą stronę. - Arael? Wyglądasz jakoś... inaczej.
Ma coś dziwnego w swoim spojrzeniu.
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
- On! Ten demon chce mnie zabić!- mówię trzęsąc się i od razu chowam się za Sam.
Offline
Ależ nic się nie dzieje...
- Ależ nic się nie dzieje, ja tylko proponwałem tej istotce, pomoc w powrocie do domu - wyjaśniam swobodnie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Demon? - Pytam.
O cholera. Słyszałam o demonie krążącym po Insolitam, ale nie sądziłam, że to może być on.
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
Unoszę jedną brew.
- Może tak, może nie. Chcę pomóc, więc o co tyle krzyku? - pytam z lekką frustracją.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Nie wyglądasz aktualnie szczególnie pomocnie - zauważam.
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
- Błagam, błagam nie pozwól mu mnie zabrać.- mówię cicho do Sam.
Offline
- Przyległa do mnie łatka, ale cóż poradzić - wzruszam ramionami. - Ale wiecie, nie znajdziecie innej istoty zdolnej pomóc temu wybrykowi - zauważam. - Ja tylko ładnie oferuję przysługę...
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
- Zauważyłam. Ale widocznie oferta została odrzucona. - Uśmiecham się, choć wcale nie bawi mnie ta sytuacja. - Może poszukaj Michaela, co? Może cię trochę... uspokoi?
Albo zjedz Snickersa.
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
- Mi... - szybko kręcę głową zapominając o tym. - Powiem inaczej: wróżka powinna wrócić do swojego świata, a jeśli jest za bardzo... - pieprznięta. - zdezorientowana, może to stanowić problem. To tylko informacja, ale lepiej by ta mała wzięła ją do serca.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Uśmiecham się szerzej.
- Dam sobie radę - mówię dość przekonującym tonem. - Na razie zachowuje się tylko jak pijana. A pijani różne rzeczy gadają.
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
- Może jak wytrzeźwieje to ją cudownie oświeci - przewracam oczami. - Na razie życzę powodzenia z tą... wróżką - ściągam usta. - Oferta pozostaje aktualna uśmiecham się diabelnie.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline
Śmieję się. Błagam, niech on sobie idzie. Albo niech zachowuje się jak wcześniej. Proszę.
- Zapamiętam to sobie.
Cool story bro, wanna hear mine?
Once upon a time I didn't give a fuck. The end.
Offline
Odwracam się nadal uśmiechając się specyficznie. Jeśli ten paln wypali... Póki co wracam do barku. Gdy zobaczyłem Michaela...
I znów się zaczyna...
Zachwiałem się na nogach, ale ustałem. Usiadłem na wysokim krześlę obok Anioła i rzuciłem jakieś wyjaśnienia pół żartem pół serio, z czego on się zaśmiał. Wszystko wróciło do normy.
"ARAEL NIEŻYJE. JESTEM TYLKO JA - UOSOBIENIE OGNIA I ZŁA."
Offline