Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Prosiłem już, byś się nie dusiła, bo mam ograniczoną wiedzę na temat pierwszej pomocy - przypomniałem. - Tak, ruszajmy - pokiwałem głową i założyłem plecak.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
Wywróciłam oczami.
- To nie moja wina tylko twoja - chichoczę, wyrównując swoje tempo z jego. - Czy w Insolitam jest więcej takich magicznych miejsc? - pytam zaciekawiona.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Zastanawiam się chwilę.
- Chodzi Ci o piękne miejsca cieszące się dobrą opinią, czy dzikie oraz raczej nie uczęszczane? - uniosłem brwi z uśmiechem.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Chodzi mi o takie jeszcze nie do końca odkryte, więc zdecydowanie ta druga opcja - odpowiadam.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Pokiwałem głową.
- Znam kilka takich miejsc - przyznałem. - Choć moim ulubionym jest... wiesz gdzie jest ten wieżowiec? Praktycznie samo centrum? Mam klucze na dach tego wieżowca i kiedy muszę odpocząć, przemyśleć, cokolwiek, to idę właśnie tam. Od zawsze tak mam. Ale to takie moje miejsce. Mogę Ci pomóc poszukać Twojego miejsca - zaproponowałem patrząc na nią z uśmiechem.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
Czuję jak coś ciepłego rozchodzi się po moim ciele.
- Chcę - mówię, zachwycona pomysłem. - Super pomysł, dzięki.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Uśmiecham się promiennie.
- No to już wiem co będę robił w weekendy - zaśmiałem się. - To tak. Najwyższy punkt jest mój, mój przyjaciel ma swoje miejsce właśnie tutaj... Pomyślę gdzie mogę cię jeszcze zaprowadzić - obiecałem już zadowolony z pomysłu i jednocześnie myśląc o tym gdzie mogę zaprowadzić Dith.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
Klasnełam w dłonie.
- No to jesteśmy umówieni - powiedziałam zadowolona. - Mam nadzieję że rodzice się nie przyczepą. Głowie to mama może być niezadowolona. - Wyrzuciłam oczami.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Zaśmiałem się.
- Skoro przemilczą temat "porwania" to jak będziemy się spotykać co tydzień to w końcu się przyzwyczają - wzruszyłem ramionami. - Zresztą będę o Ciebie dbał - uśmiechnąłem się patrząc na nią.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
Podoba mi się to co powiedział. Nie chodzi mi o same słowa ale o przyjemną barwę głosu. Uśmiecham się pod nosem, wpatrując w ziemię. Po chwili podnoszę wzrok i napotykam ciepłe spojrzenie Kiana.
- Może na następny raz weźmiesz gitarę i pograsz mi? - spytałam zawstydzona, przyprzegrywając dolną wargę.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Zaśmiałem się kiwając głową.
- Nie ma problemu. Czuję się zaszycony skoro chcesz mnie słuchać - dodałem nie kryjąc dumy.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Już zdążyłam to polubić - mówię że śmiechem. - Słuchanie ciebie, Kian - dodałam, uśmiechając się. Strasznie się zestresowłam i zaczęły mi się trzęść dłonie, dlatego wcisnęłam je do kieszeni.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
- To miłe... dzięki - stwierdziłem uśmiechnięty poprawiając plecak na ramionach i patrząc pod nogi. To całkiem słodkie, a nie miłe...
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
Wzruszyłam ramionami, próbując się rozluźnić. Znów mam ochotę co powiedzieć, zapytać ale nie znajduję odwagi. Tak na prawdę nie wiem co zapytać ale po prostu podoba mi się jak mówi. Ma taki miły, melodyjny głos. Czerwienią mi policzki kiedy uświadamiam sobie o czym myślę i próbuję wyrzucić to z głowy.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Zerkam na zegarek z westchniem.
- Moja młodsza siostra mnie rozszarpie - stwierdziłem rozbawiony, a potem zdałem sobie sprawę, że powiedziałem to na głos. - Miałem ją w soboty odprowadzać do przedszkola, a jakoś na śmierć o tym zapomniałem... - dodałem w ramach wyjaśnienia.
Ostatnio edytowany przez Kian Darhk Knight (2016-12-07 18:45:17)
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
Zachichotałam.
- Mały potwór? - pytam rozbawiona. - A ma już poczucie wstydu? Możesz zrobić coś głupiego aby już nie chciała abyś to ty ja odbierał - proponuję. -No chyba, że nie mam szans z twoją siostrą i muszę jednak zmienić weekendowe plany biwakowe - mówię, krzywo się uśmiechając.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Zaśmiałem się.
- Nie nie, Harleen to najsłodsza istotka na ziemi, a do tego kocha swojego braciszka - dumnie wypiąłem pierś. - Ale jestem pewny, że zrozumie, jeśli jej ładnie wyjaśnię, że w soboty nie mogę jej odprowadzać.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Gniew dziecka jest wielki - mówię tonem pełnym grozy. - Pamiętaj o tym. - Śmieję się.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Wybuchnąłem śmiechem gdy usłyszałem groźny ton dziewczyny.
- Oj nieeee... powinnaś poznać Małą Leen, Dith, to naprawę najsłodsze stworzonko na świecie... - zachichotałem.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Uwierzę ci na słowo - mruknęłam pod nosem. - Jesteś wystarczająco przekonujący - powiedziałam już nieco głośniej z przekąsem w głosie.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Wyszczerzyłem zęby w szerokim uśmiechu.
- O tak, potrafię być bardzo przekonujący to prawda - przytaknąłem rozbawiony.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
- Powiedziałam, że wystarczająco - przypominam mu rozbawiona. - Podoba mi się twoja skromna osoba - mówię zanim zdążę ugryźć się w język.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
Uniosłem brwi szczerze zaskoczony.
- Muszę przyznać... że jeszcze nikt nie nazwał mnie skromnym - wyznałem. - Sam zawsze miałem wrażenie, że raczej skromny nie jestem... - dodałem nadal lekko wybity z rytmu.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline
Miałam ochotę uderzyć się dłonią w twarz.
- Muszę dopracować swój sarkazm. Dopisze to do rzeczy, które muszę ogarnąć. - Śmieje się nerwowym śmiechem.
Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.
Offline
- A... Ahahaa... - zaśmiałem się krótko. W sumie nie bardzo wiedziałem jak na to zareagować.
And just go crazy
Do what we want with no reason why
Life ain't long enough
So let's celebrate
And get drunk on good love
Offline