Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Nadal ty, Lułiz - odgryzam się.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
- Czemu nasz syn jest Timberlake'm? - Marszczę brwi, znowu przeszukując jego myśli. - W sumie... widzę podobieństwo. - Zerkam na Lisę. - Chyba powinnam go zabrać do domu.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Pff... jak już to bi, a nie gejem. Jak ty. - Rzucam do Elijaha. - Już chcecie iść? Eej, może byłyby jeszcze jakieś ciekawe piosenki do śpiewania.
It all starts with a dream
The dawn of a new day
Offline
- Chyba też powinnam go wziąć do domu. - Stwierdzam i pomagam wstać Lewisowi. - Cześć. - Mówię im na pożegnanie.
Ostatnio edytowany przez Lisa Steward (2016-12-09 22:18:40)
What you don't have you don't need it now
What you don't know you can feel it somehow
Offline
Próbuję wyrwać Elijahowi szklankę z ręki ale ten wypija jej zawartość do końca.
- Zamorduję cię, Elijah - mruczę.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
- Jasne, Shadow Mind - mruczę i całuję ją w usta.
In the night I hear them talk the coldest story ever told
Somewhere far along this road he lost his soul to a woman so heartless
Offline
Odsuwam się od niego na krok.
- Śmierdzisz piwem, Frosty - mówię i łapię go w pasie, żeby się nie wywalił. - Chodź, wracamy do domu.
It is in herself.
She will find the strength she needs.
Offline
Nie mam pojęcia skąd ale mam wrażenie, że Thomas pracuje w barze. Może to kiedyś usłyszałam albo to tylko przeczucie... W sumie jak go tu nie znajdę to znając życie chwilę poczekam i znów na niego wpadnę. Albo on na mnie.
Nie przepadam za barem i za tą całą atmosferą... No ale jest.
- Mówiłeś mi, że tu pracujesz? - pytam, siadając na barowym stołku i marszcząc lekko brwi.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Podnoszę wzrok, odstawiając szklankę na półkę - Być może - kiwnąłem głową. - A co? - pytam rozbawiony
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- A to, że znikąd wiem gdzie pracujesz. Zazwyczaj nie wie się takich rzeczy znikąd - zauważam.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Całkiem możliwe, że ci powiedziałem. - stwierdziłem po chwili zastanowienia - Podać ci coś? Na mój rachunek - zapytałem rozbawiony
Ostatnio edytowany przez Thomas Schaeffer (2017-01-12 18:17:12)
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- Z chęcią ale coś bez alkoholu - mówię, wzdychając. - Alkohol robi ze mną złe rzeczy nawet w małych dawkach, czego niestety byłeś świadkiem - dodaję nieco pochmurniejąc. Opieram łokcie na blacie, a brodę na dłoniach.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Szykuję szybką kawę i podaję dziewczynie - Nie przyszłaś pić. W takim razie co robisz w barze, w piątek wieczorem ?
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- Dzięki - mruczę cicho, upijając łyka kawy. - Nie jestem samotnym oszołomem szukającym wrażeń - mówię ciut rozbawiona, uśmiechając się lekko. - Tak jak większość tych napaleńców za mną, boże - pokręciłam głową, zerkając jednocześnie w bok. - Ugh, chciałam pogadać - wyjaśniłam w końcu, wywracając oczami.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Ze mną? - unoszę brwi - Tego jeszcze nie grali
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- Taaa - mamroczę pod nosem. - Nie grali i wcale nie chciałam zaczynać - podsumowałam. - Słuchaj, Thomas, miałam ciężki tydzień wtedy i... - pokręciłam głowa zadając sobie sprawę, że chce się mu tłumaczyć. - Zaraz, nie muszę ci się tłumaczyć - burknęłam sama do siebie, choć nie miałam zamiaru mówić tego na głos. - Chodzi o to, że cokolwiek się stało nie byłam tego świadoma. Zapomnisz o tym? - spytałam, zerkając na napój, a potem na Thomasa.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Ale o czym? - pytam, spoglądając na nią rozbawiony
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- Okej, podoba mi się to podejście - stwierdziłam, uśmiechając się jednym kącikiem ust. - Tak mi możesz grać - dodałam.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Śmieje się cicho - Wybacz, ale preferuję pianino, ewentualnie gitarę.
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- Gitara najlepsza - stwierdzam. - Skrzypce też są świetne. Większość instrumentów jest cudowna - mówię z przekonaniem. - Ale trzeba je poczuć. - Wzruszam lekko ramionami.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Panienka się na tym zna? - spoglądam na nią z nowym zainteresowaniem
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- Kiedyś już wspominałam, że umiem zagrać na wszystkim, panie słaba pamięć - przypominam mu o rozmowie na górce, obok kina plenerowego. - Tak, znam się i to całkiem nieźle - dodałam.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- A fakt, mowiłaś coś takiego. - przytaknąłem rozbawiony - Cofam pytanie
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
Wywracam oczami. Zerkam za siebie. Wracam spojrzeniem do Thomasa.
- Szczerze się zastanawiam co ci ludzie robili by gdyby bary były zamknięte. - Garbię się lekko. - A ty utknąłeś w tym barze czy alkohol to twoje jedyne zainteresowania?
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Zbieram na studia, ale to długa i nudna historia. - wywracam oczami - Zamiast tego mam propozycję. Zadasz mi pytanie, jakiekolwiek, a jeśli zgadnę... - zastanawiam się chwilę - To w następny piątek zabieram cię do kina.
Ostatnio edytowany przez Thomas Schaeffer (2017-01-12 18:50:09)
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline