Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Kiwam głową - Ja gram w kosza.
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
- Nie przepadam za grami... w których uczestniczy dużo osób. - wyznaję.
Offline
- Aaa... Rozumiem. - przytakuję - Chyba właśnie dzięki koszykówce nie jestem totalnym samotnikiem
Ostatnio edytowany przez Alaric Swann (2016-11-01 15:41:59)
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Wzruszam ramionami.
- Jak dla mnie to mi w zupełności wystarcza. - Ściągam brwi.
Offline
- Jasne. - unoszę ręce w geście obronnym - Tak w ogóle, to jestem Alaric.
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Spoglądam na chłopaka. Chyba pierwszy raz od naszej rozmowy uważnie mu się przyglądam.
- Leon. - używam skrótu. No bo po co komu pełne imię?
Zauważam pewną rzecz, którą spotkałem u wszystkich innych ludzi, których poznałem.
- Czy wszyscy są tu pofarbowani na blond? - pytam.
Offline
Śmieje się - Nie, to moje naturalne włosy. Mój brat ma jeszcze jaśniejsze, praktycznie białe.
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Kiwam głową.
- Wszystkich, których poznałem nie z własnej woli są blondynami. - wyjaśniam moje pytanie. Miły jest. Dobrze się z nim rozmawia.
Offline
- Takie miasto. Nic z tym nie zrobimy. - wzruszam ramionami
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Mam ochotę wspomnieć coś o tej wróżce, ale nie jestem pewien czy to nie jest kolejny wybryk mojego umysłu. Choć ona była tak rzeczywista...
- Wierzysz... wierzysz w zjawiska nadprzyrodzone? - Czy wróżkę można nazwać zjawiskiem nadprzyrodzonym?
W Orleanie bywały takie jedne... ale nie miały różowych skrzydełek ani nic. Tutaj widziałem jej ubarwioną wersję. Jeśli, to była rzeczywistość.
Offline
Unoszę brwi - Mieszkam w tym mieście od urodzenia. Rzeczy dziwne i nadprzyrodzone to tutaj codzienność
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Potakuję.
Czyli nie przywidziała mi się.
Chwilę później czuję, jak moje oczy zmieniają barwę na żółto. Zaciskam powieki spanikowany. Dlaczego teraz? Dlaczego akurat przy tych wszystkich ludziach? A nie w domu?
Oddech lekko mi przyśpiesza. Jedyne co teraz pozostaje, to czekać, by wróciła normalna barwa oczu. I nikt tego nie zauważył.
Offline
- Na pewno wszystko w porządku? - znów wracam do niego spojrzeniem
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Otwieram oczy.
Chyba... chyba po wszystkim, lecz dla pewności opuszczam głowę w dół.
- T-tak. Daleko jeszcze? - pytam, chcąc odwrócić temat.
Offline
- Nie. - zauważam coś - Dam głowę, że jeszcze przed chwilą miałeś inne oczy. Z resztą nieważne. Też tak czasem mam - wzruszam ramionami - Jeszcze tylko kilkaset metrów. Już słychać ocean
Ostatnio edytowany przez Alaric Swann (2016-11-01 16:18:53)
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Milczę na temat oczu. Lepiej, by nie wiedział. Poza tym mogę się założyć, ze Lam by mnie zabiła za zdradzenie tajemnicy. Przyjechaliśmy tu, by się uwolnić od klanu. I żyć, jak normalni ludzie, którymi nie jesteśmy.
Offline
- Mieszkasz niedaleko plaży czy bezpośrednio na niej? - pytam zaciekawiony
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
- Niedaleko. - mówię. - Chyba bym zwariował, gdyby te wszystkie imprezy odbywały się tuż obok mojego domu. - śmieję się sucho.
Offline
Kiwam głową - Ja mieszkam na. Ale wystarczająco daleko, żeby nie słyszeć tego jazgotu.
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Przytakuję. Widzę już przed nami zaczynającą się plażę. Wzdycham.
- Fajnie było porozmawiać... z kimś normalnym. - mówię szczerze. Nie zniosę kolejnej nachalnej wróżki.
Offline
Śmieje się - Spoko. Cieszę się, że mogłem pomóc.
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Unoszę brwi.
- Kto wie... może się jeszcze kiedyś spotkamy. - Wątpię, choć... byłoby fajnie.
Offline
- Może... Zobaczymy
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline
Potakuję głową. Powoli zaczynam odchodzić w stronę, jak dobrze mi się zdaję, mojego domu. Nic nie mówię, a jednak czuję, że powinienem. Cokolwiek. Wzdycham i się odwracam. W końcu mi pomógł. Bez niego pewnie bym się błąkał nadal po tym mieście.
- Dzięki... za wszystko. - Nagle znów czuję, jak moje oczy zmieniają barwę. Krzywię się i zakrywam je dłonią. - Cześć. - mówię pośpiesznie i odwracam się. Szybkim krokiem odchodzę. Dlaczego nadal nie umiem tego opanować?
Offline
- Do zobaczenia kiedyś tam! - odkrzykuje na pożegnanie i odbiegam spóźniony do domu
'Cause even the stars they burn
Some even fall to the earth
We've got a lot to learn
God knows we're worth it
Offline