Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.


Pogłaskałem go po plecach - Wiem, ze boli. Ale im dłuzej pan się ich tsyma, tym bardziej bendzje bolało. Musi im pan pozwolić odejść.
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


- Ale... nie chcę. To moja jedyna... ostatnia cząsteczka rodziny... - powiedziałem cicho.
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


- Wblew pozolom wiem, ze to tludne. Ale to do nicego nie plowadzi. - westchnąłem - Oni zawse som z panem i plose mi uwiezyć, nie chcą, zeby pan zył wspomnieniem
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


- Nie mam złych... po prostu... wiem, że już ich nie ma... I już nie będzie... - prawie szeptałem. Tak trudno się o tym mówiło.
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


Wzruszyłem ramionami - Jesce pan ich zobacy. A telaz, plose w ich imieniu. Niech pan będzie scenśliwy. - uśmiechnąłem się lekko
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


Samotna łezka popłynęła po moim policzku. Nie dołączyła do niej żadna kolejna. Po prostu płynęła sama po skórze by skapnąc z mojej brody.
- Dobrze... dziękuję Olivier...
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


Kiwnąłem głową - Lubie pomagać - uśmiechnąłem się
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


- I dobrze Ci to idzie... - stwierdziłem lekko rozbawiony. Przed oczami nadal stała mi Sabrina z chłopcem na rękach. Uśmiechali się do mnie.
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


- Niech mi pan obieca, ze będzie pan scensliwy. - powiedziałem poważnie, patrząc mu w oczy
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


- Postaram się... - powiedziałem słabo.
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


- To juz coś - kiwnąłem głową z uśmiechem - Moze jesce coś z pana bendzie
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


Kręcę głową.
- Z Ciebie też coś będzie Olie. Już wiedzę Cię w roli psychologa - stwierdziłem starając się roześmiać
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


Wyszczerzyłem się dumny z siebie - Moze i tak...
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


Zaśmiałem się cicho.
- Będę już wracał do domu... Ty też powinieneś wracać do rodziny...
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


Kiwnąłem głową - Dobly pomysł
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


- Cześć Olivier... I jeszcze raz dziękuję...
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


- Cała psyjemność i takie tam - uśmiechnąłem się - Miłego dnia plose pana. I niech pan bendzie scenśliwy
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


- Postaram się Olivier. Dla nich i dla Ciebie... - znów uśmiechnęła się słabo.
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


Kiwnąłem głową z szerokim uśmiechem - Byliby z pana dumni.
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


- Taką mam nadzieję... - weschnąłem.
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


Zaśmiałem się cicho i pokręciłem głową rozbawiony - Nawet nie wie pan, jak baldzo ma pan lację. - zerknąłem na czarne, futerkowe stworzonko na drzewie
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


- Do widzenia Olie - wstałem niepewnie z ławki, a nogi mam jak z waty.
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


- Do widzenia, plose pana. - z uśmiechem zeskoczyłem z ławki i zagwizdałem. Po chwili psiaki przybiegły do mnie, a ja zapiąłem im smycze. Dumny z siebie wróciłem do domu.
Dum dum dum dum durum dum durum

Offline


Wychodzę wieczorem z Tekielim na spacer. Jest już niewiele ludzi więc spuszczam go ze smyczy, a sam siadam na ławce rozkładając się.
Z tego, co wiemy, dziewięć na dziesięć rodzajów działania doprowadzi do tego samego przeznaczenia.

Offline


Czyszczę pazurki, gdy pod moim drzewem siada jedna z tych żałosnych istot. Przyglądam mu się. To ten co zginęła mu rodzinka. Jakby mnie to obchodziło. ale pomęczyć go zawsze można. Zeskakuje na ławkę obok niego.
It's hard to be evil

Offline