Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wzdycham teatralnie.
- Też masz z nimi problemy? - unoszę brew, a potem zadaję kolejne pytanie. - I... wait, ty i Chris nie jesteście razem?
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Patrzę na nią jak na kretynkę.
- Ja i Kit? - Pytam z niedowierzaniem i wybucham śmiechem. - O nie. To żeś dowaliła. - Ocieram łzę rozbawienia z oka. - Jakieś 3 lata temu, jak mieliśmy 13 lat. Teraz nie. Nieee. To byłoby złe. Jakbym się umawiała z bratem.
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Czyli, przez cały początek roku żyłam w błędzie. - Stwierdzam rozwijając bardziej smycz. - Podobno przyjaźnie damsko-męskie nie istnieją, ale kto wie... może kryją się bardziej pod nazwą friendzone.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
- Moja przyjaźń z Kitem to friendzone obustronny. - Wzruszam ramionami. - Jak już mowa o friendzonach, rozwala mnie, że faceci myślą, że tylko oni są friendzonowani. Cholerni egocentrycy.
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Oni... nie widzą. Myślą, że jak podobają ci się to od razu do nich pobiegniesz i im to powiesz. To strasznie... wkurzające. - Odpowiadam. - Może i Bozia nie obdarzyła ich najlepszym domyślaniem, ale mogli by być bardziej rozgarnięci.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Przewracam oczami.
- To faceci. Czego się po nich spodziewasz? - Siadam na ławce. - Większość życia chcą przelatywać laski, a gdy się w końcu zdecydują na związek, ty masz ich w dupie.
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- I problem singielek rozwiązany. Chociaż nie... faceci są tępi i chyba już tak zostanie. - Przewracam oczami. - Chodziłaś z kimś jeszcze oprócz Chrisa? - Unoszę brew.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Kiwam głową.
- Kilku ich było... Nic takiego. Wszyscy poza Kitem to porażka. - Przewracam oczami. - Mój ostatni zdradził mnie, uwaga uwaga, ze starszą o 10 lat babką. Wtf, co to w ogóle za logika. Mając prawie 30 lat poleciałabyś na szesnastolatka?
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Powiedz, że żartujesz. - Kręcę głową. - Jak? Musiała być albo desperatką, albo poleciała na kasę. Nie wierzę w taką miłość.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Wzruszam ramionami.
- Dwa słowa: świat modelingu. Tego nie ogarniesz. Prawdopodobnie kasa. Od tego czasu nie umawiam się z facetami, z którymi pracuję.
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Zemściłaś się na nim za to? - pytam zastanawiając się.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Uśmiecham się złośliwie.
- Powiedzmy, że na pokazach u Armaniego już go nie zobaczymy. - Śmieję się. - A co z tobą, Lou?
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Ja... to zły temat, naprawdę. Nie miałam, nie mam i... pewnie nie będę mieć chłopaka. - Śmieję się. - Kilka razy utknęłam we friendzonie - i wcaaale nie tkwisz. - I na tym się skończyło.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Przechylam głowę.
- I tkwisz w nim nadal?
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
To skomplikowane.
- No... z jednej strony... - dukam. - To całkiem możliwe.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Wzdycham lekko.
- Lou, musisz coś z tym zrobić. Albo mu to powiesz, albo sobie odpuść. Poważnie, innej drogi nie ma. - Uśmiecham się smutno. - Jak już mówiłam, faceci są idiotami i niedojebami.
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Z tym się zgodzę, ale... na razie nie jestem gotowa, żeby o mu o tym powiedzieć. Zazwyczaj dużo mówię, ale jak przychodzi co do czego to nie potrafię nic z siebie wydukać albo plotę trzy po trzy i w końcu nic z tego niewiadomo, Flo. Ale, dzięki za radę. - Mówię uśmiechając się niewyraźnie. - A ty spotkałaś kogoś "normalnego" - robię cudzysłów w powietrzu. - Ostatnio?
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Odpisuję kretynowi na smsa, po czym chowam telefon.
- Normalnych raczej nie. - Ożywiam się zaraz, podnosząc głowę. - Ostatnio spotkałam mojego ulubionego youtubera. Sorki, że odbiegam od tematu, ale nie mam z kim pofangirlować.
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Youtubera? - unoszę brew. Mam pewne domyślenia, ale... - Nie no, spoko. Jak było? - pytam z typowym uśmiechem na twarzy.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
- W porzo. Widział jak wrzucam swój telefon do stawu. - Prycham rozbawiona.
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Zdenerwował cię czymś? - pytam, ale chwilę potem słyszę wibrację telefonu.
Wyciągam go z kieszeni i klikam na link na instagramie. Nowe obserwacje, zdjęcia i...
- Chodzi ci o tego youtubera? - na obrazku jest Flo i Noel. Nie mogę powstrzymać się wyszczerzenia w jej stronę. Już mam powiedzieć "Shipuję was", ale z jednej strony jest między nimi pięć lat różnicy... Kończy się na tym, że czekam na reakcję dziewczyny.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Kiwam głową.
- Noel. - Marszczę brwi. - Obserwujesz go?
Zerkam na zdjęcie i jęczę.
- Matko, dlaczego on nie usunął tego zdjęcia. Wyszłam na nim jak babka z matmy.
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Njeee, babka od matmy ma botoks, za ciemny podkład i nosi perukę. Wyglądasz dobrze na tym zdjęciu, a odpowiadając na twoje pytanie... tak obserwuję go i w sumie... ostatnio rozmawiałam z nim. Ale, mój młodszy brat bardziej zna rodzinę Schaefferów, bo przyjaźni się z bratem Noela - Finnem. - Podsumowuję.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline
Kręcę głową.
- Boże. Fangirlowałam przy jego kumpeli. Idę skoczyć do stawu. - PRycham.
"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
Offline
- Nie skacz. - Ostrzegam. - Bo wtedy ja nie będę miała z kim fangirlować. A mam ochotę zacząć znowu gadać o jego wykonaniu Llama song.
Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj.
Offline