Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

Matt Lawler · 2016-09-12 01:36:24

Przewracam oczami.
- Niech no tylko spróbuje, to naprawdę dam mu na imię Brutus. - Śmieję się, ale zaraz poważnieję.
No tak. Nie po to tutaj przyjechałem... To znaczy, nie tylko po to. Zaczynam bawić się palcami, nie do końca pewny tego, jak zacząć rozmowę.
Może na przykład normalnie?
- Ciociu, muszę ci coś powiedzieć - mówię poważnie.

Rosalie Reynolds · 2016-09-12 01:40:29

Opieram się o blat dłońmi.
- Tak? - pytam z uśmiechem ale kiedy widzę jego minę, uśmiech powoli schodzi mi z twarzy. - Chris będzie miał rodzeństwo? - pytam co jest strasznie mało poważne ale jakoś nie mogę się powstrzymać przed tym pytaniem. - Dobrze, mów - mówię już poważniejszym tonem. - O co chodzi, Matt?

Matt Lawler · 2016-09-12 01:44:40

Kręcę głową, gdy słyszę wzmiankę o dziecku.
- Ciocia, nie wszystkie moje poważne rozmowy muszą dotyczyć ciąż - próbuję zażartować.
Siadam na krześle.
- Znalazłem pracę. A w sumie to szkoła mi ją załatwiła. Jest niesamowita! Będę grał na skrzypcach w jednym z większych i popularniejszych teatrów - w moim głosie brzmi entuzjazm, który próbuję ukryć.

Rosalie Reynolds · 2016-09-12 01:48:27

- Łał! - mówię pełna entuzjazmu. - Gratulacje - ściskam go. - Czyli już ją przyjąłeś czy jeszcze nie? - pytam z uśmiechem odsuwając się od Matta.

Matt Lawler · 2016-09-12 01:49:55

Waham się przez chwilę, ale w końcu kręcę głową.
- Nie - mówię, a ramiona mi opadają. - Właśnie w tym problem, że nie wiem, czy powinienem. Jest dość... daleko. - Przygryzam wargę. - Nie wiem, czy damy sobie radę.

Rosalie Reynolds · 2016-09-12 01:51:19

Marszczę brwi.
- Daleko? - pytam zdziwiona. - Jak daleko?

Matt Lawler · 2016-09-12 01:53:26

Wzdycham i przymykam lekko oczy. Pewnie nie przyjmie tego dobrze. Nie wiem, po co o to pytam. Powinienem zostać i odrzucić ofertę od razu.
- La Scala. Jeden z najsłynniejszych teatrów operowych na świecie. - Podnoszę wzrok na ciocię. - W Mediolanie.

Rosalie Reynolds · 2016-09-12 02:03:42

Kamienieje. Jedyne co mogę robić to patrzeć na Matta. Po chwili jednak się otrząsam.
- Mara cię nie wypuści samego, wszyscy wyjedziecie - stwierdzam i patrzę w stronę łazienki, drzwi są jednak zamknięte, dochodzi do mnie jedynie szum wody. No właśnie... Oni siedzą tam już nieco za długo jak na mycie rąk.
Siadam na krześle na przeciwko Matta, dudnię palcem o blat.
- Przyszedłeś się spytać mnie o pozwolenie na przyjęcie pracy? - pytam próbując zażartować. - Jesteś już dorosły i na prawdę nie musisz tego robić - stwierdzam oczywisty fakt.
Nie chcę aby wjeżdżał tak daleko... Ale nie chcę też go zatrzymywać. Ody nie pytał o moje zdanie, oby nie pytał o moje zdanie, oby nie pytał... Powtarzam w myślach w kółko patrząc z uśmiechem.

Matt Lawler · 2016-09-12 02:08:05

Wzruszam ramionami.
- Może nie o pozwolenie. Raczej o opinie. - Obracam w dłoni zabrane przed chwilą ciastko, sprawiając, że wtapia się w otoczenie wraz z moimi palcami. - Umowa jest na 6 lat, od końca przyszłego roku akademickiego, czyli Chris skończy już 4 lata. Mara jest w stanie sobie załatwić ostatnie lata studiów w Mediolanie, tylko na egzaminy musiałaby przylecieć do Nowego Jorku. - Odkładam nietknięte ciastko na blat i patrzę na ciocię. - To wielka szansa. Mało kto w ogóle dostaje taką propozycję. Ale nie chcę zniszczyć Chrisowi dzieciństwa, zabierając go z dala od rodziny.

Rosalie Reynolds · 2016-09-12 02:17:04

Opieram łokieć o blat, a na dłoni opieram policzek. Wzdycham.
- To na pewno duża szansa dla ciebie - przyznaję, lekko kiwając głową. - Pewnie już od jakiegoś czasu się nad tym zastanawiacie z Marą... - ociągam się z "moją opinią". Tak strasznie nie chcę aby wyjeżdżał, czuje się samolubna z tą myślą ale... Tak na prawdę on jako pierwszy dał mi coś czego brakowało mi przez lata. Rodzinę. I nie chcę tego stracić.

Matt Lawler · 2016-09-12 02:20:52

- Ale...? - Ciągnę ciocię za język, a ona patrzy na mnie pytająco. - Och. Po takich zdaniach zazwyczaj następuje "ale".
Telefon w kieszeni wibruje, wskazując na to, że dostałem wiadomość. Dotykam kieszeni, ale decyduję się zignorować telefon.
- Ciocia, jeśli martwisz się o to, że nas nie zobaczysz, to o to nie musisz się bać. - Uśmiecham się lekko. - Będziemy przylatywać jak często to będzie możliwe. O ile polecimy, rzecz jasna.

Rosalie Reynolds · 2016-09-12 02:25:53

Kiwam głową.
- Przyjmij tą pracę - radzę i zaskakuje mnie z jaką łatwością to powiedziałam. - Ja sobie pomarudzę ale nie chcę abyś rezygnował ze względu na mnie - uśmiecham się. - Rozumiesz?

Matt Lawler · 2016-09-12 02:34:54

Patrzę na ciocię zaskoczony.
- Poważnie? - Pytam, choć widzę, że ciocia mówi bardzo poważnie. - Ja... naprawdę się cieszę. W sumie... naprawdę tego chciałem, tylko... - zaczynam się plątać i wtedy z wybawieniem przychodzi mi Chris.
A właściwie przybiega, cały mokry od wody. Ścieka mu po włosach, jest na koszulce, spodenkach... wszędzie. I najwyraźniej jest tym uradowany.
Oraz oczywiście cały mokry musiał przytulić się do nogawek moich nowych jeansów.
- Chłopie, przeżyłeś powódź, czy jak? - Pytam ze zmarszczonymi brwiami.

Melissa Reynolds · 2016-09-12 21:05:42

- Mel nalała dużo wody! - słyszę głośny głos Chrisa i wybiegam z łazienki.
- Nie prawda! Chris chciał dużo i mnie ochlapał! On zaczął pierwszy! - bronie się. Czerwienieją mi policzki, krzyżuję ramiona.
Jestem cała przemoczona i pojedyncze krople ściekają mi po włosach na czoło i ramiona.

Matt Lawler · 2016-09-12 21:14:27

Drapię się po głowie.
- I komu mam wierzyć, jak oboje jesteście dzikusami? - Śmieję się.
Kucam do dzieciaka.
- Chris, oblałeś Melissę. Chcesz, żeby nie było więcej ciastek? - Pytam spokojnie, choć mam ochotę dodać "moja krew!".
Chłopiec uśmiecha się niewinnie.
- A-ale to nie ja. Kupa nie chciała zejść. Pomogłem Lizzy. - Chichocze. - Teraz wygląda jak... - widzę, że szuka słowa - jak.... jak potwór z jeziora!

Melissa Reynolds · 2016-09-12 21:19:58

Tupię nogą rozzłoszczona.
- Sam tak wyglądasz! - parskam, marszcząc nos. - Ciooociu - mówię płaczliwym tonem i wyciągam do niej ręce, krzywiąc się.

Rosalie Reynolds · 2016-09-12 21:24:08

Łapię blondynkę za nadgarstki.
- Mel, jesteś cała przemoczona - przypominam jej ale ona pomimo to przytula się do moich nóg. Podnoszę ją, a ona się do mnie przytula. - Weź Chrisa, przebierzemy ich w coś - mówię do Matta i kieruję się w stronę schodów na górę. - Nawet nie chce wiedzieć jak wygląda łazienka - mruczę pod nosem na co Melissa zaczyna głośno chichotać. Zły znak.

Matt Lawler · 2016-09-12 21:26:41

Podnoszę Chrisa z ziemi, jednocześnie mocząc sobie koszulkę.
- Super - mruczę.
Zanoszę go do pokoju Melissy, po czym sam wchodzę do swojego i zabieram pare ubranek.
- Za karę będziesz nosił koszulkę Melissy - mówię, chowając ubranka za siebie.
Chłopiec tupie nogami.
- Nie! Ona jest dziewczynką. I różowy jest brzydki.

Rosalie Reynolds · 2016-09-12 21:31:18

Śmieje się i kręcę głową słysząc odpowiedz Melissy: "Sam jesteś brzydki!".
- Melissa, nie możesz tak mówić - pouczam ją nieco poważniejąc i wyciągając z jej szafki sukienkę. Ona kręci głową. - Nie podoba ci się ta? - pytam. Znów kręci głową. wyciągam trzy czwarte, dżinsowe spodenki na szelkach (ogrodniczki to się chyba nazywa xD) i podaje dziewczynce razem z koszulką.

Matt Lawler · 2016-09-12 21:59:26

- Prawdziwa dama jak zawsze. - Śmieję się.
Chris ubiera się, choć nadal w trochę wolnym tempie a ja siadam na łóżku. Zastanawia mnie, jak Mel zareaguje, jak się dowie, że wyjeżdżamy? Ale to nie teraz. Na pewno nie dzisiaj.

Melissa Reynolds · 2016-09-12 22:09:53

Uśmiecham się szeroko do brata. Ciocia siada obok niego i patrzy gdzieś za mną. Odwracam się i widzę jak Chris idzie w stronę mojej małej gitary! Zanim do niego podbiegam on już zaczyna bawić się nią.
- Niee, Chris - śmieje się głośno. - Tak nic nie zagrasz - pouczam go przemądrzałym głosem. Siadam na podłodze i zabieram mu gitarę na co on się krzywi, siadając. - Dobra, masz - oddaje mu gitarę. - Ale trzymaj tak - mruczę układając mu dłonie. - Tak, prawda? - pytam cioci i Matta dla pewności.

Matt Lawler · 2016-09-12 22:16:35

Kiwam głową. Młoda zaczyna się uczyć. Powiedziałbym "gen Lawlerów". Tylko, że ona nazywa się Reynolds.
- Będę gwiazdą! I polecę w kosmos i... i kupię basen z czekoladą i samolot! - Mówi Chris.
Widzę jak dzieciakowi błyszczą się oczy i nie mogę powstrzymać śmiechu.
- Po co ci basen z czekoladą?
Wzdycha, jakby to było oczywiste i zaczyna coś tłumaczyć, ale zaraz skupia się na gitarze. Odwracam się do Mel.
- Grasz już coś? - Pytam.

Melissa Reynolds · 2016-09-12 22:25:37

- Tak! Nauczyłam się... Trochę. Znam trzy... No te... - zastanawiam się nad słowem. - Akordy! No właśnie - mówię entuzjastycznie. - Choć na keyboardzie na razie lepiej mi idzie. Ale gitara jest super! Strasznie mi się podoba. No i ciocia i tata obiecali, że zapiszą mnie na zajęcia muzyczne! Super, co nie? - uśmiecham się szeroko. - A potem można jeździć na konkursy i mieć takie super nagrody! Takie super puchary i super medale - tłumaczę podekscytowana.

Matt Lawler · 2016-09-12 22:37:50

- To świetnie! - Mówię ze zbyt dużym entuzjazmem. - Może potem nauczysz coś Chrisa?
Dobrze wiesz, że nie nauczy. Przecież za rok już was tu nie będzie.
- No, przynajmniej nam pomożesz. - Uśmiecham się. Patrzę na ciocię. - Zapisaliśmy go na dodatkowe zajęcia muzyczne dla dzieciaków za stypendium Mary. Podobno jest jednym z lepszych w grupie. W domu też zawsze przesiaduje i słucha jak gramy. - Przechylam głowę. - Oczywiście w trakcie demoluje pół stołu.

Rosalie Reynolds · 2016-09-12 22:48:28

Śmieje się.
- Chris jest małym tornadem - żartuję. - A zajęcia muzyczne to na serio świetny pomysł, trochę żałuję, że wcześniej na to z Johnnym nie wpadliśmy - mówię, a potem ściszam głos aby Melissa nie usłyszała. - Poza tym to zajęcia grupowe, dobrze zrobi jej przebywanie z innymi dziećmi. Ostatnio coraz rzadziej chce wychodzić, a jak już wyjdziemy trzyma się z dala od innych. Ale w domu w ogóle tego nie widać - wzdycham cicho.

Ogłoszenie

#26 2016-09-12 01:36:24

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#27 2016-09-12 01:40:29

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#28 2016-09-12 01:44:40

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#29 2016-09-12 01:48:27

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#30 2016-09-12 01:49:55

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#31 2016-09-12 01:51:19

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#32 2016-09-12 01:53:26

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#33 2016-09-12 02:03:42

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#34 2016-09-12 02:08:05

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#35 2016-09-12 02:17:04

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#36 2016-09-12 02:20:52

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#37 2016-09-12 02:25:53

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#38 2016-09-12 02:34:54

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#39 2016-09-12 21:05:42

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#40 2016-09-12 21:14:27

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#41 2016-09-12 21:19:58

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#42 2016-09-12 21:24:08

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#43 2016-09-12 21:26:41

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#44 2016-09-12 21:31:18

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#45 2016-09-12 21:59:26

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#46 2016-09-12 22:09:53

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#47 2016-09-12 22:16:35

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#48 2016-09-12 22:25:37

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#49 2016-09-12 22:37:50

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

#50 2016-09-12 22:48:28

Odp: Mieszkanie Jonathana, Rosie, Matta i Mel •4 lata później•

Stopka