Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
/zdjęcie/ /ambitne zdjęcie/ /bardzo ambitne zdjęcie/
Nie chcę ci nic mówić, Juleł, ale Johnny już od s1 ma stworzone mieszkanie i mogłaś stamtąd skopiować zdjecie XDD Wera
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Wchodzimy, a właściwie to tylko tata wchodzi bo ja wbiegam do domu. Potem jednak się zatrzymuję. Zerkam na tatę. On jedynie kiwa głową i idzie po ciocię. Z tryumfem na twarzy siadam w salonie i czekam aż przyjdzie ciocia.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Wchodzę do salonu i widzę rozemocjonowaną Melissę. Johnny powiedział, że mała ma mi coś do zaproponowania ale był na tyle tajemniczy, że nie zdradził mi co to takiego. Zerkam jeszcze za siebie i widzę jak wchodzi po schodach an górę.
- Cześć, słoneczko - mówię siadając obok blondynki. - Co się stało?
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Zeskakuje z kanapy i staję przed ciocią. Zerkam za siebie czekając aż pojawi się tata.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Przyglądam się z zaciekawieniem dziewczynce.
- Tata chyba zostawił to tobie... - mówię, niepewni się uśmiechając.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Wera: BOSZ UROCZY MONOLOG, UROCZY MONOLOG! *^* /jara się/ /fangirling/ /Josie jako rodzice boszszszsz/
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
Wytrzeszczam oczy, a potem je zamykam. Znów je otwieram. Kręce przez chwilę nosem i odgarniam włosy na plecy.
- No bo... Ja chciałam cię zapytać... Bo rozmawiałam z tatą... A ja bym bardzo chciała no i nie wiem... Bo musisz się zgodzić ale nie wiem czy się zgodzisz - dukam niezrozumiale.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Kręcę głową z uśmiechem. Dotykam dłońmi ramion Melissy.
- Mel, spokojnie. Możesz mnie zapytać o wszystko, dobrze o tym wiesz.
Dawno nie widziałam Melissy aż tak zestresowanej. Nawet grając przed publicznością się nie stresuje więc mam problem ze zrozumieniem tej sytuacji.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Wzdycham teatralnie i zwieszam ramiona.
- No bo rozmawiałam z tatą. O mojej mamie - przyznaję.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Biorę głęboki oddech i kiwam powoli głową. Na razie nie rozumiem o co chodzi i próbuje ukryć nawet przed samą sobą, że jej słowa w ogóle mnie nie ruszają. Bo przecież tak jest.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Zaczynam bawić się palcami u rąk.
- No i... Mhmm... No i ja bym bardzo chciała... Chciała bym mówić...
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Co byś chciała mówić, Mel? - dopytuję marszcząc lekko brwi, widząc, że dziewczynka się zacięła.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Wzdycham.
- Nie chce mówić do ciebie ciociu - mamroczę cicho.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Ojej - mówię nieco zaskoczona. Przyglądam się blondynce. - Ale dlaczego?
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
- Bo chce mówić do ciebie... mamo... - mamrocze jeszcze ciszej.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Teraz jestem już na prawdę zaskoczona. Albo zszokowana. Albo i jedno i drugie. Mrugam kilka razy, a po moim policzku spływa parę łez.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
- Oj nie - mówię zawiedziona i przytulam się do cioci. - Nie chciałam cię smucić - tłumaczę się. - Myślałam... Tata powiedział...
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Aha, zwal na tatę. ._. Dzięki, Mel.
I'm only human after all
Don't put the blame on me
Offline
- Och, nie, nie - mówię pospiesznie i ocieram łzy. Przygarniam dziewczynkę do siebie. - Jestem zaskoczona po prostu - tym razem to ja się tłumaczę. - To nie są łzy smutku tylko szczęścia, Melisso. - Głaszczę ją po plecach.
Wszystkie wątpliwości i nieprzyjemnie myśli wywołane jej poprzednimi sowami po prostu się rozpływają i znikają.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
- Ale nadal płaczesz - zauważam odchylając się do tyłu. - I nie powiedziałaś czy mogę...
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Cieszę się, bardzo. Dlatego płaczę. - Przyglądam się dziecku. Nie mogę uwierzyć, że o to zapytała. Dawno nie czułam się taka radosna jak w tej chwili. - Tak, kochanie - potakuję, odgarniając jej włosy z twarzy. - Możesz mówić do mnie mama.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Uśmiecham się szeroko.
- Cudownie, mamo - mówię radosna. To słowo brzmi tak fajnie. Mama. - Tylko przestań już płakać - proszę.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Melissa się odsuwa, a ja po raz drugi ocieram łzy.
- Już nie płaczę - mówię uśmiechając się do niej. - Cieszę się, że o to zapytałaś.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline
Jeszcze raz ją przytulam.
- Kocham cię, mamo - mówię, głównie po to aby znów powtórzyć to słowo. - Upieczemy później ciasteczka? - pytam zmieniając temat.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Kiwam głową nadal wzruszona jej słowami. Powstrzymuję łzy.
- Tak, tak... Będziemy mogły - potakuję.
Kobiety lubią siłę, ale jej nie naśladują; mężczyźni zaś - delikatność, ale jej nie odwzajemniają.
Offline