Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Przyglądam jej się zaciekawiony, przy okazji opróżniając swój kubek
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
Wlepiam wzrok w okno i nieświadoma zaczynam nucić pod nosem "Shape Of You".
- Właściwie to dlaczego wyprowadziłeś się z domu? Przez rodzeństwo? - spytałam, melodyjnym głosem i dopiero teraz zrozumiałam, że cały czas nucę. Zamilkłam więc.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Też. Ale głównie chciałem się trochę uniezależnić. - wzruszyłem ramionami - Przecież nie będę mieszkał z rodzicami całe życie.
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
Znów nieświadomie zaczynam nucić, pomiędzy zdaniami.
- No jasne. Ja jeśli będę chciała wyjść to raczej z plecakiem i z zostawionym listem na biurku "zadzwonię". Choć pewnie po tygodniu skończyła by się zabawa w chowanego. Jak miałam 15 lat skończyła się po 3 dniach. Jak miałam 17 po 5 dniach - przyznałam się, ze śmiechem. - Zazwyczaj jak mam za dobry humor nie wytrzymuje w domu - dodaję, uśmiechając się znacząco.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Wiesz, gdzie mieszkam. - stwierdziłem rozbawiony i wstałem. Wyjąłem gitarę
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- Myślisz, że jesteś jedynym, który jest chętny przyjąć mnie pod swój dach - rzuciłam pewnym siebie głosem, oraz uśmiechnęłam się znacząco i przygryzłam dolną wargę.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Szczerze? - zerknąłem na nią z powątpiewaniem - Myślę, że tak. - zacząłem stroić instrument
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
Zmarszczyłam brwi i zrobiłam dzióbek.
- Okej, okej. Będę niszczyć twojego nadętego ega. - Uśmiechnęłam się. Nie miałam w sumie ochoty gadać o moich stosunkach z facetami. Wolałam to zachować dla siebie, a nie tłumaczyć się przed nim. - Znasz "Shape Of You"? - spytałam. - Ciągle chodzi mi to po głowie, to co to teraz nuciłam. Potrafił byś zagrać?
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Marszczę brwi - Okej. - myślę chwilę, po czym zaczynam przebierać palcami po strunach
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
Z zadowolenie przymykam oczy. Mamroczę pod nosem tekst i kiwam się na boki.
- To jedna z najweselszych piosenek jakie ostatnio słucham. No chyba, że "Bullet" się zalicza do wesołych piosenek - zaśmiałam się i lekko skrzywiłam.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Obawiam się, że nie - kręce głową rozbawiony i zaczynam śpiewać cicho
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- We push and pull like a magnet do - zaśpiewałam. - Do lodowiska pasuje - zachichotałam.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Stłumiłem śmiech, nie przerywając gry
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- We talk for hours and hours about the sweet and the sour
And how your family is doin' okay - śpiewam cicho, pod nosem kolejne linijki. - Nie wiem dlaczego ale wpadła mi strasznie w ucho, a ty się ciągle śmiejesz - mówię, ale orientuję się, że nie śmieje się na głos ale śmieje się wszystko w nim. Boże jak to możliwe, ze ja to czuje? Jestem na tyle oszołomiona, że aż blednę.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Parsknąłem śmiechem i przerwałem grę - Przepraszam
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
Przez chwilę jeszcze nie ruszam się nawet o minimetr. W ogóle przestaje oddychać i w końcu biorę głęboki oddech.
- Powinnam iść, jestem strasznie przemęczona i... - gryzę się w język. - Będę się zbierać.
Odstawiam kubek na stolik i podnoszę się z miejsca.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Podrzucić cię? - sprzątnąłem kubki
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- Dzięki, przejdę się. Wole się przewietrzyć jeszcze. To pewnie do zobaczenia - mówię, kiedy zakładam buty.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
- Mam motocykl... - rzucam mimochodem, niby obojętnie
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
- Z chęcią ale innym razem - uśmiecham się słabo, bo nadal mam wrażenie tego dziwnego brzmienia w głowie. - Wbrew pozorom, dobrze się bawiłam - przyznałam się, zakładając kurtkę. - Po prostu muszę iść.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Kiwnąłem głową z uśmiechem - To się cieszę - schowałem gitarę i oparłem się o ścianę obok drzwi, obserwując dziewczynę
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
Odgarnęłam włosy na plecy i poczułam ucisk w żołądku.
- Szczerze mówiąc irytujące masz to spojrzenie, Thomas. - Zaśmiałam się. - Cześć - mruknęłam, posyłając mu ostatni uśmiech i wyszłam z domu.
Przez całe życie snuje się za fascynującymi mnie ludzmi,
bo dla mnie prawdziwymi ludzmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego na raz.
"Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombi i przyglądać się, jak żyją inni."
Offline
Zaśmiałem się cicho i zamknąłem za nią drzwi. Usiadłem na kanapie i znów sięgnąłem po gitarę. Zacząłem brzdąkać bez sensu, po czym zasnąłem.
Anything that can go wrong, will go wrong
Offline
Strony: Poprzednia 1 2