Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Śmieję się lekko.
- Skąd ja to znam... - mruczę pod nosem. - Jak ma na imię? Jaki jest?
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- Ma na imię Leon- uśmiecham się. Myślę, że wolałby aby go przedstawiać skrótem.- I jest umm boi się ludzi za każdym razem dowiaduję się o nim coś nowego. Zdecydowanie ogromnie się różni od chłopaków od mnie z szkoły.- przegryzam wargę.
Offline
Pomagam jej się ubrać, po czym znowu siadam na łóżku. Przechylam głowę.
- Cieszę się, że kogoś sobie znalazłaś. To znaczy... że możliwe, że coś z tego będzie. - Uśmiecham się, opierając głowę na dłoniach, a łokcie o kolana.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- Umm nie do końca jestem przekonana czy jakikolwiek związek z nim byłby możliwy.- wzdycham.- I nie, na pewno nie jest gejem. Nie umiem go określić innym słowem niż specyficzny.- kręcę głową.- A co u ciebie? Znalazłaś sobie kogoś?
Offline
Wzruszam ramionami.
- Nie bardzo. Dopiero się tutaj niedawno wprowadziłam i trudno mi się wbić w jakieś towarzystwo.
Zaczynam bawić się bransoletką na nadgarstku.
"O, a tak w ogóle, od kilku nocy facet, który mi się śni od kilku lat, w końcu ma jakąś wyraźną twarz." Oho. Pewnie nie wyszłabym na wariatkę.
Marszczę lekko brwi.
- W ogóle śmieszna sprawa, ostatnio śni mi się chłopak, którego spotkałam tylko raz w życiu. - Marszczę śmiesznie nos.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- O kurcze, naprawdę? Ale to tak codziennie ci się śni?- otwieram szerzej oczy i wiążę podbrudzone w krwi włosy w kucyka a potem koczka.
Offline
- Powinnaś umyć włosy - rzucam, przerywając na chwilę rozmowę. Czuję ciepło na policzkach. Nie powinnam była zaczynać tego tematu. Z resztą... To jest zbyt skomplikowane... - No... tak wyszło. Choć w sumie jak na razie to trzecią noc.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- Zaraz umyje.- przewracam oczami. Baardzo subtelna zmiana tematu z tymi włosami.- A rozmawiałaś z nim w ogóle czy tak tylko przypadkiem go spotkałaś?- marszczę brwi.
Offline
- Rozmawiałam. Krótko. Nie patrz tak na mnie - mówię, widząc jej spojrzenie. - Miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje i nawet nie mam w planach się z tym sprzeczać. Po prostu to jest dziwne i mnie zastanawia.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- A mi się wydaję, że istnieje coś takiego jak przeznaczenie i miłość od pierwszego wrażenia... Tylko niekoniecznie musi to wyglądać tak jak w filmach i książkach.- wzruszam ramionami.- A przystojny chociaż?
Offline
Wzruszam lekko ramionami. Ciepło z policzków wędruje w stronę uszu.
- No nie mówię, że nie. Ale jakoś... nie w moim typie. - Przeczesuję włosy palcami. - Mam wrażenie, że to taki typ mężczyzny, który szuka dziewczyn tylko na szybki numerek.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- Całkiem możliwe, ostatnio jest takich pełno.- stwierdzam.- Myślisz, że dzisiaj też ci się będzie śnił?
Offline
Krzywię się lekko.
Wiesz, że będzie. Śni ci się od dobrych kilku lat, a od kiedy zobaczyłaś jego znamię, ta postać zaczęła przybierać jego twarz.
- Oby nie. - Wzdycham. - Męczy mnie już to. Może to kolejna jego sztuczka?
Pewnie, Robyn. On cię nawet nie znał, gdy to się zaczęło.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- Myślisz, że ma zdolność wpływania na sny?- marszcze brwi i kręcę głową.
Offline
Wzdycham.
- To iluzjonista. Oni są poza moim rozumowaniem. - Przewracam oczami, czego zazwyczaj nie robię.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- Iluzjoniści, obrzydliwe cosie, wróżki... Jestem ciekawa czego jeszcze w tym mieście nie było.- wzdycham.- Nigdy nie miałam do czynienia z iluzjonistą więc praktycznie nic na temat nie wiem.
Offline
Wzruszam ramionami.
- Z tego co wiem, miesza się w sprawy Agencji kiedy sobie zechce, choć w sumie w żadnej nie działa. - Znów opieram łokcie o kolana. - Widocznie lubi robić show.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- Widocznie ten typ tak ma.- stwierdzam.- Ale jak to miesza się w sprawy agencji? Pomaga im w misjach?- marszczę brwi. Błagam nie mówcie mi, że to ten pewien siebie typek co mnie wtedy uwięził w klatce...
Offline
I po co ja zaczynałam ten temat? Cała ja... Oby tylko nie domyśliła się, że działam dla Dobrych. Tacie na pewno by się to nie spodobało...
- No nie wiem. Sprawdziłam go. - Mrugam kilka razy. - W sumie sama nie wiem, po co. Ostatnio pomagał Dobrym przy rozbrajaniu jakiejś bomby, czy coś takiego. To chyba nie była głośna sprawa. Ale z drugiej strony słyszałam, że kiedyś pomógł Złym obrabować jakiś sklep.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
O mój Boże czyli jednak myślimy o tej samej osobie. Mam nadzieję, że nie będzie moim przyszłym szwagrem.
- Może ma rozdwojenie jaźni?- zastanawiam się na głos.
Offline
Nie wiem dlaczego, ale od razu kręcę głową. Skąd ja mogę wiedzieć takie rzeczy?
- Zdaje mi się, że po prostu działa tak, jak mu to pasuje i kiedy dostaje jakieś zyski. - Macham ręką. - Z resztą... to nie ważne. To tylko mężczyzna, który mi się pojawił we śnie.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- Jak poetycko brzmi to tylko mężczyzna który pojawił mi się w śnie. Normalnie jak wyjęte z jakiejś książki młodzieżowej.- śmieje się cicho.
Offline
Kręcę głową lekko rozbawiona.
- Może wezmę się za pisanie powieści? - Zastanawiam się cicho. - Nie. Chyba za dużo we mnie z informatyka.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline
- Cóż chyba nie szkodzi mieć dwóch sprzecznych hobby.- wzruszam ramionami i ziewam.
Offline
- O ile potrafi się pisać. - Śmieje się i wstaję z łóżka. - Idź spać. Jesteś zmęczona.
You'll always be mine, in the back of my mind... I'll look for you first in my next life.
Offline