Wybrane

Eliminacje. To już nie zabawa. W pogoni za władzą i miłością wszyscy są zdolni do najróżniejszych czynów. Nie zawsze są one dobre. Czasem w człowieku budzą się najgorsze instynkty...

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Proszę dodanie zdjęcia swojej postaci jako avatara/ zdj profilowe oraz proszę aby loginem było imię i nazwisko kandydatki. Pozdrawiam

#1 2016-10-30 16:56:55

Rick Branwell
Zgadnij kto jest martwy?
Dołączył: 2016-05-04
Liczba postów: 428
Windows 7Firefox 49.0

Dom Branwellów

57408851e892fa08ff9c78e7243c43ef.jpg

Salon
273655_72a5e4c0-5984-4ba3-80df-0eaab2dcfdb6_max_900_1200_-salon-styl-skandynawski.jpg

Kuchnia
Kuchnia_skandynawska_01.jpg

Łazienka
2961_48e23fa8-76b7-41f3-8331-72e4acd750c5_max_900_1200_lazienka-w-stylu-skandynawskim-lazienka-styl-skandynawski.jpg

Najważniejsze pomieszczenie w domu :')
99820_884a8744-278c-4c48-9191-e61c6f1663c8_max_900_1200_-sypialnia-styl-skandynawski.jpg

Pokój Tessy
NCBC8C188DAF8-e1360280366155.jpg

NEF67C7F1F42A-e1360280428357.jpg

Pokój Judith
pol_pl_Sypialnia-mlodziezowa-Tommy-z-szafa-narozna-11966_1.jpg


You know the world can see us
In a way that's different than who we are
tumblr_m2whsrqj0f1qdx1nko2_250.gif

Offline

#2 2016-11-10 23:20:23

Judith Branwell
Jud, Dith
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-09-04
Liczba postów: 293
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

- Taty raczej nie ma ale moja mama jest - informuję Flo i Chrisa, kiedy wchodzimy do domu. - Mamo?! - cisza. - Okej, nie ma. Czyli w sumie jest tylko Tessa ale ona raczej nie wychodzi ze swojego pokoju... - mówię rozglądając się. Jeszcze nie do końca rozpakowaliśmy wszystkie rzeczy i kilka pudeł stoi w salonie. Wskazuję w tamtą stronę. - Nienawidzę przeprowadzek - mówię, a dokładnie powtarzam się. - Wspominałam o tym? - pytam sarkastycznie, śmiejąc się. - Chcecie coś do picia?


Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.

tumblr_inline_nn3vnqBVf91rpdlxb_500.gif

Offline

#3 2016-11-10 23:25:14

Florence Duchannes
Sapphire
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-09-07
Liczba postów: 91
Klasa: Źli
Wiek: 16
WindowsInternet Explorer 11.0

Odp: Dom Branwellów

Prycham lekko.
- Wspominałaś. Kilka razy. - Śmieję się. - Możesz mi nalać czegoś zimnego. Swoją drogą, gdzie macie łazienkę? - Pytam, a Judith wskazuje mi drzwi. Unoszę brew, patrząc na Chrisa. - Nie zgub się w domu, gdy mnie nie będzie przez tą chwilkę - rzucam i idę do łazienki.


"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
tumblr_mzhqc7EEyN1r426i4o1_250.gif

Offline

#4 2016-11-10 23:28:47

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

Śmieję się, ale niczego jej nie odpowiadam.
- Byłbym do tego zdolny - mruczę do Judith. - Masz może colę? - Pytam.
Zdejmuję buty i idę za dziewczyną w głąb mieszkania. Ale mają tutaj śmieszną podłogę. Robię ślizg na skarpetkach, prawie się przy tym wywracając, jednak zachowuję fason i trzymam się prosto mimo tego. Prycham lekko.
- Na przypale albo wcale - mówię z entuzjazmem.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#5 2016-11-10 23:34:41

Judith Branwell
Jud, Dith
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-09-04
Liczba postów: 293
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

Śmieje się.
- Skąd ty bierzesz te teksty? - pytam rozbawiona, rozluźniając się. Podchodzę do lodówki i wyciągam butelkę coli. - Masz, odkręć - mówię wręczając mu ją. Podchodzę do szafki i wyciągam szklanki.


Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.

tumblr_inline_nn3vnqBVf91rpdlxb_500.gif

Offline

#6 2016-11-10 23:38:36

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

Odkręcam butelkę i nalewam coli do szklanek.
- Wiesz, tak naprawdę jestem kompletnym nudziarzem. Nerdzę przed komputerem w Tibię, a teksty biorę z internetu dla niepoznaki. - Szczerzę się.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#7 2016-11-10 23:42:12

Judith Branwell
Jud, Dith
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-09-04
Liczba postów: 293
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

- Ambitnie. I szczere - znów śmieje się. - Ale wydaje mi się, że długo byś w ten sposób nie pociągną, Chris - dodaję, zerkając w stronę w którą poszła Flo.


Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.

tumblr_inline_nn3vnqBVf91rpdlxb_500.gif

Offline

#8 2016-11-10 23:45:56

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

Wzdycham.
- I tu mnie masz. Właściwie praktycznie wcale nie korzystam z kompa, bo nie mam czasu. - Kręcę głową i upijam łyka coli. - Lubię być zabiegany.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#9 2016-11-10 23:48:43

Judith Branwell
Jud, Dith
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-09-04
Liczba postów: 293
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

- Moje życie jest... Spokojne? - mówię pytająco i nieco się krzywię. - Spokojne aby nie mówić nudne - dodaję marszcząc nos. - Co z tego, że zwiedziliśmy pół świata - wzdycham. Czerwienię się lekko i przygryzam wargę. - Gadam jak bogaty dzieciak? - pytam nieco zestresowana. Wzdycham i upijamy łyka ze szklanki. - Wybacz.


Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.

tumblr_inline_nn3vnqBVf91rpdlxb_500.gif

Offline

#10 2016-11-10 23:51:27

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

Marszczę lekko brwi.
- Sam jestem bogatym dzieciakiem. - Kręcę głową rozbawiony. - Przez 6 lat mieszkałem we Włoszech. A potem też sporo jeździłem, jak ty. Czasem tata zabierał mnie ze sobą na wyjazdy z pracy. Gra na skrzypcach w teatrze muzycznym. - Przewracam oczami. - Lubię się rozgadywać, sorki. W każdym razie, coś tam wspólnego mamy.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#11 2016-11-10 23:55:06

Judith Branwell
Jud, Dith
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-09-04
Liczba postów: 293
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

Uśmiecham się delikatnie i lekko kiwam głową. Odstawiam szklankę.
- Pójdę po Flo. Chyba się utopiła - śmieje się. - Jak by co to mój pokój jest na górze i w prawo. Te czyste drzwi to moje - tłumaczę. Widzę, że Chris patrzy na mnie nieco pytająco. - Tessa lubi przelewać swoje... Myśli na wszystko co jest możliwe tylko nie na kartki. - Wywracam oczami. - Dobra idę po nią.


Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.

tumblr_inline_nn3vnqBVf91rpdlxb_500.gif

Offline

#12 2016-11-10 23:59:39

Tessa Branwell
Latarnia Tess
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-08-17
Liczba postów: 64
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

Bezgłośnie schodzę po schodach kiedy słyszę, że Judith wróciła do domu. Przysiadam na jednym schodku i czekam, aż wyjdą z kuchni. Kulę ramiona i obejmuję się nimi, chowając dłonie w rękawach swetra. Najpierw widzę jakąś blondynkę ale to nie Jud, a chwilę później pojawia się siostra i znika z mojego pola widzenia. Po cichu wstaję i szurając po podłodze bosymi nogami idę do kuchni, wpatrując się w podłogę.


Nadzieja, która nie chce być nazywana naiwnością.
Naiwność, która uporczywie pragnie być nadzieją.

ERFqiWI.gif

Offline

#13 2016-11-11 00:10:53

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

Podnoszę głowę, gdy słyszę dźwięk jakby szurania butów. W drzwiach kuchni staje rudowłosa dziewczyna, która jest strasznie podobna do Judith. Uśmiecham się promiennie.
- Teeeessaaaa! - Mówię wesoło. - W końcu mogę cię poznać. - Marszczę brwi. - Wybacz. To było trochę creepy. - Śmieję się niezręcznie, przejeżdżając dłonią po drugiej ręce.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#14 2016-11-11 00:16:51

Tessa Branwell
Latarnia Tess
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-08-17
Liczba postów: 64
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

Podskakuję przerażona w miejscu i podnoszę wystraszone spojrzenie. Jakiś chłopak wpatruje się we mnie. Zaraz... Powiedział coś? Boże, chyba tak. Znam go. Tak to na pewno on gadał z Judith na przerwie. I stąd też kojarzyłam tą blondynkę! Zaciskam dłonie w pięści na materiale swetra.
- Ymm - mruczę prawie bezgłośnie pod nosem. - Cześć. - Zerkam nerwowo na chłopaka, a potem przenoszę spojrzenie na lodówkę. Czuję mrowienie w palcach. Szlag. Chowam dłonie w rękawy w obawie przed tym, że znikną, a nieznajomy to zobaczy.


Nadzieja, która nie chce być nazywana naiwnością.
Naiwność, która uporczywie pragnie być nadzieją.

ERFqiWI.gif

Offline

#15 2016-11-11 00:21:09

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

Przechylam lekko głowę. Ciekawa reakcja. Trochę mnie to niepokoi. Może... nie wiem. Może faktycznie to było zbyt creepy? Albo po prostu mnie nie lubi.
Ryzykuję jednak i uśmiecham się ponownie.
- Jestem Kit. Względnie Chris, ale mało kto tak do mnie mówi.  - Staram się nie roześmiać. - Sorki za straszenie. Z taką twarzą jak moja, nietrudno kogokolwiek przerazić.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#16 2016-11-11 00:23:24

Tessa Branwell
Latarnia Tess
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-08-17
Liczba postów: 64
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

Zerkam na niego nieśmiało.
- Nie... Ja tylko - mówię przeciągle i wskazuję na mój punkt docelowy, którym jest lodówka. - Myślałam, że nikogo nie ma już w kuchni - przyznają przygryzając wargę.


Nadzieja, która nie chce być nazywana naiwnością.
Naiwność, która uporczywie pragnie być nadzieją.

ERFqiWI.gif

Offline

#17 2016-11-11 00:35:28

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

Kiwam głową, opierając się o blat.
- No... przepraszam, że cię rozczarowałem. - Śmieję się. - Chcesz potem przyjść do nas? Będziemy siedzieć u Jud. - Uśmiecham się łagodnie.
Jest strasznie zestresowana.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#18 2016-11-11 00:42:55

Tessa Branwell
Latarnia Tess
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-08-17
Liczba postów: 64
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

Powoli nie spuszczając Chrisa z oczu kręcę głową.
- Raczej nie. Muszę się rozpakować - mówię cicho i podchodzę do lodówki. Wyciągam z niej butelkę wody i nalewam trochę do szklanki. Dorzucam plasterek cytryny. Rozglądam się w poszukiwaniu słomki. Czuję na sobie wzrok chłopaka i garbie się. - Dzięki... za zaproszenie - mruczę cicho, marszcząc delikatnie brwi z nadzieją, że przestanie patrzeć i odejdzie. A może tylko mi się wydaje, że patrzy. Nie sprawdzam tego bo sięgam w tym momencie po słomkę.


Nadzieja, która nie chce być nazywana naiwnością.
Naiwność, która uporczywie pragnie być nadzieją.

ERFqiWI.gif

Offline

#19 2016-11-11 00:49:57

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

- Nie no... Bez spiny, są drugie terminy. - Marszczę brwi, zastanawiając się. - Choć tak chyba mówią o egzaminach. Nie ważne. - Nawet nie zauważam, kiedy dopijam colę do końca. Nalewam sobie kolejną szklankę. - Może następnym razem. - Wpadam na pewien pomysł. - Albo kiedyś wyjdziesz ze mną, Flo i Jud, co? Flo nie jest taka straszna, na jaką wygląda. A ja zazwyczaj tyle nie gadam. - Uśmiecham się krzywo. - Kogo ja oszukuję. Zawsze tyle gadam.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#20 2016-11-11 00:54:46

Tessa Branwell
Latarnia Tess
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-08-17
Liczba postów: 64
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

Kiwam lekko głową.
- Może - mówię, choć wątpię, że Judith będzie chciała ze mną wychodzić, a jeszcze bardziej wątpię, że sama będę chciała wyjść. - Nie najlepiej się czuję. Pójdę już - mówię i szybko wychodzę z kuchni. Zaciskam już niewidoczne palce u rąk na szklance. Przyglądam się im kiedy powoli zaczynają się znów pojawiać i zaczynam ostrożnie wchodzić po schodach.


Nadzieja, która nie chce być nazywana naiwnością.
Naiwność, która uporczywie pragnie być nadzieją.

ERFqiWI.gif

Offline

#21 2016-11-11 01:07:07

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

Przekrzywiam lekko głowę.
- Ciekawe... - mruczę do siebie.
Zgarniam butelkę i swoją szklankę i kieruję się do pokoju Judith. Teraz już rozumiem, o czym mówiła, że jej drzwi są czyste. W porównaniu do pomalowanych drzwi Tessy, te są czyściutke jak łza.
Otwieram drzwi i wchodzę do pokoju. Patrzę karcąco na dziewczyny.
- Miło, że poinformowałyście, że idziecie do góry - mówię, po czym zwracam się do Jud. - Spotkałem twoją siostrę w kuchni.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#22 2016-11-11 01:11:30

Judith Branwell
Jud, Dith
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-09-04
Liczba postów: 293
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

Zerkam na Chrisa pytająco jak by mógł odpowiedzieć na pytanie, którego nie mogę wypowiedzieć na głos. Szukam w wyrazie jego twarzy jakiegoś speszenia czy czegoś ale niczego nie znajduję. Czyli Tessa nie zniknęła.
- Pewnie się wystraszyła - mówię z czułością w głosie, a w duchu oddycham z ulgą. - A przecież ci mówiłam, żebyś poszedł na górę - wracam do poprzedniego tematu i zerkam rozbawiona na Flo.


Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.

tumblr_inline_nn3vnqBVf91rpdlxb_500.gif

Offline

#23 2016-11-11 01:14:58

Florence Duchannes
Sapphire
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-09-07
Liczba postów: 91
Klasa: Źli
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.71

Odp: Dom Branwellów

Przewracam oczami i zabieram Chrisowi colę.
- Norma. Jeszcze jakiś czas pokumplujesz się z Kitem i się do tego przyzwyczaisz.


"Gdybyś był w połowie tak zabawny za jakiego się uważasz, mój chłopcze, byłbyś dwa razy bardziej zabawny niż jesteś."
tumblr_mzhqc7EEyN1r426i4o1_250.gif

Offline

#24 2016-11-11 01:16:16

Chris Lawler
Kit/Superboy XD
Skąd: Insolitam City/Mediolan
Dołączył: 2016-08-02
Liczba postów: 259
Wiek: 16
WindowsOpera 41.0.2353.56

Odp: Dom Branwellów

Wzdycham.
- Dokładnie. Pokumpluj się jeszcze trochę z Flo, a przyzwyczaisz się, że jest jędzą - mówię dramatycznym głosem, na co obrywam od Flo w ramię. - Czy ja wiem, czy się wystraszyła? - Wzruszam ramionami. - Tak myślisz? Miałem wrażenie, że mnie nie lubi.


Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy... dziewięćdziesiąt procent.

Ja nie lubię kotków, dlatego lubię ciuchcie. -kuzyn Naleśnika

tumblr_m9lhbsl9F61rx25ejo1_500.gif
tumblr_m787wmfaf41rn23fz.gif
Trash%2BDoves%2BGIF.gif

Offline

#25 2016-11-11 01:22:52

Judith Branwell
Jud, Dith
Skąd: Insolitam City
Dołączył: 2016-09-04
Liczba postów: 293
Wiek: 16
WindowsChrome 54.0.2840.99

Odp: Dom Branwellów

- Ona mówi tylko przy mamie - pocieszam go. - Gdybyś szedł tym tokiem rozumowania to mnie też by nie lubiła. - Wzruszam ramionami i zabieram odkręconą butelkę coli Flo. - Dziękuję - mówię rozbawiona i upijam łyka. - Tessa już taka jest, a w szczególności po przeprowadzce. Poza tym... Wydaje mi się, że nie jest zadowolona, że... Ej Flo! - krzyczę kiedy dziewczyna zabiera mi butelkę z rąk i wylewa na mnie nieco napoju. - Oblałaś mnie - patrzę na nią krzywo. - Jesteś jędzą - dodaję, kiedy przypominają mi się słowa Kita.


Czasem najbardziej szary dzień potrafi rozjaśnić jeden wyjątkowy uśmiech.

tumblr_inline_nn3vnqBVf91rpdlxb_500.gif

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
klanarchia - dredu - yyggrddeer - pandemia - island